(Perspektywa Shina)
„Ochronię cię".
Słowa wypowiedziane tak dawno temu, jednak jednocześnie czułem, jakby było to wczoraj.
- Ochronię cię. - szepnąłem bezmyślnie, mając nadzieję, że nie obudziłem nikogo w pobliżu. Było to zdecydowanie silniejsze ode mnie.
Ostatnio wypowiedziałem to zdanie... Ile? Parę lat? Na pewno już parę lat, w końcu znałem dokładnie dzień i miesiąc, w którym się to wydarzyło. W którym te słowa wyleciały z moich ust i związały mnie niewidzialnym kontraktem, którego miałem zamiar się trzymać nie ważne co.
Akiko.
Akiko, moja droga siostra, właśnie powoli budziła się, całkowicie otulona swoim śpiworem. Wydawało mi się przez chwilę, że wyglądała dokładnie tak samo jak wtedy, kiedy poznałem ją na nowo. Kiedy spotkałem ją po kilkuletniej separacji w wieku 12 lat i od tego momentu przysiągłem, że się nią zaopiekuję. Ani jednego dnia od tego momentu nie żałowałem tej decyzji.
- S-shin... - dziewczyna powiedziała w połowie przez sen, jakby wiedziała, że właśnie przypatruję się jej po raz kolejny, uważając dokładnie na to, czy ktokolwiek inny już wstał, czy nie.
O, teraz Akiko na pewno się budzi. Złapałem ją lekko za dłoń wystającą teraz ze śpiwora, a dziewczyna powoli zaczynała otwierać swoje tak podobne do moich fioletowe oczy, odrzucać moją dłoń żeby wyczesać swoje długie, tak samo fioletowe, jak moje, włosy, które od pewnego czasu zaczynały być coraz cieńsze. Akiko nie wiedziała, dlaczego.
- Super, że wstałaś. - uśmiechnąłem się. - Przed ogłoszeniem Monokumy zawsze jest przyjemniej, prawda?
- Mhm! - dziewczyna przytaknęła. Nie musiała nic mówić, żebym wiedział, że dalej bardzo przeżywała to, co wydarzyło się wczoraj. Biedna Sana... Zresztą, czemu mówię tak o kimś, kto mógł zrobić krzywdę mojej siostrze? Dobrze, że nie miała szansy się do niej dobrać.
- Okej... - westchnąłem, próbując zebrać myśli. - Co dzisiaj robimy, Akiko?
- Hm...
- Jeśli nie masz pomysłu, mogę zawsze coś wymyślić.
- Nie wiem... - jęknęła dziewczyna. - Chciałabym popatrzeć na gwiazdy...
- Miejmy nadzieję, że Monokuma kiedyś odblokuje nam obserwatorium. - powiedziałem wesoło. - Wtedy będziemy mogli wszyscy pójść i popatrzeć na gwiazdy.
- Hmm...
- Masz rację, Akiko. - westchnąłem po chwili.
- Nic nie powiedziałam.
- No właśnie; tutaj nie ma już nic do roboty! Najzwyczajniej w świecie nie ma nic do roboty.
Padłem z powrotem na śpiwór, na którym przed chwilą siedziałem, i spojrzałem z dołu na moją siostrę, teraz spoglądającą na zegarek na ścianie.
- Zaraz pobudka. - stwierdziła, a ja przytaknąłem mimo tego, że moja twarz została zakryta przez moje dłonie.
- Zdążyłaś nawet dokończyć tą książkę, którą czytałaś z Sachiko. - powiedziałem, dalej myśląc o tym, co moglibyśmy niby robić.
- Shin... Troszkę ciszej.
- Racja, racja. - westchnąłem. - Alarm Monokumy i tak pewnie zabrzmi za trzy, dwa, jeden...
- Witajcie ludziska! - jak na zawołanie, piskliwy głos wkurzającego pluszaka wybrzmiał na całą galerię. - Dzisiaj mam dla was niespodziankę! Skoro niektórzy tak bardzo się tutaj nudzą... Po każdym głosowaniu będzie dla was nowy teren galerii do zwiedzenia! Co powiecie na to, hm?! Wystarczająco ciekawe?!
CZYTASZ
The Fakers ~ 3 tom "The Voice of Despair"
ActionIlość zamkniętych w opuszczonym budynku osób się zwiększyła, a z tym emocje i ilość krwawych zbrodni. Jak nasza kochana Ostateczna Zielarka, Sachiko Yuma, poradzi sobie z faktem, że dokładnie 5 z tych 17 osób nie jest tym, za kogo się podają? Próbuj...