8. Pietro

83 7 3
                                    

Wyszedłem z łazienki z opatrzonymi ranami i w świeżym stroju. A przez to że znajdowała się ona przy salonie to Pietro i Wanda którzy tam byli natychmiast spojrzeli na mnie zaskoczeni.

- Chcesz z nami pograć? - spytał starszy maximoff i podniósł wyżej pada by mi pokazać że grają na PS. Pokierowałem się w ich stronę.

- Nie chciałbym robić kłopotu.. - zacząłem niezręcznie. Ale naprawdę nie chciałem im przeszkadzać. Bo przecież mogli spytać z grzeczności a tak naprawdę chcieli sami pograć.

- No coś ty w ogóle nie robisz nam kłopotu TC. - TC? Co to znaczy? Nie znałem żadnego skrótu do tego określenia.

- TC? - spytałem na co odpowiedziała mi Wanda.

- Tajemniczy chłopaku.

Teraz stałem przed nimi i spojrzałem na telewizor. Znałem tą grę! Aktualnie zbierałem na nią pieniądze.

- Nie! Nie wierzę. Gracie w Star Wars Outlaw?! - podskoczyłem podekscytowany i zachichotałem. Na co oni tylko przyjaźnie się zaśmiali. I to było super uczucie które rzadko miałem przyjemność odczuwać. Oni nie śmiali się ze mnie tylko ze mną.

- Wczoraj miała swoją premierę. - powiedział dumnie Pietro.

- Jasne że chce zagrać! Gdzie macie trzeciego pada? - spytałem podekscytowany. Maximoff wskazał na miejsce pod telewizorem gdzie było chyba z 20 padów. Wow! Wziąłem jednego z nich i graliśmy tak przez parę godzin. Co chwilę ktoś się przewijał jak nie Bruce to Steve i tak dalej. Czas spędziliśmy smiejąc się grając i gadając. W końcu poczułem się... Na miejscu? Jakby to było moje miejsce gdzie mnie chcą i zawsze służą pomocą.

W końcu przeszedł do nas Clint.

- Dobra dzieciaki koniec już do łóżek. - powiedział przez co spotkał się z naszymi zrezygnowanymi jęknięciami.

- Niee - powiedział zły Maximoff. - no nie przesadzaj " tatuśku".

- No dalej chyba coś powiedziałem nie? Po za tym pewnie jesteście zmęczeni.

- Nie nie jesteśmy - kłócił się dalej Pietro.

- No dalej dzieciaki. Nawet Spider-man jest pewnie zmęczony. - obydwaj spojrzeli na mnie. Szczerze to nie byłem zmęczony przez moje umiejętności miałem cały czas energię na wszystko i wszędzie.

- Yy... Nie jestem zmęczony.. - powiedziałem czując się niezręcznie.

- Widzisz? - Pietro dumnie się uśmiechnął.

Clint już zirytowany podszedł do telewizora i go wyłączył a następnie podszedł do nas i wystawił rękę żebyśmy oddali mu pady. Najpierw oddała Wanda później ja a następnie naburmuszony Pietro.

- Dziękuję. - dodał sarkastyczne Barton I schował pady koło reszty. A nas odprowadził do pokoi dzięki czemu dowiedziałem się że mam pokój na przeciwko Pietro i obok Wandy. Byłem tam po raz pierwszy a Clint już zaczął mnie traktować jak swoje dziecko. Których miał już piątkę. Każdy z nas naburmuszony wszedł do swojego pokoju.

Kiedy tylko się tam znalazłem zamknąłem drzwi na klucz i położyłem się na łóżku. Następnie wyciągnąłem telefon z kieszonki. I zobaczyłem że jestem na jakiejś tajemniczej grupie.

Bez nazwy

??? : Wan co to za grupa?

??? : Też chciałbym wiedzieć.

??? : I ja.

Nasze bubu 💓 // chat avengersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz