Rozdział 5

85 3 3
                                    

Poszlismy do jakiejs drogiej perfumerii przyglądałam się mega ladnym perfumom ale przypomnialam sobie że wszystko zostalo w domu Adriena więc pomyślałam, że wpadne tu jutro i je kupię więc wruciliamy sie do domu Mony bo poszlismy pieszo ze względu na to, że dom Mony byl w centrum miasta a galeria była nie daleko gdy ją odprowadziliśmy weszłam do auta Adriena i pojechaliśmy do jego domu ze względu, że bylam mega zmeczona położyłam sie spać
~~~~~~~~~~~~~~~~dzień później~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wstalam i zobaczylam, że jest 19 odrazu wyszłam z sypialni i zobaczylam Adriena ubranego w gustowny czarny garnitur
A: Ksiezy juz wstala. Może się przebuerzesz w jakąś sukienke bedzie tobie o wiele wygodniej ?
H: Czemu mnie nie budzileś ?
A: Spalas tak slodko nie chcialem ciebie budzić
Po tym co powiedział moje oczy skierowaly się na oszkolone drzwi balkonowe i zobaczyłam ciemne granatowe niebo idealnie skoszony trawnik a na srodku tego trawnika okrągły stół ze krzeslam  obok i stojacymu świeczkami stolik byl przykryty czarnym obrusem i od razu zrozumialam czemu Adrien chciał żebym założyła sukienke
H: A dobra wiem zaraz wracam
A: Dobra to ja czekam
Chwile się zastanawiałam co zalozyc az w końcu spojrzalam na złożona granatowa sukienkę i ubralam ją wygladala przepieknie

 Może się przebuerzesz w jakąś sukienke bedzie tobie o wiele wygodniej ?H: Czemu mnie nie budzileś ?A: Spalas tak slodko nie chcialem ciebie budzić Po tym co powiedział moje oczy skierowaly się na oszkolone drzwi balkonowe i zobaczyłam ciemne gran...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Adrienowi normalnie opadnie szczeka jak mnie zobaczy. Gdy zeszłam Adrien nie kogl ode mnie oderwać wzroku
A: Wygladasz przepięknie
H: Dzięki
A: Chodź ze mna na ogród
Bez słowa poszłam przez zaszklone drzwi nie wyglądalo to tak pięknie
H: Wow - powiedzialam skrycie
A: Podoba ci sie ?
H: Jest przepięknie
A: Hailie mam pytanie
H: Słucham cie
Gdy to mówił sięgał powoli do kieszeni
A: Czy chciałabyś zostać moja dziewczyną
Wyjął małe opakowanie, które wydawały mi sie znajome
H: J-j-jasne, o-o-oczywiście
powiedziałam jakajac się.
Dał mi do reki czarne pudelko i gdy je otworzyłam zobaczylam perfumy, które mi sie mega spodobały
A: Widzialem jak na nie patrzysz wiec pomyślałem...
Nawet nie dokonczyl bo zaczelam go całować.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dzisiaj trochę taki krutszy rozdział, bo malo czasu mam❤️

Życie Hailie MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz