5. stare radio

41 7 0
                                    

Szybkim krokiem zmierzyłaś do swojego pokoju. Tak naprawdę wcale nie byłaś zmęczona, a wręcz rozbudzona buzującą w twojej krwi adrenaliną.

Usiadłaś na podłodze przy łóżku i spod bluzy wyjełaś niewielki zeszyt.
Mocno sie zawahałaś. W końcu to bardzo... nieetyczne. Znalazłaś się tu, by odkupić swoje winy, a w tym notatniku mogły znaleźć się tajemnice, o których Radiowy nie chciał mówić.

Jeszcze była szansa żeby wrócić do niego i odłożyć zeszyt tak, by nie zauważył.

Westchnęłaś ciężko. Jebać, należy się chujowi, pomyślałaś.

Otworzyłaś pierwszą stronę, na której jedynie widoczny był zgrabny podpis Alastora. Musiałaś przyznać, że ma naprawdę ładne pismo.

Kolejne strony były zapisane jedynie jakimiś planami dotyczącymi hotelu, nic co by cię zainteresowało.

Właściwie czego ty szukałaś? Odpowiedzi na pytanie o co chodzi z tym Vees? Być może właśnie tu o tym wspomniał, a przecież nie napisałby kłamstw w swoich własnych zapiskach.

Z drugiej strony, co jeśli wiedział, że będziesz chcieć sięgnąć po zeszyt? Może umyślnie to wszystko ukartował. Nie... Za dużo myślałaś.

Na następnych stronach pojawił się temat, na który czekałaś.

W hotelu ma się znaleźć nowy gość. Jestem pewien, że to sprawka Vees. Przecież tej budy nikt nie odwiedza.

Przewróciłaś kolejną kartkę.

Nie myliłem się. Dziewczyna nosi na ręce zegarek firmy Vox'a.
Voxxy, nie wiem co zmierzasz tym razem, ale miej świadomość, że nie skończy się to dobrze dla twoich antenek.

...I kolejną.

Nowa twierdzi, że nie wie nic na temat Vees.
Urządzonko zostawione w jej pokoju z liścikiem? Żałosne kłamstewka.
Choć muszę przyznać, że idzie jej o wiele lepiej niż poprzednikom.

To oznaczało, że Vox już wcześniej nasyłał na hotel szpiegów. To wyjaśniało również dlaczego Alastor był wobec ciebie tak nieufny.

Szpieguska wydaje się być wiarygodna. Nie mogę jednak jej w pełni zaufać, to może być zwykła manipulacja.
Nawet jeśli nie ma nic wspólnego z fałszywą trójcą, Vox wciąż zostawił jej prezent.
Narazie nie planuję nic z tym zrobić. Zaczekam i zobaczę jak rozwinie się sytuacja.

Niżej, na samym dole strony zostało zapisane pojedyncze zdanie.

Szpieguska ma ładne włosy.

Za nim zdążyłaś o tym cokolwiek pomyśleć, w pomieszczeniu rozległ się dźwięk pukania.
Szybko wstałaś z ziemi i włożyłaś własność Radio Demona pod poduszkę.

- Proszę - powiedziałaś niepewnie.

O wilku mowa. W wejściu ukazał się wysoki, ubrany na czerwono demon.

Czyżby domyślił się o twoim małym rabunku? Poczułaś jak ciarki przechodzą po twoim karku, kiedy wyobraziłaś sobie co może zrobić Alastor.

- Mam nadzieję, że nie przeszkadzam. Mieliśmy porozmawiać, pamiętasz? - zachichotał.

- Ale dopiero jutro... Przecież niedawno wyszłam z twojego pokoju. Zamierzałam się położyć - lekko cię to zdziwiło.

Welcome to heaven  - 𝕬𝖑𝖆𝖘𝖙𝖔𝖗 𝖝 𝖗𝖊𝖆𝖉𝖊𝖗Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz