Nie spodziewałam się że po każdym upadku w moim życiu będzie za chwilę lepiej a potem znowu gorzej, każdemu zdarzeniu oddawałam się w stu procentach, jeśli coś szło po mojej myśli i byłam szczęśliwa zaraz odnajdywałam nadzieję i rzeczy za które mogłam być wdzięczna, jednak gdy nastawał gorszy czas, załamywało mnie to bardzo i traciłam tą dobrą nadzieję, doznawałam egzystencjalnego upadku, nie ciesząc się z żadnych małych rzeczy jak wtedy gdy humor mi dopisywał. Taką właśnie dziś dostałam lekcje na terapii, aby w gorszych czasach nie zapominać o innych przyjemnych rzeczach i starać się nie myśleć pesymistycznie. Jeśli chodzi oczywiście o małe problemy, nie jeśli chodzi o moją żałobę, tym emocjom muszę dać upust i się z nimi pogodzić, kiedy jakoś średnio mi to wychodzi, podobno moje emocje nie powinny zależeć od mojego otoczenia i powinnam pracować nad wytrzymałością psychiczną ale nie potrafię, mam dziwną obsesję aby ktoś mnie ciągle rozśmieszał i zajmował czymś innym głowę bo jeśli zostaje sama znowu bardzo tęsknie za tatą a to jest bardzo bolesne uczucie którego również często nie znoszę i chce aby zniknęło ale z drugiej chyba bym miała poczucie winy że nie tęsknie za tatą i właśnie ustaliłam z moją panią psycholog że będziemy nad tym pracować na przyszłych spotkaniach. Na szczęście ostatnio humor mi dopisywał, ciągle pisałam z liamem, wysyłaliśmy sobie dużo śmiesznych filmików i chyba zaczęłam z nim flirtować, moje uczucia do niego wręcz urosły ale w głębi duszy wiem że póki co nie mogłam mu w 100% ufać, jeszcze mi tego nie udowodnił choć się starał, za jakiś czas miałam znowu się z nim spotkać, jestem ciekawa czy wtedy na serio dowiem się od niego o tajemnicach rodziny Carlosa. Póki co mówił że nie ma czasu, że za dużo obowiązkowych szkolnych, co ciekawe nie odpisał do jakiej szkoły chodzi i właśnie dlatego znowu mam wątpliwości, chłopak ten jest tak dziwny i nie przewidywalny, trzyma coś w tajemnicy i kłamie a potem dopiero za jakiś czas mówi prawdę.
LIAM - Hejka, co powiesz na to dziś o 18 my i nasz ulubiony budynek z gwiazdą? Oczywiście tobą gwiazdeczko🫶🏻
Nie sądziłam że tak szybko się odezwie z spotkaniem
Oczywiście jak głupia szybko odpisałam, nie znosiłam tego jakimi uczuciami darzę chłopaka.Rosie - Hej, jasne, do zobaczenia za dwie godziny.
Jeszcze nie wymyśliłam dla niego przezwiska, on jak widać tak, nic nie odpisał, zaczęłam się szykować.
Już byłam przy budynku, otworzyłam drzwi i jak się okazało chłopak już tam był, wpatrywał się w sufit gdzie zamiast ściany znajdywała się ogromna szyba z widokiem na niebo, zbliżała się zima więc było już ciemno i niebo było pełne gwiazd, Liam po dziesięciu sekundach od mojego wejścia odwrócił się i podszedł aby mnie przytulić.
- Witaj gwiazdeczko.
- Ee witaj, czy możesz mi wyjaśnić jakim cudem tu jest szkło? Jak tydzień temu była tu ściana na której wyświetlałeś projektor z drogą mleczną? - Zapytałam z zaciekawieniem
- Jesteś bardzo ciekawska wiesz? - Odpowiedział z tym swoim uśmieszkiam, a ja poczułam jak nogi mi się uginają - Pokręciłam głową na jego odpowiedź.
- Chodź tutaj - pokazując na dwa leżaki plażowe.
Gdy usiedliśmy zaczął mówić:
- Wiesz chce po prostu ci polepszyć humor i abyś odzyskała tą dawną radość gdy spędzałaś tak kiedyś czas z swoim tatą, od kąd sobie uświadomiłem że niektórzy mają dobrych ojców i ty miałaś taką szansę na normalną relacje z swoim i ją straciłaś to aż mi się smutno zrobiło, uwierz normalnie nie jestem taki miły dla ludzi ale w tobie jest to coś co mnie przyciąga i bardzo mnie cieszy gdy widzę twój uśmiech.
Poczułam że zrobiłam się cała czerwona po tych słowach dlatego odwróciłam wzrok z jego twarzy na gwiazdy, Liam chyba to zrozumiał, kątem oka widziałam jak skinął głową i też popatrzył się na niebo. Przez chwilę było słychać jedynie nasze równe oddechy ale moja ciekawość musiała przerwać ciszę.
- To co dziś powiesz mi jakie to sekrety skrywa rodzina partnera mojej mamy?
- Chyba już bardziej ojczyma, podobno się odświadczył twojej mamie, nieźle - Stwierdził zamiast odpowiedzieć normalnie na moje pytanie, znowu pokręciłam głową tym razem bardziej z zirytowaniem, znowu to zauważył.
- Ejj - powiedział i złapał za mój podbródek z dłonią abym na niego spojrzała, następnie nic nie powiedział tylko się we mnie wpatrywał, nie wytrzymałam tego napięcia i podniosłam z brwi z zapytaniem co on robi a on wtedy szybko przyciągnął swoje usta do moich i je przez chwilę przytrzymał a następnie zaczął mnie całować, ja po otrząśnięciu się z tego co się przed chwilą stało odepchnęłam go od siebie, jednak za nim zdążyłam się odezwać on zrobił to pierwszy.
- Słuchaj jeśli chcesz się wszystkiego dowiedzieć musisz mi zaufać ale bez związku to nie wyjdzie, czuje się okropnie gdy się z tobą spotykam i nie mogę wyznać swoich uczuć ani ich pokazać, nie dałbym rady dalej z tobą się spotykać jeśli teraz mi odmówisz, za dużo bym cierpiał, czy zostaniesz moją dziewczyną ? - zaczął szybciej oddychać a ja nie wiedziałam co odpowiedzieć, też coś do niego czułam ale nie wiedziałam czy mogę mu zaufać jednak serce wygrało z umysłem i znowu zaczęliśmy się całować, tym razem ja pierwsza zainicjowałam pocałunek, przez dłuższy czas byliśmy zajęci całowaniem a potem Liam powiedział abym się na niego położyła i wtuliła w niego, leżeliśmy w objęciach i wpatrywaliśmy się w piękne niebo, Liam co jakiś czas starał się zaczynać rozmowę, na szczęście zauważył że nie chce rozmawiać tylko cieszyć się chwilą, po jakichś 30 minutach budzik mi zadzwonił iż musiałam wracać do domu bo za jakiś czas mama i Carlos mieli wrócić z domu, Liam znowu nie chętnie ale pożegnał się ze mną.To było dla mnie magiczne, po raz pierwszy raz w życiu miałam chłopaka, całowałam się i spędziłam tak romantyczną chwilę.
Oby takich chwil w moim życiu było jeszcze Jak najwięcejGdy wróciłam do domu, znowu w mojej myśli krążyły depresyjne myśli, pojawiały się nawet takie że co jeśli Liam mnie nie kocha bo nie jestem doskonała, kładąc się spać mocno płakałam z bezsilności, nie potrafiłam pozbyć się tych myśli, chciałam sobie oderwać głowę aby w końcu ustały, jedynie co mnie trzymało przy nadziei to to iż za chwilę może uda mi się zasnąć a wtedy te złe myśli dadzą mi spokój. Długo nie mogłam zasnąć niestety, chyba powinnam zacząć pić jakieś ziółka uspokajające o których wspominała pani psycholog.
Nawet w czasie snu nie miałam spokoju, miałam sen że byłam na łące blisko lasu który płonął a ja zostałam zmuszona aby biec w stronę płomieni, gdy w nie wbiegłam obudziłam się cała zalana potem, jakąś godzinę znowu udało mi się zasnąć.
CZYTASZ
Zła Droga
RomancePo tragicznej śmierci Ojca, mama Rosie postanawia wyprowadzić się z ich rodzinnego miasta. Rosie załamana tym pomysłem postanawia wejść na aplikację którą zadaniem jest aby specjaliści pomogli młodzieży w ich problemach, niestety Rosie wchodzi na ap...