Jej mózg chciał śmierci. Nie miało to sensu. Podstawowym celem istnienia organizmów było przeżycie, w następnej kolejności przekazanie informacji genetycznej. Czemu zatem słyszała "zabij się" czy od samej siebie? Ewidentnie zaburzony system.
Oczywiście w tym samym czasie jej ciało funkcjonowało podobnie. Pieprzona homeostaza. Świetnie, że krew zachowuje podobne ph cały czas, ale tak naprawdę liczyło się tylko to, ile tej krwi wypłynie w jakim czasie, z jakiej głębokości i ile bólu to sprawi. Cała reszta może miała znaczenie na klasówce.
Poza tym, samobójstwo nie wchodziło w grę. Z kilku, kilkunastu powodów, niektórych lepszych, niektórych gorszych. Nie oceniała, które to które. Prawda była taka, że każda opcja była gówniana. Myśl o kontynuowaniu życia powodowała odruch wymiotny, lecz tak samo reagowała na plan samobójstwa. Teraz pisała, ale równie dobrze mogłaby się uczyć, oglądać film, spać, ćwiczyć, słuchać muzyki, czytać, robić zdjęcia - słowem wszystko, bo nic nie miało znaczenia.
Pustka męczyła. Choć nie do końca, bo czy by mogła? Próbowała się rozpłakać, aby wylać z siebie emocje, ale skończyło się na etapie próbowania. Słowa także ciężko się formowało, gdy serce zamieniło się w kamień, nawet pod względem ciężaru w klatce piersiowej.
Nienawidziła ludzi. Nie, to nie tak. Kochała ludzi, ale nienawidziła siedzenia w samotności, starającej się nie nawiązywać kontaktu wzrokowego z nikim wokół, żeby nikomu nie zrobiło się jej żal. Wtedy posłałby jej współczujące spojrzenie, a ona pogrążyła by się w jeszcze głębszym upokorzeniu. Co za wstyd.
Wstyd i poczucie winy zakorzeniły się w niej tak głęboko, że stałoysię nieodłączną częścią jej osobowości. Nie dziwiła się, że Hazel posłała jej mały uśmiech, mówiący "to o tobie", gdy na godzinie wychowawczej praktykantka opowiadała o samoobwinianiu przy okazji... Percy nie była pewna, już zapomniała, co ta studentka tam robiła. Udała wtedy, że nie zrozumiała aluzji.
Wiedziała, że wszystko nie było jej winą, ale trudniej z podaniem przykładu, co się w to nie wliczało. Były na świecie gorsze osoby od niej, ale czuła się jak największy złoczyńca. Ponieważ nie umyła naczyń. Najgorszy człowiek.
CZYTASZ
oh no!
RandomPercy była autystyczna, ale to nie wyjaśniało, czemu tak źle się czuła "TV taught me how to feel Now real life has no appeal It has no appeal" rozdziały raz na ruski rok, może się pojawią przekleństwa, ale postaram się pisać na wyższym poziomie nada...