Kiedy skończyła się lekcja,od razu wyszedłem z sali i udałem się do łazienki,zawsze nosiłem że sobą żyletkę,która trzymałem pod etui. Bezmyślnie zacząłem kreślić kreski z swoim nadgarstku,nie myśląc o niczym. Nagle usłyszałem że ktoś wszedł do łazienki,był to Hyunjin.
-Lixie,wszystko okej?
-T-tak,jest okej,nie martw się i idź do sali...
Wiedziałem że się mnie nie posłucha ale i tak wolałem zaryzykować.
-Nie pójdę póki nie wyjdziesz z łazienki i nie zobaczę że wszystko okej-Postanowilem że za wszelką cenę pozbędę się go z łazienki
-Hyunjin,ja się załat-
-Nie kłam,to po co był ci telefon? Wcześniej po prostu go zostawiałeś,a teraz?
-po prostu go wziąłem i tyle...-Sklamalem po raz któryś w dzisiejszym dniu...
-Lixie,otwórz drzwi...
-Po co?...
-Po prostu je otwórz...
Schowałem żyletkę pod etui telefonu po czym przekręciłem zamek w drzwiach. Drzwi agresywnie zostały otworzone przez Hyunjina,który teraz stał w ich progu.
-Lixie...-Powiedzial szeptem sam do siebie,jednak ja to usłyszałem.
-Mowilem że nic mi nie jest.
-Jestes strasznie blady,przynieść ci wodę?-Zastanowilem się,kiedy podjąłem chyba zła decyzję,właściwie już kolejna dzisiejszego dnia... Co on ze mną robi do cholery.
-Hyunjin...-Wtedy moje oczy napełniły się łzami,nie mogłem już ich dłużej kumulować,kiedy po moim poliku spłynęła pojedyncza stróżka wody.
-Lixie... Co się dzieje?Nie płacz...- Raptownie brunet nachylił się nade mną i delikatnie mnie objął,zrobiło mi się cieplej na sercu...
-Hyunjin... Zamknij drzwi zanim ktoś wejdzie-Tak jak powiedziałem,tak zrobił.
-Nie płacz już... Chodź do mnie...- Nie czekając długo,uniosłem się i wtuliłem się w tors starszego,moje łzy coraz częściej wypływały z moich oczu,a ja zacząłem łkać jak małe dziecko.
-Przepraszam Hyunjin,jestem okropny,tacy ludzie jak ja nie powinni żyć...-Zaczalem już na maksa płakać,lekcja zaczęła się 10 minut temu,a ja zabieram czas Hwangowi
- Nie przepraszaj Lixie,co ty wogole mówisz... Jesteś wspaniałym człowiekiem...
-Nie mów tak,nawet mnie nie znasz,od początku naszej znajomości wmawiam ci że cię nienawidzę...
- Już dobrze... Nie każdy musi się lubić,prawda?...
- Tylko najgorsze jest to że wmawiam ci że cię nienawidzę... A ja naprawdę cię cię lubię...
-Lubisz mnie?! Naprawdę?!
-Tak... Przepraszam że akurat na ciebie spadł ten problem...
-Jaki problem?...
-Ja jestem w tym wszystkim problemem
-Przestan tak mówić... Lixie...
-Nie przestanę,jestem takim okropnym człowiekiem...
-LIXIE,PROSZE PRZESTAN,BOLI MNIE TO KIEDY MOWISZ TAKIE GŁUPOTY...-Hyunjin podniósł głos a ja się wytraszylem,wzdryglem się co poczuł Hyunjin.-Przepraszam że na ciebie nakrzyczałem,przepraszam Lixie...
-Nie przepraszaj...
Siedzieliśmy wtuleni w siebie przez 20minut,przez ten cały czas myślałem o tym co powiedzieć Hyunjinowi.
CZYTASZ
LET THE WORLD BURN FOR YOU // HYUNLIX
RomanceLee Felix chodzi do klasy 2a ze swoim najlepszym przyjacielem,Hanem Jisungiem. Pewnego dnia dowiadują się, że słynny Hwang Hyunjin będzie chodził do ich szkoły razem ze swoim najlepszym przyjacielem,Lee Minho. Okazuje się że Han i Minho się znają dl...