Minął właśnie miesiąc od tamtego wydarzenia i dzisiaj wylatuję z Mike'm do Nowego Jorku. Cieszę się bardzo. Dawno nie byłam tam. Ostatni raz byłam w wrześniu, a jest maj więc dużo minęło.
-Ashely chodź już bo się spóźnisz-!- krzyknął Tom
-Już chwila- odkrzyknełam do niego
Wzięłam jeszcze plecak z ważnymi rzeczami i zeszłam na dół gdzie była już moja walizka. Jedziemy na cztery dni więc dużo nie potrzebuje, ale na wypadek czegoś lepiej wsiąść coś więcej niż w ogóle i żałować.
-Masz wszytko?
-Paszport, bilety, leki, jedzenie, ładowarka, pieniądze, słuchawki, telefon i inne również. Nie musisz się przejmować- poklepałam go po ramieniu
-No wiem, ale wiesz jakie mam nastawienie do niego
-Wiem, ale się i tak zgodziłeś- uśmiechnęłam się
-I nie wiem czy dobrze zrobiłem
-Oczywiście, że dobrze zrobiłeś- przewróciłam oczami- dobra ja idę aby się nie spóźnić
-Dzwoń trzy razy dziennie i od razu jak wylądujecie- przytuliła mnie kobieta
-Wiem bo mówisz to od tygodnia
-Wiesz, że ona już tak ma- machnął na nią ręką mężczyzna
-Wiem o tym- zaśmiałam się
Pożegnałam się i wyszłam z domu. Ustałam przy ulicy z walizkami. Czekałam na chłopak, który idzie w moją stronę. Go chyba coś pojebało. On ma dwie duże walizki i duzą torbę i plecak. On jedzie tam na miesiąc czy czy na kilka dni ? Bo ja nie wiem
-Ty tam na miesiąc jedziesz czy na kilka dni ?- zapytałam gdy był przy mnie
-Ale wredna jesteś- obraził się
Ale każdy wie, że nie na długo.
-Dobra nie obrażaj się- uśmiechnęłam się i przytuliłam go
-Już się nie obrażam- również mnie przytulił
-Dobra jakie mamy plany jak wylądujemy?
-Napewno idziemy do hotelu, ogarniemy się i spać bo będziemy zmęczeni podróżą- powiedział
-A myślałam, że pochodzimy sobie po hotelu- odsunęłam się od niego
-Można zrobić tak, że jak zostawimy bagaż w pokoju to zwiedzić hotel i wtedy iść spać
-I to mi się bardziej podoba
-A teraz wsiadaj do środka i jedziemy na lotnisko
Wsiadłam jak on kazał, a sam zaczął chować bagaż do bagażnika. Śmiałam się jak nie mógł czegoś schować.
-Chcesz pomocy?
-Nie. Dam sobie radę
-Kazdy wie, że nie
Wyszłam i sama wszystko robić. Najpierw wyjęłam każdy bagaż. Największe najpierw włożyłam nie na leżąco jak to chłopak zrobił tylko w poprzek, później obok małe walizki ale na leżąco i na to wszytko torbę chłopaka.
-Można? Można- powiedziałam zamykając bagażnik
-Oj dobra tam. Każdy tak mógł zrobić- wsiadł do środka
-Ale jak widać nie ty
-Bedziesz coś chciała
-I tak to dostanę od ciebie- pocałowałam go w policzek
-Za dobrze mnie znasz- spojrzała się na mnie
Opaarłam głowę na jego ramieniu. Nie mogę się serio doczekać aż wyląduję w Nowym Jorku. Tęsknię za tym miastem jak nie wiem. Tyle wspomnień dobrych i złych jest.
Cieszę się, że żyje i mam go przy sobie.
CZYTASZ
Pokochaj mnie ponownie
Teen FictionAshley po wielu łzach i trudnych tygodniach wreszcie była szczęśliwa. Żyła jakby tamtego wydarzenia nie było. Jakby nie znała Mike'a ale to jest trudne z racji, że ma kilka rzeczy po nim oraz ma kontakt z jego przyjaciółmi, którzy podczas gdy ona ni...