EMOCJI NASZYCH WINA

★PROLOG★

"Odkąd wyprowadziłam się z Miami, moje życie stanęło do góry nogami... Do czasu. Nazywam się Margaret a to moja historia..."

Miałam zaledwie sześć lat, gdy ten koszmar odmienił moje życie po raz pierwszy...
Moja matka Christie oraz ojczym Thomas pasowali do siebie jak dwie krople wody. Tak mi się zdawało, gdyż byłam malutka i wyobraźnia niosła mnie nawet do krainy jednorożców.
Tamtego dnia, gdy matka wróciła z zakupów, pobiegłam do niej z płaczem, wtulając się w jej ciepłą pierś.
Nigdy nie myślałam, że ojczym mógłby mnie tak okropnie skrzywdzić... Molestował mnie, choć ja nie miałam pojęcia o tym, że to się tak nazywa.
Mama czule mnie przytuliła, wiedząc, że w jej rękach jestem bezpieczna.
- Kochanie, dlaczego Margaret płacze? - zapytała spokojnie Thomasa Christie, tuląc mnie.
- Przegrała ze mną w domino. No tłumaczyłem jej, że to nie wygrana jest ważna, a dobra zabawa - wytłumaczył. - Mamo, on kłamie! - pisnęłam, drżąc. - On włożył moją rękę w jego spodnie, dotykając mojego ciała - powiedziałam a w moich oczach znów stanęły łzy. - Thomas... To prawda?! - zapytała zszokowanym głosem mama.
Mój okropny ojczym westchnął.
- Kurwa, ma to jakieś znaczenie? Musi poznawać swoje intymne miejsca, jak i miejsca płci przeciwnej! - wytłumaczył zirytowany. - Ona ma dopiero sześć lat! Czy ty rozumiesz, co ty zrobiłeś?! - mama nie mogła wytrzymać. Wcale się jej nie dziwię, nadal trzęsłam się po tym koszmarze. - Skarbie, idź do pokoju. Ja porozmawiam z tatą - powiedziała spokojnie do mnie, ostrożnie stawiając mnie na podłogę. Odrazu pobiegłam do swojego cichego pokoiku, nie wiedząc, że za kilka lat znów moje życie stanie do góry nogami...