I never told you ♥

Rozdział 10 No I pięknie

              Z perspektywy Megan
Melisa to moja najlepsza przyjaciółka wręcz siostra, nie mogę jej pozwolić iść na randkę ( na pierwszą randkę) ubrana jak na spotkanie z kumplami. Postanowiłam jej trochę pomóc . Miałam duży problem , bo co wybrałam to jej nie pasowało, a musiałam na to patrzeć , bo nie chcę , żeby się źle czuła w tym co jej wybiorę.  Miałyśmy godzinę 18, a u Luke'a miała być na 20. Po długim grzebaniu w ciuchach stwierdziłyśmy , że ona nic takiego nie ma . Wróciłam do domu , aby zerknąć czy ja nic takiego nie ma. W końcu znalazłam czarną sukienkę , szpilki I torebkę.  Na szczęście to jej się podobało. Patrzyłam na nią ciągle I coś mi nie pasowało,  okazało się , że to były włosy.  Po przymierzaniu ubrań całe się roztrzepały. Robiąc jej kolejną fryzurę postanowiłam z nią porozmawiać.
- Melisa
- Tak?
- Stresujesz się?
- Bardzo , Luke to naprawdę przystojny chłopak,  ale boję się,  że coś zepsuje
-Nie mów tak, nic nie zepsujesz
- Mam taką nadzieję
- A co z twoimi rodzicami?
- Nic co ma być , sprawdzałam konto I mam pieniądze na dwa lata na wszystko, a oni mi wciskają jakieś kity , że muszą pracować.  Jestem ich jedyną córka , która choruje na poważną chorobę , a oni nic z tym nie robią.
- No tak , ale za chemioterapie też trzeba zapłacić
- Na to też są pieniądze na osobnym koncie
- No to w takim razie , nie rozumiem twoich rodziców
- Ja też nie, nawet do mnie nie dzwonili już od dawna
- To przykre , ale spójrz masz jeszcze mnie , Kevina I co najważniejsze Luke'a
- Ja go jeszcze nie mam
- Gadałam z Kevinem , mówił , że Luke ciągle o tobie mówi
- Wow , a to oni są najlepszymi kumplami czy jak?
- Można powiedzieć , że nimi są
- No to nieźle
- A jak ty się w ogóle czujesz?
- Jak narazie to dobrze, a ty?
- Ja też dobrze , czemu pytasz?
- No , bo jesteś tak długo z Kevinem , może przed śmiercią zostanę ciocią , co?
- Nie mamy jeszcze takich planów,  ale jak coś ciebie pierwszą poinformuje , chociaż po dzisiejszym może I ja nią zostanę , co?