28

0 0 0
                                    

Joe czuł, jak jego serce przyspiesza, gdy Anastazja zajęła się przygotowywaniem kolacji. Miał przed sobą doskonałą okazję, by w końcu wprowadzić swój plan w życie. W swoich myślach powtarzał sobie, że tylko w ten sposób będzie mógł zdobyć jej serce. Patrzył na nią, jak porusza się po kuchni, a w jego umyśle rodziła się wizja, w której Anastazja była tylko jego.

Kiedy położyła się na kanapie, by odpocząć, Joe postanowił, że to idealny moment. Zszedł do kuchni, by napełnić kieliszki winem. W jednej z szafek schował mały flakonik, który kupił wcześniej. To był środek, który miał sprawić, że poczuje się senna. „Nic złego się nie stanie," myślał, wlewał kilka kropli do kieliszka, a jego serce biło coraz mocniej, gdy wrócił do salonu.

„Anastazjo, spróbuj tego wina! To najlepsze, jakie miałem!" - powiedział, starając się brzmieć radośnie. Uśmiechnęła się, a on poczuł, jak nadzieja znów wypełnia jego serce. Gdy wypiła, jego oczy nie spuszczały z niej wzroku. Obserwował, jak po chwili zaczyna się rozluźniać, a jej powieki stają się coraz cięższe.

W miarę jak senność ją ogarniała, Joe czuł, jak w jego umyśle uruchamia się mechanizm kontroli. „To tylko chwilowy sen, potem wszystko będzie dobrze," powtarzał sobie. Kiedy Anastazja w końcu zasnęła, wiedział, że to jego czas. Teraz mógł wprowadzić w życie prawdziwy plan, który wcześniej tylko snuł w swojej wyobraźni.

Joe przeniósł ją na łóżko w sypialni, czując, jak adrenalina płynie mu w żyłach. Domek, w którym się znajdowali, był idealnie zaplanowany, aby nie mogła się wydostać. Małe okna z grubymi zasłonami sprawiały, że światło z zewnątrz ledwo docierało do środka, a drzwi były solidne, z zamkiem, który miał być trudny do sforsowania. Wnętrze było urządzone w prostym, rustykalnym stylu - drewniane meble, ciepłe kolory, ale jednocześnie miało w sobie coś dusznego i klaustrofobicznego.

Joe zamknął drzwi, czując, jak jego serce bije coraz mocniej. Jego plan był teraz w pełni realizowany. „To dopiero początek," myślał, gdy spoglądał na śpiącą Anastazję. „Teraz będę miał czas, by pokazać jej, jak bardzo ją kocham."

Domek był oddalony od wszelkich cywilizacji, a najbliższe sąsiedztwo znajdowało się kilkanaście kilometrów dalej. Nie było tu zasięgu telefonicznego, co oznaczało, że Anastazja nie miała możliwości skontaktowania się z nikim. Joe wiedział, że w takich warunkach nie mogła liczyć na pomoc. Miał pełną kontrolę nad sytuacją.

W miarę upływu godzin, gdy Anastazja spała, Joe przygotował wszystko, co potrzebne. Ustawił stół, na którym miały czekać świeczki i ulubione potrawy, które zaplanował. Chciał, by obudziła się w atmosferze intymności i bezpieczeństwa. W jego umyśle rodziła się nadzieja, że gdy w końcu otworzy oczy, poczuje się w tym miejscu jak w domu, a jego miłość stanie się dla niej oczywista.

Kiedy Anastazja obudziła się, wyglądała zdezorientowana. Jej spojrzenie błądziło po pomieszczeniu, a w jej oczach Joe dostrzegł pierwsze oznaki niepokoju. „Gdzie ja jestem?" - zapytała, a on z uśmiechem podszedł do niej.

„Wszystko w porządku, kochanie. Jesteśmy w bezpiecznym miejscu, z dala od zgiełku. Chciałem, żebyśmy spędzili razem czas, żebyś mogła się zrelaksować" - powiedział, starając się brzmieć jak najłagodniej. Ale w jego wnętrzu narastała panika. Wiedział, że jego plan się realizuje, ale jednocześnie czuł, jak traci kontrolę nad sytuacją.

Anastazja próbowała wstać, ale Joe szybko zbliżył się do niej. „Nie martw się. To tylko chwilowe. Będziesz się czuła lepiej, gdy się rozbudzisz. Chcę, żebyś była szczęśliwa, a ja zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby to zapewnić," dodał, nie zdając sobie sprawy, jak głęboko zszokowana była jego obecnością.

To, co miało być romantycznym weekendem, szybko przerodziło się w coś zupełnie innego. Joe był przekonany, że w końcu ma ją tylko dla siebie. W jego umyśle nie było miejsca na wątpliwości. Obsesja, która zrodziła się z miłości, teraz stała się jedyną siłą, która napędzała jego działania. A domek, w którym się znajdowali, stał się pułapką, z której Anastazja nie mogła się wydostać. Joe był gotowy na wszystko, aby pokazać jej, że to on jest tym, którego potrzebuje.

Pragnienie Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz