7 rozdzial

134 15 0
                                    

Po całej nocy spędzonej razem pierwsza przebudziła się Agnieszka. Chciała się poruszyć ale napotkała mała przeszkodę. Pewna nastolatka śpiąca wtulona w jej klatkę piersiowa. Rozczulił ja ten widok. Położyła dłoń na jej włosach i zaczęła lekko je przeczesywać. I lekko ja budzić, lecz dziewczyna miała mocny sen. Kobieta podniosła się delikatnie i zaczęła ja całować po twarzy. Po chwili usłyszała westchnienie. Laura otworzyła oczy i obdarzyła Agnieszkę swoim pięknym uśmiechem
- niech mnie pani pocałuje proszę. - nie musiała długo czekać. Od razu złączyła ich usta w delikatny zmysłowy pocałunek. Marzyły o tym aby ich poranki tak wyglądały. Gdy brakło mi powietrza odsunęły się od siebie obdarzając się uśmiechem.
- musimy wstać kochanie, pewnie musisz jeszcze po drodze skoczyć po rzeczy. Ja idę się ogarnąć a ty poczekaj na mnie. Zjemy śniadanie i odwiozę cię do szkoły. Dotrzesz sama? Mam dużo załatwiania z twoja olimpiada słońce. - Dziewczyna potwierdziła, kobieta tak jak powiedziała poszła się szykować. Laura cały czas leżała i wspominała poprzedni wieczór i cała noc. Tak dobrze jej się spało u boku Agnieszki.
Nauczycielka również nie mogła narzekać. Była wyspana i nie miała żadnych koszmarów, które miała odkąd jej matka zmarła.
Po 30 minutach kobieta była gotowa. Myślała ze dziewczyna już wstała a ona cały czas leżała w łóżku.
- ej ej wstajemy mamy mało czasu. - dziewczyna nie zauważyła nawet kiedy to tak szybko minęło. Spojrzała na kobietę i musiała przyznać ze jak zawsze wyglądała pięknie. Miała na sobie czarna spódniczkę i koszule a do tego szpilki. Lekki makijaż  i lekko pofalowane włosy.
- nie chce mi się, najchętniej zostałabym z tobą tutaj w łóżku.
- uwierz kotek tez bym chciała, ale niestety nie możemy. Wstawaj idziemy zjeść śniadanie.
Kobieta zrobiła gofry. Śniadanie zjadły w ciszy od czasu do czasu spoglądając na siebie. Po śniadaniu ruszyły w drogę do domu Laury. W trakcie jazdy rozmawiały o tym jak będzie wyglądać olimpiada.
Gdy dojechały pożegnały się namiętnym pocałunkiem i były zmuszone się rozstać. Fakt spotkają się w szkole ale po całej nocy razem było im ciężko się rozstać.
Po wejściu do domu Laura zastała niespodziankę. Swoich rodziców. Tata siedział na kanapie, a mama robiła śniadanie.
- gdzie byłaś? - usłyszała zdenerwowany głos swojej rodzicielki.
- u Leny mojej przyjaciółki z klasy. Robimy projekt na biologię.
- mogłaś chociaż dać znać, ze cię nie będzie. - tym razem usłyszała głos ojca.
- jakoś nie widzę żeby was to obchodziło. Cały czas was nie ma w domu! Ale jak już jesteście podpiszcie mi zgodę za miesiąc biorę udział w olimpiadzie z języka polskiego i jednego dnia jest właśnie ta olimpiada a następnego ogłoszenie wyników. Jest to dość daleko wiec dyrektor stwierdził ze wraz ze swoją polonistka zostajemy tam na noc i potrzebna wasza zgoda.
Rodzice spojrzeli na siebie. Na początku im się to nie spodobało w końcu nie znają Agnieszki, ale po chwili zaczęła ich rozpierać duma. Chcieli żeby ich córka odziedziczyła ich firmę. Do tego musiała być najlepsza. Tak uważali jej rodzice.
Oficjalnie podpisali zgodę i kazali jej zająć pierwsze miejsce.
Laura się tego spodziewała. Bylebym była najlepsza nic innego się nie liczyło, ale już się tym nie przejmowała. Liczyła się tylko Agnieszka.
Dziewczyna poszła na górę aby szykować się do szkoły. W końcu miała mało czasu. Tego dnia pogoda nie rozpieszczała. Ubrała dresy i bluzę. Lekki makijaż i wyszła do szkoły.
Dzień mijał im spokojnie. Obie wyczekiwały aż będą miały razem lekcje i znów będą mogły napawać się swoim widokiem. Po minionej nocy obie poczuły jeszcze silniejsza więź. Obie chciały swojej obecności bez przerwy.
Gdy już nadeszła ich wspólna lekcja, Laura jak zawsze siedząc w pierwszej ławce podziwiała swoją nauczycielkę, która miała nie małe problemy z prowadzeniem lekcji a wszystko przez to ze czuła wzrok Laury na sobie i wspomnienia z poprzedniej nocy. Mimo ze do niczego między nimi nie doszło obie wiedziały jedno. Chciały więcej. Chciały codziennie się tak budzić. Kochały się mimo ze nie mogą.
Jak zawsze Agnieszka zatrzymała sobie Laure po lekcji u siebie.
- wiesz cały czas myśle o naszej nocy.
- ja tez, była niesamowita chciałabym to powtórzyć.
- ja tez bardzo, robisz coś dzisiaj? - Laura już wiedziała ze wszystko co sobie zaplanowała jest odwołane. Wystarczyło jedno słowo kobiety a dziewczyna była cała jej.
- nie, dzisiaj nic nie robię
- w takim razie wpadnij do mnie po lekcjach, znasz mój adres kończę dwie godziny wcześniej.
- dobrze w takim razie wrócę ogarnę swoje i przyjdę.
- świetnie, nie zatrzymuje cię. Lec kochanie i do zobaczenia.
- do zobaczenia.
Laura była szczęśliwa. Tak jak powiedziała wróciła do domu wzięła szybka kąpiel, wzięła ubrania na zmianę i dała znać kobiecie ze wychodzi.
Po 20 minutach była pod domem. Nie musiała długo czekać aż kobieta jej otworzy. Agnieszka podeszła do niej wzięła od niej jej rzeczy i postawiła je w korytarzu.
- poczekaj chwile, ufasz mi? - Laura była zdezorientowana ale jej odpowiedzią na pytanie było tak.
Kobieta wyjęła chustę z szuflady i zawiązała na oczy nastolatce. Zaczęła ja prowadzić do salonu. Gdy dotarły ściągnęła chustę, a Laura zaniemówiła. W salonie był naszykowany stół, świece, salon był przyciemniony co dodawało swojego klimatu.
- zrobiłam dla nas kolacje, podoba ci się? - dziewczyna była pod wrażeniem.
- oczywiście ze tak, dziękuje.
Podeszły do stołu Krzepinska odsunęła krzesło nastolatce aby usiadła a sama poszła po kolacje.
- mam nadzieje ze lubisz owoce morza.
- uwielbiam. - kobieta odetchnęła z ulga.
- to jedz, smacznego kochanie.
- wzajemnie.
Kolacja mijała spokojnie w międzyczasie starsza nalała im wina. Gdy już zjadły poszły na kanapę. I tak siedziały wtulone w siebie i rozmawiały.
- wiesz ja ci opowiedziałam o moich rodzicach może teraz ty coś opowiesz? - kobieta lekko się spięła ale postanowiła otworzyć się przed nastolatka.
- co tu dużo mówić kochanie moja mama zmarła miała raka. Ojciec po jej śmierci popadł w alkoholizm. Nie dogadywałam się z nim wiec szybko stanęłam na nogi i odeszłam od niego. Nie mam już z nim kontaktu od 15 lat.
- przykro mi, przepraszam ze zapytałam. - kobieta lekko się uśmiechnęła i kontynuowała
- nie przepraszaj skąd mogłaś wiedzieć. Teraz ja ci zadam pytanie czy po sytuacji z wujkiem miałaś kogoś? - kobieta starała się delikatnie i z wyczuciem wspomnieć o wujku aby nie zranić dziewczyny.
- miałam dziewczynę ale mnie zdradziła bo nie byłam wystarczalna dla niej.
- chyba nie wie co straciła,  w życiu bym cię nie zdradziła.  Jesteś za cudowna. - Laurze zrobiło się ciepło na sercu.
- kochana jesteś a ty byłaś z kimś?
- tak również z dziewczyna, ale dla niej liczył się tylko seks a ja się zakochałam po uszy. Gdy zakończyła relacje pamietam ze przez chwile tez taka byłam. Miałam każda dziewczynę na jedna noc i chce żebyś wiedziała ze z tobą tak w życiu nie postąpię. Chce żebyś była ze mną przez całe życie.
- ja tez tego pragnę. - kobieta nachyliła się nad Laura i zaczęły się całować. Tak bardzo się cieszyły ze maja siebie. Agnieszka miała pewny plan ale chciała go zrealizować w nocy gdy Laura będzie po olimpiadzie czekać na wyniki. Miała tylko nadzieje ze to wypali.

************
Cześć i czołem co powiedzcie na jeszcze jeden?

Zakazany owoc smakuje najlepiej Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz