𝕽𝖔𝖟𝖉𝖟𝖎𝖆𝖑 𝖘𝖎𝖔𝖉𝖒𝖞

60 4 1
                                    

"Ty jesteś snem, wokół same koszmary, ciągle jestem zaspany.."


Ulice Ninjago zamarły na moment.
W powietrzu wdarł się zachwyt i panika,
rozegrana publika.

Zgrzyt zębów zaczął się potęgować kiedy
z ukrycia wyszło to co miało się chować
tam na zawsze po wsze czasy.

Krzyki kwiatów czy ptaków milczenie.
Płacz deszczu..

Ciemny dzień nadszedł nad Ninjago, miasto wiecznego koloru. Jesień jako ostatnia zimna pora roku tutaj była wyjątkowa. Blask liści ozdobiony drobinkami deszczu dodawał uroku.

Tutaj zima nie istniała, ostatnią "zimną" porą roku była właśnie jesień.
U nas rzecz całkowicie normalna, że jest nieraz ponuro, ale nie tutaj.

Nigdy nie było takich opadów deszczu, a słońca to od miesiąca nikt nie pamięta.

-No to co tam mamy?-Zapytał zielony ninja zasiadając na krześle, na przeciwko na stole walały się pradawne zwoję, laski ich mistrza, czy starożytne książki.

-Wciąż nic, poza tym, że trzeba jechać na miasto, znów coś zatapia.-Rzekła Pix, wystukując ciągle coś na monitorach.

-Powiadom Nya i Zana, żeby oni pojechali. Reszta jest w tym stanie bezużyteczna.-Burknął przecierając ręką kurz z rulonów papieru.

-Tak myślałam, Nya na razie musiała pojechać z Colem, Zane pomaga Harumi.-Obróciła się w jego stronę.

-Co się stało?-Podniósł głowę na jej imię.

-Nic panikarzu-Zaśmiała się delikatnie.

-Nie ważne..-Zawahał się.-Co tu robią zwoję Zakazanego Spinjitzu? Leżały w archiwum...-Zatrzymał się kiedy dotarło do niego.-Weszliście do archiwum Mistrza Wu?!

-Nie ja!-Podniosła dłonie w geście poddania.-Jay i Kai...

Przetarł twarz dłońmi, chwycił blondwłosy szarpiąc się delikatnie za końcówki zaczynając:

-Zabije mnie za waszą głupotę, odłóżcie to lepiej.-Mruknął wstając i prostując się.-Proszę zrób to ty, a nie chłopaki, jeszcze rozniosą znowu klasztor jak się dobiorą do tego.-

-Jasne, ogarnę to.-Zwinęła wszystko, kiedy chłopak stanął w drzwiach chciała coś powiedzieć, ale gryzła się z myślami.

-Lloyd mogę cię o coś spytać?

-Hm?-Obrócił się w jej stronę.

-Wszystko okej? Ten przebłysk fioletu w oczach, kiedy dotknąłeś zwoju nie jest normalna.-Podniosła głowę patrząc na niego.

~~~

Siema Ninjasy jak tam dzień, w końcu weekend!
Stwierdziłam, że skoro ostatnio tak pogoda się zepsuła
 wstawię taki rozdział, trochę o pogodzie.
Wrocław prawie zalało 🫣.

Stwierdziłam, że podzielę "Maskę" na dwie części, typowo Llorumi i Kailor
 (tak pojawi się to) a druga cześć o naszych złoczyńcach,
 którzy tutaj, razie działają w ukryciu.

Miłego dnia/ nocy kochani!

*cytat rozpoczynający: Taco Hemingway "900729"

𝕸𝖆𝖘𝖐𝖆 "𝖇𝖔 𝖓𝖆𝖒 𝖓𝖆𝖑𝖊𝖟𝖞 𝖘𝖎𝖊 𝕷𝖔𝖛𝖊𝕾𝖙𝖔𝖗𝖞"- 𝕷𝖑𝖔𝖗𝖚𝖒𝖎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz