3.Przeprowadzka

42 16 0
                                    

Tak bardzo nie chciałam aby ten dzień nadszedł, te wszystkie wydarzenia rozłożyły mnie po prostu na łopatki, ledwo dawałam radę wykonywać obowiązki szkolne a po nich odwiedzałam tatę, po jakimś czasie zauważyłam że gdy wracałam z spotkań mama w tym czasie musiała już pakować moje rzeczy, ponieważ robiło się ich coraz mniej ale nie miałam siły aby się o to kłócić, w sumie to na nic nie miałam siły, czułam taką dziwną pustkę i rozpacz dalej. Dziś te uczucia stały się mocniejsze ponieważ nadszedł dzień w którym musiałam pożegnać z tatą, bardzo tego nie chciałam, czułam ogromną frustrację że nie miałam na te wszystkie sytuacje wpływu, czułam również jeszcze większą nienawiść do własnej matki, no bo skąd ona niby tak szybko znalazła sobie nowego partnera, pewnie musiała zdradzać tatę, ogarnęła mnie jeszcze większa rozpacz, wybiegłam z domu zapłakana nie zwracając uwagi na mamę która za mną wołała mało zrozumiane słowa dla mnie gdyż krew za bardzo szumiła mi w uszach.

Po 5 minutach dobiegłam do grobu taty, położyłam się na grób jakbym próbowała przytulić tatę i zaczęłam jeszcze głośniej płakać.

- Tato! Wracaj nie radzę sobie! , - wykrzyczałam.

Przy płakaniu musiałam usnąć bo gdy się obudziłam obudził mnie jakiś pan.

-Halo dziewczynko, nic ci nie jest? - Zapytał. Był na oko około 40stki.

-Ym nie najwidoczniej usnęłam - odpowiedziałam zaspanym głosem, Sprawdziłam godzinę.

- wygląda na to że spałam tylko pół godziny.

- Mogę spytać czemu tu zasnęłaś? Coś się dzieje? Masz jakieś problemy?- Zapytał zmartwiony

- Ym nie, tu leży mój tata, jakoś tak wyszło że zasnęłam po prostu.

- Wybacz że spytam ale masz gdzie mieszkać?

Czy ja serio wyglądam na bezdomną? - Pomyślałam

-Tak, została mi jeszcze Mama, z tym bez problemu, po prostu mam się jutro wyprowadzić stąd i to nie daje mi spokoju, nie chce zostawiać Taty - Pokazałam na grób, w sumie nie wiem sama czemu mu o tym powiedziałam.

Popatrzył na grób.

- Ty jesteś córką prawnika który uratował mnie na sprawie sądowej w sprawie abym miał prawo do mojej córki, zajmuje się wynajem pokoi dla ludzi, pozwól że dla ciebie załatwię pokój za darmo jeśli ze chcesz, taka odpłata za to.

- To bardzo miłe ale nie jestem jeszcze pełnoletnia aby sama mieszkać.

-Oh dobrze ale pamiętaj zawsze służę pomocą jeśli coś by się działo

- Podał mi swoją wizytówkę, którą wzięłam.

- Zapamiętam to.

- A jeśli chodzi o żałobę, mi rok temu zmarła ukochana mama, też sobie nie mogłem z tym poradzić, jednak myśl że dla córki muszę dalej żyć nakłoniła mnie do pójścia na terapię, po niej czuję się znacznie lepiej i ma cmentarz przychodzę już nie czując takiego bólu w sercu gdy patrzę na grób mamy, polecam, specjalista wie co robić, co prawda ten smutek związany z tą sytuacji nie zniknie zupełnie ale człowiek będzie sobie lepiej radził z tymi wszystkimi uczuciami, mam nadzieję że przyjmiesz sobie moją radę do serca bo ciężko się patrzy na te wszystkie osoby na cmentarzu płaczące za swoimi ukochanymi osobami, wyniszcza ich to psychicznie a nie sprawi że ta osoba nagle ożyje, życie jest na swój sposób piękne gdy umie się pogodzić z różnymi stratami, wiem że to na początku brzmi strasznie i terapia nie jest na początku łatwa tak koniec terapii jest piękny, czy masz jeszcze jakiś problem? Chętnie wysłucham i postaram się pomóc. - popatrzył się na mnie oczami które wyrażały duże współczucie.

Zła DrogaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz