17

1 0 0
                                    


  
                        List

Po spotkaniu w restauracji, Anastazja wróciła do biura z nowym zapałem do pracy. Zaczęła przygotowywać się do prezentacji, o której rozmawiali, ale w jej głowie kłębiły się różne myśli. W pewnym momencie, podczas przerwy, sięgnęła do torebki, by znaleźć coś do pisania. Wtedy natknęła się na zgnieciony kawałek papieru – list od Patricka, którego nie zauważyła wcześniej.

Zaintrygowana, zaczęła go czytać, a treść listu wstrząsnęła nią do głębi:

---

**Moja najdroższa Anastazjo,**

Piszę te słowa z ciężkim sercem, ale muszę to zrobić. Wiem, że nie widzieliśmy się od dłuższego czasu, ale myśli o tobie nigdy nie opuściły mnie. Czasami życie zaskakuje nas w najdziwniejszy sposób, a ja nigdy nie miałem odwagi, by wyznać ci, jak bardzo cię kocham.

Nie mogę już dłużej milczeć. Moje uczucia do ciebie były zawsze silne, a teraz, gdy zbliżam się do końca swojego życia, czuję, że muszę wyznać to, co noszę w sercu. Jesteś dla mnie najważniejsza, a twoje szczęście zawsze było dla mnie priorytetem.

Przepraszam, że nie mogłem być przy tobie w tych trudnych chwilach. Wiem, że to, co piszę, może być trudne do zrozumienia, ale musisz wiedzieć, że zawsze będziesz miała miejsce w moim sercu.

Z miłością, 
Patryk

---

Anastazja przeczytała list kilka razy, a jej serce zamarło. Patryk, którego znała od lat, zmarł rok temu w wypadku. Jego słowa, pełne miłości i tęsknoty, były dla niej szokiem. Czuła, jak łzy napływają jej do oczu. Nie wiedziała, że miał takie uczucia, a teraz, gdy już go nie ma, nie miała szansy na odpowiedź.

W jej umyśle kłębiły się sprzeczne emocje. Z jednej strony czuła ogromną stratę, z drugiej – to wyznanie zaskoczyło ją. Przez chwilę miała ochotę wykrzyczeć światu, że miała szansę na miłość, ale już jej nie ma.

W tym samym momencie do biura wszedł Joe. Zobaczył ją zmartwioną i natychmiast podszedł.

- Anastazjo, co się stało? - zapytał, a w jego głosie brzmiała troska.

Anastazja szybko schowała list do torebki, czując, jak serce jej bije szybciej.

- Nic, szefie. Po prostu miałam ciężki dzień - odpowiedziała, starając się ukryć emocje.

Joe spojrzał na nią uważnie, a w jego oczach dostrzegła coś, co przypominało niepokój.

- Jeśli potrzebujesz kogoś do rozmowy, zawsze jestem tu dla ciebie - powiedział, a jego ton był pełen determinacji.

Anastazja czuła, jak w niej narasta napięcie. Wiedziała, że Joe jest coraz bardziej zafascynowany nią, a jej myśli o Patryku tylko potęgowały ten chaos.

- Dziękuję, szefie. Na pewno dam sobie radę - odpowiedziała, ale w jej sercu pojawił się niepokój. Nie mogła znieść myśli, że Joe mógłby dowiedzieć się o Patryku.

Zdecydowała, że musi przemyśleć wszystko, co się wydarzyło. W jej umyśle kłębiły się plany, jak poradzić sobie z emocjami związanymi z utratą Patryka, a jednocześnie starać się zrozumieć rosnące uczucia Joe.

---

Po zakończeniu pracy Anastazja wyszła z biura, czując, jak ciężar emocji powoli opada. Rozmowa z Joe pomogła jej zrozumieć, że musi dać sobie czas na przemyślenie wszystkiego. Wsiadła do samochodu, a w jej myślach kłębiły się wspomnienia o Patricku, jego liście i o tym, co powiedziała Joe.

Droga do domu wydawała się dłuższa niż zwykle. W radiu leciała muzyka, która tylko potęgowała jej emocje. Co chwilę myślała o słowach Patricka: „Moje uczucia do ciebie były zawsze silne.” Czuła, jak łzy znów napływają jej do oczu. Chociaż wiedziała, że musi iść dalej, nie mogła zignorować tego, co czyniło ją smutną.

Kiedy dotarła do domu, a drzwi się zamknęły, poczuła na sobie wszechobecną ciszę. To był jej moment, by zająć się sobą. Wzięła głęboki oddech i usiadła na kanapie, wciąż trzymając w dłoni zgnieciony list od Patricka. Postanowiła go jeszcze raz przeczytać, szukając w nim odpowiedzi na swoje pytania.

Przeczytała słowa, które wcześniej ją wstrząsnęły, i po raz kolejny poczuła, jak emocje ją przytłaczają. Nie tylko straciła Patricka, ale również zrozumiała, jak bardzo tęskniła za miłością, która mogła się zdarzyć. Z każdą linią listu docierało do niej, że wciąż nosi w sercu wspomnienia o nim, które stanowią część jej tożsamości.

Anastazja postanowiła, że musi znaleźć sposób na to, by uczcić pamięć Patricka. Zdecydowała się na mały rytuał, który pozwoli jej się pożegnać. Wzięła kartkę papieru i zaczęła pisać:

---

**Drogi Patricku,**

Przepraszam, że nie mogłam być przy tobie w tych trudnych chwilach. Twoje słowa dotknęły mnie głęboko, a myśli o tobie będą zawsze w moim sercu. Dziękuję za wszystko, co dla mnie znaczyłeś. Choć nie mogę cofnąć czasu, zawsze będziesz częścią mojego życia.

Z miłością, 
Anastazja

---

Po skończeniu listu Anastazja poczuła ulgę. Wiedziała, że to nie rozwiązuje wszystkich jej problemów, ale pozwoliło jej otworzyć się na swoje uczucia. Wzięła kartkę, wyszła na balkon i złożyła ją w mały statek, który puściła na wodach pobliskiego stawu. Obserwowała, jak papier unosi się na wodzie, a jej serce stawało się lżejsze.

Później wróciła do domu i postanowiła, że czas zająć się sobą. Przygotowała sobie kolację, słuchając ulubionej muzyki, która przypominała jej lepsze czasy. Czuła, że powoli wraca do równowagi, ale musiała nadal pracować nad swoimi emocjami.

Nie mogła jednak zapomnieć o Joe. Choć rozmawiały o ich relacji, nie mogła zignorować tego, że w jego oczach dostrzegała troskę. Wiedziała, że powinna być ostrożna. Joe to była nowa droga, ale wciąż czuła ciężar przeszłości.

Po kolacji Anastazja postanowiła, że spróbuje się zrelaksować. Zasiadła na kanapie z książką, ale myśli wciąż krążyły wokół Patricka i Joe. Wiedziała, że musi znaleźć równowagę między przeszłością a teraźniejszością, ale nie miała pojęcia, jak to zrobić.

W końcu zasnęła z książką na kolanach, czując, że w jej sercu wciąż jest miejsce na wspomnienia o Patricku, ale jednocześnie otwierając się na nowe możliwości, które mogą się pojawić wraz z czasem.

Pragnienie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz