Miłość przychodzi nagle i niespodziewanie. Nikt nie wie kiedy pojawi się osoba, która zawróci mu w głowie.
Laura nie chciała się zakochać, lecz pewna blondynka wszystko zrujnowała. Dziewczyna nie mogła pojąć jak do tego doszło. Zaczęła żywic uczucia do swojej nauczycielki języka polskiego.**************
Właśnie wchodzę do szkoły i rozglądam się za Leną. Miała na mnie czekać. Po chwili ujrzałam dziewczynę, podeszłam do niej i dałam jej buziaka na przywitanie. Po chwili gdy się rozejrzałam zauważyłam Agnieszkę, która nam się przyglądała. Miała jedna brew podniesiona i bił od niej chłód. Była zła? Postanowiłam na razie to zignorować pewnie i tak mnie zatrzyma po lekcji i wtedy może się spytam.
- odrobiłas Polaka? - zapytała Lena. FUCK coś było zadane?
- jezu zapomniałam błagam powiedz ze masz i dasz mi spisać.- nie chciałam jedynki z polskiego, a w przypadku naszej polonistki brak pracy równa się jedynka.
- dam chodźmy to sobie spiszesz bo masz mało czasu. - poszłam do łazienki i jak najszybciej spisałam polski.
Na lekcje zdążyłam w sama porę. Po wejściu zorientowałam się, ze naprawdę coś musiało się stać. Krzepinska miała okropny humor. Mam tylko nadzieje, ze nie przesadziłam wczoraj i się nie wycofa.
Lekcja niemiłosiernie się dłużyła nie mogłam się skupić póki nauczycielka nie przypomniała sobie o pracy domowej. Gdy nagle usłyszałam
- prace domowa przeczyta nam Laura a potem Lena. - kurwa jest złe. Mamy dokładnie to samo bo nie sądziliśmy ze zapyta nas obie. Nauczycielka spojrzała i kiwnęła głową abym zaczęła czytać. Głos mi drżał wiedziałam, ze zaraz rozpęta się piekło. Gdy skończyłam nauczycielka była zadowolona powiedziała ze na 5 będzie. Spojrzałam na Lena w jej oczach widziałam przerażenie.
Koleżanka z ławki zaczęła czytać obserwowałam nauczycielkę. Nagle spojrzała na mnie jej wzrok wyrażał tylko jedno: mamy obie przejebane.
Lena skończyła czytać prace domowa. Krzepinska stanęła nad nami:
- która zapomniała i spisała od drugiej? - siedziałyśmy i nie wiedziałyśmy co powiedzieć. Nastała głucha cisza. Po chwili nauczycielka zaczęła kontynuować
- jeśli się nie przyznacie dostaniecie po jedynce i uwagę za niewypełnianie swojej obowiązków. No zajebiscie. Nie mogłam pozwolić aby Lena oberwała za mnie. Postanowiłam się przyznać
- to ja zapomniałam i przepisałam od Leny. Przepraszam niech pani jej nie wstawia jedynki ani uwagi. - spojrzałam kobiecie w oczy. Nie wiem co jej wzrok wyrażał.
- dobrze, ale zostaniesz na przerwie i wyjaśnimy sobie coś. - kobieta odeszła od naszej ławki i usiadła przy swoim biurku kontynuując lekcje.
Po dzwonki wszyscy wyszli a ja zostałam. Kobieta przez chwile robiła coś na laptopie ignorując moja obecność.
Cholera co z nią jest?
Po chwili kobieta podeszła do mnie i zapytała
- łączy cie coś z Lena? - a wiec chyba o to jej chodziło.
- nie, skąd to pytanie? - Pani Agnieszka zbliżyła się do mnie. Założyła mi włosy za ucho.
- po tym ze rano dałaś jej buziaka, nie spodobało mi się to złotko.
- ale to był zwykły przyjacielski buziak na przywitanie nic więcej. - po chwili zauważyłam ze kobieta lekko się uśmiechnęła.
- to dobrze bo szlag by mnie trafił jakbym miała konkurencje. - spojrzałam na kobietę. Najpierw w oczy a potem wzrok zjechał na jej usta. Tak bardzo chciałam je pocałować. Ta jakby czytała mi w myślach
- jebac to. - przyciągnęła mnie jeszcze bliżej do siebie i połączyła nasze usta w pocałunku. Nie był to delikatny pocałunek, był on namiętny jakbyśmy obie chciały tego odkąd tylko się zobaczyliśmy. Złapała mnie za włosy i całowała jeszcze mocniej. Nie wiem ile to trwało ale gdy zabrakło nam tchu odsunęliśmy się od siebie.
Zauważyłam, ze kobieta mi się przygląda jakby nad czymś myślała po chwili się odezwała
- mam prośbę kochanie, za miesiąc jest olimpiada z polskiego ze względu na to ze masz bardzo dobre oceny chciałabyś może wziąć udział? - cholera co teraz?
- nie wiem a co jak mi się nie uda? - spojrzałam niepewnie na kobietę, która cały czas się uśmiechała.
- Laurko napewno dasz radę wierze w ciebie. Żeby trochę poćwiczyć możemy się spotykać i będziemy rozwiązywać arkusze z poprzednich lat. - Boże to się nie dzieje naprawdę.
- dobrze możemy spróbować.
- jesteś cudowna kochanie, dziękuje. Jutro wszystko omówimy. Muszę zgłosić dyrektorowi ze mam chętna i z nim wszystko ustalę i dam ci znać. - powiedziała ze jestem cudowna. Oh ty również jesteś cudowna.
- pani również jest cudowna. - kobieta uniosła jedna brew.
- tak sądzisz skarbie? Jestem dla ciebie cudowna?
- ja tak nie sadze ja to wiem.
- oh kochanie moje. Dziękuje ale nikt nie przebije ciebie, a teraz leć na kolejne lekcje.
- dobrze w takim razie do widzenia Pani Agnieszko. - zebrałam swoje rzeczy i szłam w stronę wyjścia
- do zobaczenia kochanie.
Poszłam na resztę lekcji. W czasie nich zauważyłam ze Lena dziwnie mi się przyglądała. Gdy na przerwie zapytała
- co jest między tobą a Krzepinska? Cały czas zatrzymuje cię na lekcji, uśmiecha się do ciebie a najważniejsze patrzy się na ciebie jakby chciała cię przelecieć w tej sali na biurku. - zamurowało mnie nie wiedziałam ze tak to widać kompletnie nie miałam pojęcia co jej powiedzieć.
- chyba ci się coś wydaje, nic nas nie łączy to nasza nauczycielka. - dziewczyna zdawała się ze nie uwierzyła w moje słowa.
- Laurko nie mam prawa cię pouczać ale proszę cię uważaj na nią, nie sadze żeby była odpowiednia dla ciebie. - nie miałam pojęcia co miała na myśli ale wiedziałam ze napewno nie wysłucham jej rady.
Za bardzo mnie ciągnęło do kobiety. Za bardzo pragnęłam jej. Na początku odczuwałam tylko pożądanie lecz z czasem zaczęłam pragnąc jej obecności, jej zapachu, jej wzroku pocałunków. Pragnęłam poznać ja i spędzić z nią całe swoje życie.
CZYTASZ
Zakazany owoc smakuje najlepiej
عاطفيةLaura Fox przeprowadza się wraz ze swoimi rodzicami do Gdańska. Myślała ze zacznie nowe spokojne życie , lecz nie przewidziała pojawienia się w swoim życiu pewnej kobiety.