8

79 7 1
                                    

Pov Wojtek
Zbliżał się wieczór Ania siedziała przytulna do mnie . Udało mi się przekonać pielęgniarkę żeby zostać z nią na noc nawet jeśli mam spać na krześle . Bawiłem się jej włosami . Ania zaczęła zasypiać uśmiechnąłem się delikatnie. Jest taka słodka . Wiedziałem że muszę zerwać z Martyną nie kocham jej . Teraz liczy się tylko Ania i nasze dziecko. Położyłem rękę na jej brzuchu widziałem że się uśmiechnąła . Po jej oczach było widać strach przed tym wszystkim ale nie musi się bać pomogę Ani nie ważne co by się działo . Martwiłem się że to wszystko ją przerośnie . Nie wiedziałem kto jej to zrobił ale wiedziałem ze jeśli się dowiem to go zabije . Przez kilka minut nic nie mówiliśmy zauważyłem że zasnęła przytulona do mnie . Napisałem tylko Martynie że nie wracam na noc do domu . Poprawiłem jej kołdrę i sam  próbowałem zasnąć choć nie było to takie łatwe . Cały czas myślałem o tym co się stało . Siedziałem tak jeszcze kilka minut po czym zasnąłem . Jednak w środku nocy obudził mnie jakiś dziwny chciałaś . Rozejrzałem się po pokoju ale nikogo nie było . Postanowiłem wyjść z sali to był błąd...
Poczułam uderzenie w głowę później już nic nie pamiętam . Obudziłem się w domu przypięty do kaloryfera . Koło mnie siedziała Martyna po chwili zauważyłem że moje koszulka leżała na podłodze . Nie wiedziałem co się właśnie stało . Byłem w szpitalu z Anią a teraz jestem w mieszkaniu co gorsze z Martyną . Ona nie wie jeszcze że między nami koniec ale jak widać jest zazdrosna w sumie ma o co kocham Anię nie ją ona była tylko błędem który trwał 8 lat . Martyna spojrzała się w moją stronę i uśmiechnięta się. Zacząłem się jej bać nie wiem do czego była by zdolna . Nagle poszła do innego pokoju już bałem się z czym przyjdzie . Nie było jej kilka minut może odpuściła i zostawi mnie w spokoju . Po chwili przyszła w połowie rozebran . Boże w co ja się wpakowałem . 

Pov Ania
Obudziłem się w środku nocy Wojtka nie było . Z tego co pamiętam jak zasnąłam to był przy mnie . Zaczęłam się martwić ale może poszedł do domu bo lekarz go wyprosił miałam rozładowany telefon przez co nie napiszę do niego . Choć coraz bardziej bałam się o Wojtka . Przewracała się z boku na bok po czym zasnąłam .

Następnego dnia obudziłam się koło godziny 9 . Wojtka nadal nie było niestety. Martwiłam się o niego . Nic nie napisał ani nic . Dostałam zakaz od lekarza na opuszczanie łóżka ale bałam się o to że coś stanie się Wojtkowi . Leżałam i patrzyłam się w sufit nic się nie działo siedziałam sama w pustej sali . Zaczęłam przeglądać coś w telefonie nagle do drzwi do sali się otworzyły myślałam że to Wojtka jednak się myliłam . Do pokoju wszedł Kamil zamykają za sobą drzwi . Nie podobało mi się to . Usiadł koło mnie był dość blisko wręcz mogę powiedzieć że aż za . Poprawił mi włosy ja tylko odsunęłam się od niego
- Kamil zostaw mnie
- czemu jesteśmy po ślubie to normalne że chce być ze swoją żoną
- nie zrozumiesz chce rozwodu
- mnie się nie zostawia kochanie

Złapał mnie mocno i zaczął całować . Po czym powoli zsuwał bluzkę z mojego ramienia . Chciałam się odsunąć ale trzymam mnie za mocno nie mogłam się ruszyć nagle drzwi ponowi się otworzyły a w drzwiach stanął ...

Pov Wojtek
Cała ta nocy była do mniej koszmarem . Martyna obmacywała mnie . Chciała to zrobić . Boże nawet nie wiem ile razy ją od traciłem . W końcu jak poszła do pokoju ja wyszedłem z domu i udałem się do szpitala . Jednak nie sądziłem co tam zastane . Zobaczyłem Kamila który całuje się z Anią zabolało mnie to i to bardzo mój świat zaczął się walić kochałem ją a ona . Jak tylko ją zostawiłem na jedną noc sama już całuje się z nim . Mówiła że go nie kocha . A teraz to wszystko było kłamstwem . Wyszedłem ze szpitala nawet nie chciałem się obrócić żeby zobaczyć czy idzie za mną. Może to dziecko Kamila nie moje i próbowała mnie tylko w to wrobić . Nagle poczułem że ktoś złapał mnie za rękę . Obróciłem się była to Ania . Nie chciałem z nią gadać ale ona zaczęła.
- Wojtek to nie tak daj mi to wytłumaczyć
- co nie tak zostawiłem cię na chwilę a ty już się z nim całujesz może jeszcze mi powiesz że to jego dziecko
- on przyszedł do mnie zaczął przybliżać się do mnie po chwili złapał mnie mocno i zaczął całować chciałam się odsunąć ale nie mogłam on był silniejszy - mówiłam z łzami w oczach - proszę uwierz mi to naprawdę twoje dziecko przysięgam

Ania rozpłakała się nie umiałam patrzeć jak ona płacze . Podszedłem do niej i przytuliłem ją ona wtuliła się w moje ramiona. Po chwili przestała płakać . Staliśmy przytuleni do siebie . Nagle poczułem że Ania zaczęła osuwać się na ziemię . Złapałem ją żeby jej upadała .
- Ania co się dzieje odezwij się
- przepraszam nic mi nie jest po prostu zakręciło mi się w głowie

Odprowadziłem ją do ławki żeby mogła usiąść. Bałem się o nią jednak jest prawie co po operacji i jeszcze w ciąży . Usiadłem koło niej cały czas patrząc się na nią.
- Aniu może wracajmy do szpitala
- no dobrze

Przytuliła się do mnie jakby nie chciała tak iść tylko zostać ty ze mną. Ale będę z nią cały czas . Nie powinien jej zostawiać mogłem zaczekać na nią na korytarzu. Jest zimno na dworze a ona jest tylko w krótkim renawku . Odpowiedziałem ją do szpitala chociaż widziałem jej niezadowolenie . Trudno jej zdrowie jest najważniejsze. Usiadłem koło niej a ona momentalnie przytuliła się do mnie ona jest cudowna nie wiem jak mogłem pomyśleć że może mnie zdradzić . Kocham ją nad życie i nigdy jej nie zdrowie . Pocałowałem ją w czoło i przytuliłem. Resztę dnia siedzieliśmy na oglądaniu wspólnie filmów na laptopie . Ania cały czas przytula się do mnie . Kocham jak to robi . Ona jest po prostu idealna . Nie wiem jak mogłem w to wszystko uwierzyć . Ona nie była by wstanie mi tego zrobić .
- Aniu
- tak ?
- kocham cię najmocniej na świecie i już nigdy cię nie zostawię będę z tobą w najlepszych i najgorszych chwilach życia ale zawsze będziesz mogła na mnie liczyć nie ważne co by się działo

przyjaźń czy coś więcej Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz