Flota Imperium unosiła się nad Yavinem, rzucając złowrogie cienie na planetę. Myśliwce rządu przemykały nad gęstą dżunglą, a ich wycie przenikało powietrze, zwiastując nieuchronny atak.
Z orbity potężne krążowniki rozpoczęły bombardowanie powierzchni planety, siejąc totalne zniszczenie. Eksplozje wybuchały w różnych miejscach bazy rebelii, unosząc chmury kurzu i gruzu w powietrze, podczas gdy żołnierze próbowali desperacko bronić swoich pozycji.
Blasterowe pociski przecinały powietrze, a dźwięki wystrzałów i wybuchów wypełniały przestrzeń, tworząc symfonię bitwy.
Ziemia drżała pod stopami rebeliantów, a kolejne fale szturmowców Imperium zbliżały się do bazy. Rebelianckie działa przeciwlotnicze, choć dzielnie odpierały ataki, były zbyt słabe, by powstrzymać całą siłę imperialnej floty.
Za każdym rogiem czaiło się niebezpieczeństwo – wybuchające ładunki, walące się budynki, krzyki rannych. Każdy wiedział, że to może być ich ostatnia bitwa.
Ahsoka Tano stała pośród tego chaosu. Jej umysł był skupiony, serce biło szybciej, ale w środku panowała niewiarygodna jasność. Wiedziała, że nie mają wiele czasu.
Szturmowcy zbliżali się, a pośród nich wyczuwała coś znacznie mroczniejszego – Dartha Vadera. Nie widziała go jeszcze, ale jego obecność była tak silna, że przenikała powietrze, niczym gęsta mgła wypełniająca dżunglę.
W oddali pojawiły się błyski wybuchających pojazdów i statków. Z grzmotem rozległa się eksplozja jednego z większych generatorów osłon bazy rebelii, który został zniszczony przez zwinne bombowce.
Gdy Ahsoka spojrzała w niebo, dostrzegła błyskające światła myśliwców rebelianckich, które heroicznie walczyły z przeważającą liczbą sił wroga. Ale to nie wystarczało – Imperium było bezwzględne, a ich flota miała nad nimi przewagę.
Ahsoka wiedziała, że nie mogą wygrać tej bitwy. Musieli zdobyć czas, aby uciec, aby ocalić tych, którzy mogli kontynuować walkę.
Nagle poczuła go – Vader był blisko. Odwróciła głowę, patrząc przez dżunglę, i zobaczyła ciemny myśliwiec nurkujący w jej stronę. Jego kształt był nie do pomylenia, a Ahsoka zdała sobie sprawę, że mroczny Lord obrał ją na swój cel.
Jej serce zamarło na ułamek sekundy. Wiedziała, że nie jest gotowa się z nim teraz zmierzyć. Nie tu, nie w tym miejscu, gdzie tak wielu zależało na jej działaniach.
Bez zastanowienia rzuciła się do ucieczki, wbiegając między gęsto rosnące drzewa dżungli Yavin. Gałęzie udarzały ją po twarzy, a pod stopami słyszała trzask łamanych liści i gałęzi. Słyszała również ryk silników myśliwca Vadera, który ścigał ją, i wiedziała, że jeśli się nie ukryje, nie będzie miała z nim żadnych szans.
Moc była jej przewodnikiem. Dzięki niej czuła każdy ruch, każdą przeszkodę na swojej drodze. Drzewa rozmywały się w jej polu widzenia, gdy z zawrotną prędkością przemykała przez dżunglę. Mimo chaosu wokół, Ahsoka zachowywała spokój. Jej oddech, choć szybki, był równy, a myśli – skoncentrowane na jednym celu: przeżyć.
Nagle z oddali dostrzegła łunę światła – to były zbierające się oddziały rebeliantów przygotowujące do odwrotu. Musiała tam dotrzeć, ale myśliwiec Vadera zbliżał się nieubłaganie. Poczuła, jak Moc wibruje wokół niej, ostrzegając o nadchodzącej fali ognia. W mgnieniu oka rzuciła się w bok, gdy strzał z myśliwca roztrzaskał drzewa tuż obok niej, zostawiając płonące szczątki.
Przedzierając się przez zarośla, jej myśli krążyły wokół tego, co nadchodziło. Czy była gotowa, by stanąć przeciwko Vaderowi? Pamięć o Kaidenie Azurze, młodym przyjacielu, który oddał życie, by ją ocalić, wciąż była żywa w jej sercu. Jego ofiara, jego miłość – wszystko to było motorem napędowym jej determinacji.
CZYTASZ
|| Searching For Redemption || darth vader
FanficRepublika upadła, a wraz z nią Zakon Jedi. Galaktykę pochłonęło mroczne Imperium, którym twardą ręką rządził bezwzględny imperator - Darth Vader, były uczeń obalonego mistrza Sithów. Vader, choć niesamowicie potężny, był również człowiekiem naznac...