ROZDZIAŁ 11

158 5 0
                                    

Damian

- - - -

Gdy wróciłem do sypialni, Anica już na mnie czekała. Uśmiechnąłem się, widząc lęk na jej twarzy.

Ooo, tak. Mała dziwka znała mnie i wiedziała do czego mogę być zdolny.

Dziś miała pecha. Byłem bardzo nabuzowany czekającym mnie zadaniem, które nie do końca mi odpowiadało. Ale, gdy szef wydaje rozkaz, to należy go wykonać.
Zamierzałem wyładować frustrację na tej dziwce, Anice. Lepiej na niej, bo to suka pierwszego sortu, niż na mojej "przyszywanej córeczce", która po prostu miała pecha, kiedy wpadła w oko bogatemu szejkowi, przyzwyczajonemu do spełnienia wszystkich swoich kaprysów.

- Co się gapisz? – warknąłem - Obciągnij mi.

Dziewczyna posłusznie uklękła przede mną na kolanach, rozpięła pas i uwolniła moją męskość. Zaczęła pieścić ją ustami starając się mnie zadowolić.

- Mocniej i głębiej... – rozkazałem. Dziewczyna zastosowała się do poleceń, ale nadal nie byłem usatysfakcjonowany. Unieruchomiłem jej głowę dłońmi i ostro zacząłem pieprzyć ją w usta. Wbijałem się na całą długość. Dziunia próbowała się wyrwać, bo nie mogła nabrać powietrza.

Walnąłem ją na odlew w twarz. Powinna się przygotować, nie należy przecież do nowicjuszek...

- Nie waż się wyrywać, suko - syknąłem, ale uwolniłem jej usta. W zamian, złapałem ją za włosy i odwróciłem tyłem do siebie.
Popchnąłem ją w stronę rury służącej do tańca, albo jako pręgierz.

- Złap się mocno i wypnij tyłek.

Wyjąłem pas ze spodni, po czym zacząłem ją zlałem jej krągły tyłek.

- To cię nauczy, że nie wolno mi się sprzeciwiać.

Razy trafiały na jej uda, pośladki, czasem sięgały pleców. Każde uderzenie, zostawiało po sobie sino-czerwony ślad. W dalszym etapie, sięgnąłem po wielkie dildo i tubę z żelem. Nałożyłem sporą porcję żelu, na gumowego członka i bez ceregieli zacząłem go wpychać w jej odbyt.

- Masz szczęście, że się spieszę, bo normalnie wepchnąłbym ci go na sucho. Rozluźnij się do cholery, bo cię porozrywam.

Gdy czubek zabawki wszedł do dziurki, zacząłem wpychać resztę, jednocześnie wykonując ruchy obrotowe. Gumowy kutas wchodził w jej dziurkę tak, jak śruba. Przy każdym ruchu Anika zagryzała wargi i stękała cicho. Nie odważyła się protestować, ani głośno krzyczeć, mimo że łezki płynęły ciurkiem, a nogi drżały z bólu. Kiedy wreszcie wepchnąłem go całego, opuściłem spodnie, złapałem ją mocno za biodra i naprowadziłem nabrzmiałego „wacka" na jej cipkę. Dziewczyna instynktownie próbowała uniemożliwić mi penetrację, ale nie miała ze mną szans. Jedną ręką objąłem ją w pasie, a drugą złapałem za włosy i przyciągnąłem ku sobie, skutecznie unieruchamiając biodra. Wbiłem się w nią i zacząłem rżnąc bez jej wąską dzięki użyciu dilda, cipkę. Dziewczyna nie była w stanie dłużej się powstrzymywać i wyła z bólu, bo przy każdym pchnięciu w pochwę, uderzałem też brzuchem w gadżet wetknięty do odbytu. Brałem ją ostro, szybko i brutalnie. Zależało mi na szybkim wyrzuceniu negatywnych emocji. Wlałem się w nią, a na koniec kazałem suce porządnie wylizać mi kutasa. Gdy uznałam że jest ostatecznie czysty, otworzyłem drzwi, złapałem ją za włosy i nagą, z gumowym członkiem nadal wepchniętym w tyłek, wyrzuciłem ją na korytarz.

Potem wziąłem kąpiel, ubrałem się i poszedłem po Alicję.

Kurwa... gdybym mógł cokolwiek zrobić, żeby odmienić jej los, zrobiłbym to. Ale nie było na to szans. Zlecenie było bardzo lukratywne, rozkaz wydał sam szef, a ponadto zależało nam na dobrych relacjach z gościem, który naraił sprawę, choć ja osobiście uważałem go za śmiecia i z trudem znosiłem jego obecność.

Gdybym nie musiał przy okazji załatwić jeszcze innej sprawy, poprosiłbym, żeby Victor oddelegował z nią kogoś innego. Ale to byłoby marnotrawstwo czasu, kasy i ludzkich zasobów, skoro i tak wybierałem się na Bliski Wschód w sprawie kontraktu na broń. Nie było odwrotu - eskortą branki, musiałem zająć się ja... 

I   "WŁADZA I BOGACTWO"  "Egzamin dojrzałości"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz