Ugh... co mam robić?

45 4 23
                                    

Kiedy zadzwonił dzwonek na przerwę,chwyciłem Felixa za dłoń i pociągnąłem na zewnątrz. Poszliśmy do łazienki jednoosobowej do której nikt nigdy nie chodził,delikatnie wepchnąłem do niej Lixa,który patrzył na mnie ze zdziwieniem.

-Hyunjin C-co robisz?...- Zanim zdążył nadążyć za moimi ruchami,stałem na przeciwko niego.

-Felix... Ja muszę wiedzieć... Czy ty coś do mnie czujesz?- Felix wtedy zbliżył się do mnie jeszcze bardziej,chowając swoją twarz w moim zgięciu w szyi. Jego oddech był taki ciepły i przyjemny...- Lixie,jeżeli nic do mnie nie czujesz... Zrozumiem to... Tylko chce wiedzieć na czym stoimy...

-Hyunjin... Ja... Ja nie wiem jak ci to powiedzieć...- Czułem w jego głosie zakłopotanie i od razu wywnioskowałem że blondyn nic do mnie nie czuje.

-Juz wystarczy Felix... Już wszystko zrozumiałem... Nie zmuszam cię do uczuć do mnie...- Powiedziałem zamykając w uścisku blondyna, łzy same cisły mi się do oczu,nie wiem kiedy,ale zacząłem płakać...

-Hyunjin? Czemu płaczesz?...- Zapytał młodszy,delikatnie odsuwając się ode mnie

-Sam chciałbym wiedzieć...- Kłamałem jak zawsze,oczywiście że wiedziałem o co chodzi,wyobraziłem sobie że Felixowi może się podobać ktoś inny i zgodzi się na związek z kimś innym.

-Klamiesz... Widzę to...-Nie mam bladego pojęcia skąd on to wiedział.

-Ja... Ja nie wyobrażam sobie tego,że ktoś inny będzie cię dotykał,a tą osobą nie będę ja... Kocham cię Lix... Nie ważne jak bardzo niszczy to nasza przyjaźń,chce żebyś wiedział że jesteś dla mnie najwazniejszy.

-Hyunjin...-Podszedl do mnie,łapiąc mnie za ręce,mój oddech był nie równy,jednak po minie piegowatego,mogłem wywnioskować, że oczekuje ode mnie tego,żebym przestał płakać. Puścił jedną z dłoni,po czym położył ją na moim poliku,ścierając kciukiem moje łzy. Przybliżał się do mnie powoli a ja stałem jak wryty,nasze ciała były coraz bliżej siebie a moje serce powoli wyrywało się z piersi.- Ja... Ja cię kocham,Jinnie... Przepraszam że pomyślałeś że jest inaczej,zależy mi na tobie. Chciałem powiedzieć ci o tym wcześniej,ale się bałem.

-C-co?... Naprawdę... Naprawę mnie kochasz?...-Moje łzy przestały wypływać z moich oczu,a moje poliki przybrały czerwonego koloru.

-Dzisiaj nie mogłem oderwać od ciebie wzroku,wyglądałeś tak... seksownie... - Blondyn złapał za moją koszulkę,po czym delikatnie ją podniósł. Widziałem jak jego twarz zrobiła się czerwona, kiedy zobaczył moje nagie ciało. Ułatwiłem trochę piegusowi i zdjąłem całkowicie swoją górna część garderoby. On naprawdę był we mnie wpatrzony jak w obrazek...

Patrzyłem cały casz na usta blondyna, chcąc ich spróbować. Felix zaczął gładzić opuszkami palców moja klatkę piersiową,gdzie pod jego dotykiem zacząłem się rozpływać. Jego ręce nagle przekierowały się na moją szyję,przez co złapaliśmy kontakt wzrokowy. Zauważyłem że Felix patrzył na moje usta,dlatego delikatnie chwyciłem jego podbródek i zacząłem przysuwać moja twarz do twarzy Lixa. Powoli mogliśmy czuć na sobie nasze oddechy a po chwili nasze usta złączyły się w motylim pocałunku. Muskaliśmy swoje usta powoli ale z dużymi uczuciami,jednak po chwili poczułem na swoich zębach język młodszego,który prosił o to,żebym udostępnił mu dostęp do mojej jamy ustnej. Nie zamierzałem protestować, moj zacisk zmniejszył się a ja czułem jak Lix bada moje wnętrze. Po chwili sam chamsko wepchnąłem swój język w piegusa,na co ten cicho stęknął. Nie ukrywam,podobało mi się to,dlatego chciałem bardziej go usłyszeć,zacząłem rozpinać koszule Lee,który na mój dotyk,zaczął sapać.

-Kurwa Lee,co ty ze mną robisz...- Powiedziałem oddychając ciężko

-A co ja mam powiedzieć... Podniecasz mnie Hwang Hyunjinie.- Popchnął mnie na deskę sedesową,gdzie po chwili opadłem. Felix usiadł na moich kolanach przodem,po czym znów przyjegł do moich ust. Tym razem nawet nie prosił o pozwolenie aby włożyć swój język w moje wargi,po prostu to zrobił.

Moja ręka przejechała po plecach blondyna,który znów zaczął stękać, kiedy lekko pieściłem jego skórę moimi palcami. Moja dłoń zatrzymała sie na pośladku młodszego,po czym mocno ją zacisnąłem. Z jego ust wyrwał się krótki ale głośny jęk,który spowodował że w moich spodniach zaczynało brakować miejsca. Kiedy Felix odsunął się od moich ust,widziałem w jego oczach pożądanie.

-Felix... Jesteś pewny że chcesz to zrobić tutaj?...-Nie będąc pewny rzuciłem do niego pytanie,na które on tylko kiwnął głową,potwierdzając swoją decyzję.

-Hyunjin... Tylko zrób to tak żeby nikt nie usłyszał. - Zaśmiał się sarkastycznie,przez co z mojej twarzy nie schodził uśmiech.

- Zrobię to tak że przez tydzień nie usiądziesz na dupie,obiecuję ci to.

Wstałem a razem ze mną Felix,jednak nie na długo,ponieważ uniosłem go a on zaplotł swoje nogi na mojej talii. Całowaliśmy się namiętnie,pogłębiając pocałunek,najbardziej jak mogliśmy. Zdjąłem swoje spodnie,przez co zostałem w samych bokserkach, Felixa też ich pozbawiłem,tylko tutaj poszło razem z bokserkami. Całując cały czas usta blondyna, wsunąłem palec w jego dziurkę. Młodszy na ten gest wzdrygnal się a z jego ust zaczęły wydobywać się ciche jęki. Z każdym moim pchnięciem Felix coraz bardziej jęczał jednocześnie wbijając mi paznokcie w plecy. Chwilę później włożyłem kolejny palec a potem kolejny. Blondyn miał problemu z oddychaniem ponieważ całe jego ciało przepełniała rozkosz,jednak ja wyjąłem palce z pieguska i zastąpiłem je swoim przyrodzeniem. Jęknął głośno i przeciągle,byłem już pewny,że połowa szkoły stoi pod toaleta słuchając jak dwóch chłopaków zadowala się w szkolnej łazience.

-Miales... Ah~ miałeś zrobić to tak żeby nikt nie słyszał....ahh~

-Nie,miałem to zrobić to tak żebyś nie usiadł na dupie przez tydzień kochanie... Ah~ jesteś tam taki ciasny...- Przyległem swoimi ustami do szyi blondyna,zostawiając tam kilka, drobnych malinek,aby nie jęczeć.

Młodszy z każdym pchnięciem robił się zaraz to cieplejszy w tamtych partiach ciała,a ja czułem że zaraz osiągnę szczyt. Zacząłem uderzać mocno w chłopaka,kiedy trafiłem na jego prostatę. Podałem młodszemu moją koszulkę,żeby w nią mógł jęczeć,aby nikt nie usłyszał. Po około minucie spuściłem się wewnątrz Felixa,a ten na nasze brzuchy.

-Brawo... Możesz być dumny... Przez ciebie już nie będę mógł nazwać się prawiczkiem...- Powiedział a jego wyznanie mnie zszokowało... Nigdy z nikim się nie pieprzył?... To znaczy że byłem pierwszy?

-A ty możesz czuć się dumny z tego,że to był najlepszy seks w całym moim życiu,mógłbym pieprzyć cię godzinami,jednak to dopiero w weekend... Aż 2 dni jeszcze- Powiedziałem udając smutnego na co oboje wybuchnelismy śmiechem.

-Ojejciu,misiu się nie może doczekać?...- Zaśmiał się po czym ucałował lekko moje wargi.

-Nie prowokuj mnie,bo zaraz jeszcze raz cię tutaj żerne...

-A ktoś cię trzyma? Możesz nawet 10 razy mnie zerżnąć...

Obok tych słów nie dało się od tak po prostu przejść,obróciłem go tyłem do mnie a przodem oparł się o płytki na ścianie. Znów zacząłem wpychać swoje przyrodzenie w dziurkę młodszego, kiedy ten sięgnął po moją koszulkę i zaczął jęczeć... Jego jęki były jak miód na uszy,kochałem je tak samo jak i całego Lixa... Teraz w końcu mogę nazwać go moim... Tylko moim,nikomu go nie oddam...

KONIEC

_________________________________________

Nie no, żarcik,oczywiście że to nie koniec. Napewno pojawia się jeszcze z 2-3 rozdziały,zależy wsumie od tego czy nie rozwinę trochę wątku minsunga...

Miłego dnia/nocy♥️♥️♥️

LET THE WORLD BURN FOR YOU // HYUNLIXOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz