Pov Adrien:
Bylem wstrzasneity tym co powiedziala przez telefon Hailie ona tak by nie powiedziała musze poinformować o tym Vincenta akurata i tak byłem u nich w domu
A: Vincencie mam pewne obawy.
V: Co soe stało ?
A: Chodzi o Hailie.
V: Chodź porozmawiamy o tym w moim gabinecie.
Szyvkim korkiem poszlismy do Gabinetu Vincenta
V: Powiedz mi o co chodzi.
A: Hailie dopiero do mnie zadzwonila.
V: Co w związku z tym ?
A: Powiedziała, że zrywa zareczyny...
V: Dobra to jest już dziwne kontynuuj.
A: Powiedziała, że wyjeżdża i zebym wam to przekazał.
V: Dobra trzeba ja zlokalizować!
Ze spokojnej rozmowy przeszliśmy na poszukiwaniach.
A: Dac wam mój telefon ?
V: Jakbyś mógł bylo by super.
Teraz kierowaliśmy sie do wyjścia z gabinetu aby poinformowac reszte momentów
V: Chlopaki Hailie zaginęła ! Trzeba ja znaleźć
Bylem batdzo przybity i zapewne bylo to widac bo Will do mnie podszedł
W: Co sie stało ?
A: Hailie zerwala moje zaręczyny ktoś musiał ją do tego zmusić
W: Napewno ktoś ja zmusił ona ciebie kocha
Powiedział poczym położył rękę na moim ramieniu
D: Może to Jason.
A: Jason ?
W: Taki jej ex co ma na niej chora obsesje nie woadomo co może jej zrobic dlatego sie martwie o moj małą Hailie
A: No juz nie taka małą
W: Ona zawsze będzie moja małą Hailie
V: Namierzono jej telefon!
Pov Hailie:
On sie do mnie podszedł żeby mnie rozwiązać i zaprowadzil mnie do sypialnie byłam mega przygnebiona zerwalam zareczyny z moim ukochany ale musialam ich bronic wolę żyć ze swiadomoscia że on żyje niż zostac sama jak palec.
J: Kładź się
H: Po co ?
J: Kładź sie bo inaczej
Podniósł reke i mnie uderzył
H: Ała ty jesteś normalny !?
Powiedziałam ze łzami w oczach
J: Lepiej bądź posluszna
H: No okej
Pov Jason
Pokazale jej, że ma sie mnie słuchać i teraz moge robic co zechcę polozylem sie obok niej i zacząłem zdejmować z niej ubrania
H: Zostaw mnie zboczeńcu !
J: Bo co ?
H: Bo...bo...bo zerwe z tobą
J: Ani mi się waż wtedy twój ukochany dostanie prosto ze snajperki w łeb. Jak nie chcesz żebym to ja ciebie rozbierał to sama sie tozbierz, bądź posłuszna i sie dobrze baw.
H: Dobrze.
Sięgnęłem do szuflady po male opakowanie prezerwatyw polozyle je na półkę i zacząłem się rozbierać on też sie rozebrała wziąłem prezerwtywy...
Pov Adrien:
A: Vincent musze ci coś powiedzieć
V: Słucham ?
A: Hailie jest w ciąży ten stres moze byc dla niej niebezpieczny
V: Kurwa co ?! Który miesiąc ?!
A: Trzeci...
D: Mówiłeś, że masz lokalizacje to czemu tam nie jedziemy ?!
V: To jest zbyt nie bezpiecze.
A: Czekaj co twoja siostra jest w niebezpieczństwie a ty mówisz, że to jest niebezpieczn cholera Vincent gdzie ona jest ?!
V: Za miastem.
A: To czemu tam nie jedziemy ?
V: Mówiłem już...
A: Voncencie daj mi jego adres !
V: Jim Thrope 14
A: Jade tam. Dylan jedziesz ?!
D: Pytasz wilka czy sra w lesie
S: Ja też jadę.
T: No i ja
W: Sory vince ale jezeli chodzi o bezpieczeństwo Hailie jest ono na pierwszym miejscu. Jak chcesz to zostan w domu.
V: Nie mam zamiaru zostawac samemu w domu jade z wami
A: No okej.
Pojechalismy do tej malej wioski i zobaczyliśmy dom tego całego Jasona. Slyszalem jak sie na nia drze i chyba ja uderzył puscily mi hamulce i wbieglem do domu tego waruata i pibieglem do sypialnie on byl nagi tak jak Hailie ale ona miala mnóstwo siniakow. Odrazu z grubej rury przywalilen mu w jaja i odziwo dylan tez mu przywalil a Vincent jak to on strzelił mu kulk w łeb.
A: Jezu Hailie
Podbieglem do niej mimo iż była naga i ja przytuliłem
A: My wyjdziemy a ty sie ubierz. Dobrze ?
Hailie byla mega wystraszona i tylko kiwnęła potwiedzajaco głową jak chciala tak zrobiliśmy wyszliśmy z sypialni
Pov Hailie:
Jezu jak dobrze, że oni tu są, ze mnie uratowali szybko sie ubralam chociaz z trudem wszystko mnie bolalo wszędzie mialam siniaki. Bylam juz ubrana i wyszłam od razu przutulil mnie Dylan
H: Ała
D: Co sie stalo ?
H: Mam dużo siniaków i to zabolało
D: Dobra preraszam
Vincent wziol mnie delikatnie na rece bo widział ze byla wyczerpana
V: Adrien wezmiesz ja bo mam zajety tył zwlokami Jasona
A: Dobra tylko ja posadz nie cgce jej zadawac bulu
Vincent na to kiwna tylko głowąWczoraj mielismy ślub ze względu na moj stan przelozylismy go o kolejne pół roku na swiecie byl juz mały łobuz nazywal sie Zayden teraz bylismy szczęśliwą rodziną we trójkę kupilsmy nowy dom a bardziej willę i tak mieszkamy a na weselu święta trujca jak to oni upili się a Kosmo mieszka z chlopakami przez jakis czas po moze zrobic cos dal Zeyd'a teraz ,yje bezpiecznie i na świecie nie ma Jasnona co mnie mega cieszy
Koniec
Mam nadzieję że wam sie podobalo 😘
CZYTASZ
Życie Hailie Monet
Teen FictionKsiążka jest inspirowana seria książek Rodzina Monet nie wszystko jest takie jak było w prawdziwej wersji .Mam nadzieję, że wam się spodoba to co wymyśliłam miłego czytania