Rozdział 1

328 19 4
                                    

VIANA

Leżę na swoim łóżku na plecach, i wpatruje się w biały sufit, czekając na mojego przyjaciela.

Mamy iść dziś na imprezę urodzinową jakiegoś naszego starego znajomego, który nas ot tak zaprosił.
Ani ja ani Alex nie kojarzymy go, ale możliwe jest to, że spotkaliśmy się na jakiejś imprezie, na której kurewsko się upiliśmy, i po prostu go nie pamiętamy.

Alex-Czyli mój przyjaciel od roku, i jednocześnie mój bohater. To on mnie wyjął z wody gdy się topiłam, to on robił mi reanimację serca, i to on zadzwonił po pomóc.

No właśnie...ten wypadek..

Nie pamiętam z niego za dużo, ale z tego co powiedział mi Alex, wiem, że straciłam przytomność przez brak powietrza, a moje serce zatrzymało się z powodu za dużej ilości wody w organizmie.

Chłopak pojawił się na plaży w chwili, gdy ja tonęłam, i gdy zobaczył, że jakaś osoba potrzebuje w wodzie pomocy, od razu do niej wskoczył, i mnie wyciągnął na piasek. Film mi się urwał po tym, gdy poczułam jego silne ramiona, dalej mam pustkę w głowie, ale doskonale pamiętam wszystko przed wypadkiem..

Z Veronicą i Samanthą nie mam kontaktu od tamtego dnia do dnia dzisiejszego. Nie rozmawiałam z nimi ani razu, bo po prostu czułam do nich obrzydzenie. Bo co innego mam do nich czuć, kiedy ja uważałam je za moje najlepsze przyjaciółki, a one nawet nie drgnęły gdy ja walczyłam o życie?

Samantha kilka razy próbowała do mnie zagadać, ale ignorowałam ją z całym moich sił. Wszędzie je zablokowałam, więc nie mają szans, aby się ze mną skontaktować. Veronica ani razu nie próbowała nawiązać ze mną żadnego kontaktu, co w sumie mi było na rękę. Samantha po kilku nieudanych prób, odpuściła sobie, i tak oto właśnie nie mam z nimi już nic wspólnego.

Moi rodzice, gdy dowiedzieli się co mi się stało, od razu wszystko rzucili i najszybciej jak się dało, przyjechali na plażę.

Później, gdy zrobiono mi wszystkie możliwe badania, dowiedziałam się, że przyczyną ogromnego bólu w lewej nodze, był skurcz mięśni, przez co nie byłam w stanie nią ruszać. Na szczęście było to chwilowe, i nie musiałam mieć żadnej rehabilitacji.

-No siema, promyczku-Z myśli wyrwał mnie głos blondyna.

Alex był wysokim blondynem z ciemno niebieskimi oczami. Na prawej ręce miał masę tatuaży, za to na lewej tylko jeden-Datę urodzenia, i śmierci swojej babci. Mimo tego, że z wyglądu wygląda na dość strasznego, bo ma mocno zarysowane rysy twarzy, szerokie mięśnie, przez regularne treningi, i jego głos jest naprawdę głęboki, to gdy się go lepiej pozna, okazuje się, że jest on miłym, ciepłym i troskliwym chłopakiem.

Ma on dziewiętnaście lat, czyli jest ode mnie o rok starszy, aczkolwiek czasem wydaje mi się, że umysł ma na poziomie siedmiolatka..

Z tego, że ja również jestem blondynką, i tak samo jak on mam niebieskie oczy, nie raz zdażyło nam się usłyszeć pytanie, czy jesteśmy rodzeństwem. Jednak mamy kilka różnic w sobie. Ja mam bardzo jasne oczy, za to chłopak ma odcień ciemni, Alex ma kilka piegów na twarzy, a ja nie mam ani jednego. Chłopak ma ponad metr osiemdziesiąt, a ja z moim metrem siedemdziesiąt sięgam mu do ramion.

-Hej-Odpowiedziałam, i wstałam z łóżka, a następnie mocno wtuliłam się w chłopaka. Po tym jak mi pomógł, cały czas chciałam mu się jakoś odwdzięczyć, jednak ten powtarzał, że nie mam co odwdzięczać, bo to co zrobił było przecież odruchem ludzkim, ale po tym jak marudziłam mu, że muszę coś dla niego zrobić, ten powiedział, że mogę się z nim zaprzyjaźnić, bo wydaje się fajna, i właśnie takim sposobem jest on moim przyjacielem.

Never Gonna FallOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz