Rozdział 5

0 0 0
                                    

Gdy wrócił Hwa, Rose dopiła swoją kawę i wszyszli z kawarii. Chodzili po parkach, poszli na lody, oczywiście uczucie obserwacji wciąż jej towarzyszyło. Gdy robiło sie ciemno Seong zarposił dziewczynie do siebie na drika, wszyscy możemy sie domyślić jak to sie dalej potoczyło..

≤bar,godzina 22:40≥
Bang Chan oraz jego siostra weszli do budynku a tuż za nimi ich ochroniarz Ash. Caluida odrazu była w skowronkach na widok jej cruha ale niezbyt faktem ze jest z nim inna kobieta.
Leo oraz Liam którzy również dostrzeli Chana ani trochę nie byli zadowoleni, ale co mieli zrobić udali sie również do punktu baru i staneli za ladem obok blodynki
-oo Liam jak dobrze cie znów widzieć-powedził uśmiechając sie ironicznie
Czrwno-włosy szef bardzo przykuł uwagę Yuki - siostry Christophera.
-hej-odpowiedział niechętnie Liam.
-co do mojej próśby to myślę ze natępny piątek był by idealny-mówił puszczjąc oczko Caludi na co ta sie zarumieniła.
-dobra, to pójdę to sobie zanotować- po czym odszedł.
Po chwili ciszy nagle Yuki sie odzezwała
-bardzo podoba mi sie szef który pracuję tutaj, myślisz ze pomógłbyś mi go zesfatwac ze sobą-spojrzała z uśmiechem do brata na co ten spojrzał na nią z powagą, ale Leo...
Gdybyście widzieli jego mine w tatym momencie, na szczęście biało-włosa tego nie widziła bo blodyn satał tyłem bo nakładał lód, kieliszek w jego dłoni piękł ponieważ za bardzo go ścisnął z frustracji, z jego ręki popłneła krew ale nikomu o tym nie powiedział ani nie pokazał, po prostu odszedł tak jak tamten.
-nach nudno tu, ale chociaż alkohol miają dobry-narzekała siostra
-jak chcesz mogę ci kogoś wynająć-powiedział przelotnie Chris.
-nie, podziękuje.

Blodyn trzasnął drzwiami wchodząc do biura od razu przykuwając uwagę szefa wiedział że blondyn na co dzień się tak nie zachowuje.
-hej.. Co sie dzieje zrobił ci coś?- zapytał ze spokojem ale młody nic nie odpowiedział, Liam sam Po chwili dostrzegł ranną rękę chłopaka
-Leo! Kurwa co tam się stało?!
-mógłbyś wynająć mnie tamtej bialo-włosej?- Zapytał z uśmiechem na twarzy kończąc owijanie swojej ręki bandażem.
-z siostrą Chana? Nie.. Nie ma opcji Leo, Wystarczy że zrobisz coś nie po jej myśli A ten facet załaduje ci kulką w łeb
-to jego siostra?-zapytał z zaskoczeniem
-tsa, dlatego z daleka od tej dziewczyny, A powiesz mi w końcu co się stało?
-eh.. No dobra po prostu zbyt mocno ścisnąłem kieliszek ponieważ ta laska powiedziała że jesteś w jej typie i że chcę żeby Chan was zesfatał-
Czarnowłosy się zaśmiał po czym przytulił chłopaka.
-leeo no co ty, Przecież wiesz że jesteś całym moim światem.

Gdy Rose obudziła się była jakaś może 6 nad ranem, leżała w łożku obok nagiego hwa, jeśli miała byc szczera ze sobą to nie chciała isc z nim w aż tak głeboką relacje, lubiła go ale czuła ze to nie to, ubrała sie wiec i zadzwoniła po takstówke. Jak juz dotarła do swojego domu na wycierace dostrzegła łożoną czerwonych prezerwatyw literę 'm'. Dziewczyna spojrzała na to i stwierdziła ze to było lekko za mocne, ale domyślała sie że moze byc od tego samego gościa  co od tych róż więc wzieła rzeczy z wycietaczki i weszła do śrdoka, a jej telefon ponownie zawibrował.

Obcy numer: nie podoba mnie sie ze umawiasz sie i sypisz z innymi facetami moja Rose.

Zdenerowana dziewczna wiedziła ze to ten sam faect co od róż, natychmiast odpisała

Rosw:słuchaj mnie kurwa to nie jest zabawne ani trochę mi sie to nie podoba ze wiesz gdzie mieszkam co robie ze masz mój numer i odwalsz takie rzeczy do cholery chłopie.

Ku jej zaskoczeniu obcy telefon zazdzwonił, rose odrazu odebrała.

Nieznajomy:ej nie musi byc tak agresywnie wiesz nie musisz sie mnie bać~
Nogi Rose lekko sie ugieły głos mężczyzny był bardzo głebki i erotyczny
Rose:kim do cholery jesteś? Dlaczego mnie prześladujesz?!

Nieznajomy:ponieważ cie pragnę, chce byś była moja i tylko moja Rose~ dobrej nocy muszę końcyć.

Rose:ej czekaj!-

Ale nieznajomy rozłaczył sie, dziewczyna westchnęła ale tym razem nie zablkowała numeru.


-z kim gadałeś Mingi-zapytał Bang Chan
-a z taką moją nową obseją, juz niedługo będzie moja..

Uwiązani w układzieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz