W bazie Rebeliantów na Yavin panowała ponura atmosfera. Ostatnie raporty były niepokojące, a gdy Ahsoka Tano weszła do centrum dowodzenia, od razu poczuła ciężar sytuacji.
W powietrzu unosiło się napięcie, przerywane jedynie sporadycznymi sygnałami komunikacyjnymi i przyciszonymi rozmowami dowódców.
Wielka sala, w której znajdowali się najważniejsi członkowie ruchu oporu, była oświetlona przez migoczące ekrany, które wyświetlały holograficzne obrazy.
Na jednym z nich widać było gigantyczną, przerażającą stację bojową — Gwiazdę Śmierci. Informacje na jej temat były przytłaczające. Ogrom tego przedsięwzięcia oraz moc, którą miała w sobie, sprawiały, że nawet najodważniejsi bojownicy mieli problem, by ukryć swoje obawy.
Ahsoka stanęła z boku, nasłuchując relacji wywiadowców i techników. Każde słowo potęgowało w niej przerażenie. Gwiazda Śmierci była w stanie unicestwić całe planety.
To nie była już tylko kwestia jednej bitwy czy starcia z flotą Imperium. To był koszmar na skalę całej galaktyki.
'Ta broń...' Ahsoka zaczęła cicho, ale zdecydowanie, zwracając na siebie uwagę zgromadzonych wokół dowódców.
'To zagłada. Jeśli nie uda nam się jej zatrzymać, Imperium będzie niepokonane. Musimy zdobyć plany Gwiazdy Śmierci. To nasza jedyna szansa na jej zniszczenie, zanim będzie za późno'Jej słowa odbiły się echem po sali. Ahsoka, choć już dawno odeszła od Zakonu Jedi, nadal emanowała autorytetem i siłą, jaką tylko ktoś z takim doświadczeniem mógł posiadać.
Choć nie była bezpośrednim dowódcą, jej głos wciąż miał dużą wagę. Ludzie patrzyli na nią z nadzieją, choć sama czuła, jak jej odwaga powoli z niej ucieka.
'Mamy informacje o planach Gwiazdy Śmierci. Wiemy, że są przechowywane w silnie strzeżonym miejscu. Ale zdobycie ich... jest prawie niemożliwe' dodał jeden z dowódców, drżącym głosem.
Ahsoka przycisnęła dłoń do czoła, próbując opanować myśli. Pamiętała lata walk z Imperium, pamiętała, jak ciężko pracowali, by stawić mu opór. Teraz wszystko to mogło zostać zmiecione przez jedno naciśnięcie przycisku. Imperium nie miało litości, a Vader, który stał za tym wszystkim, stał się jeszcze bardziej bezwzględny, niż kiedykolwiek mogła przypuszczać.
Wtem, hologram Baila Organy pojawił się na środku sali, wyświetlany nad stołem konferencyjnym. Twarz senatora, choć zmęczona i pełna troski, wciąż emanowała determinacją. Gdy zaczął mówić, wszyscy zamilkli.
'Dzielni Rebelianci...' zaczął, a jego głos był silny i pełen pasji.
'Galaktyka patrzy na nas. Jesteśmy ostatnią linią obrony przed tyranią. Imperium, z ich Gwiazdą Śmierci, próbuje zniszczyć nam nadzieję na lepsze jutro. Ale nie możemy na to pozwolić. Nie teraz, nie po tym wszystkim, przez co przeszliśmy'Ahsoka patrzyła na hologram z uwagą. Bail Organa zawsze miał w sobie coś, co sprawiało, że ludzie wierzyli w jego słowa. Nawet teraz, w obliczu tak przerażającej sytuacji, jego głos wydawał się być latarnią, prowadzącą ich przez mrok.
'Gwiazda Śmierci jest potężna, ale nie jest niepokonana' kontynuował Bail.
'Mamy informacje, które mogą nam pomóc. Kluczem do naszego sukcesu jest jedność. Musimy współpracować, musimy połączyć siły i walczyć jak jeden organizm. Imperium chce nas rozbić, chce, byśmy się bali. Ale my nie damy się zastraszyć! Walczymy o wolność, walczymy o lepszą przyszłość galaktyki'Każde jego słowo niosło się echem po sali. Wszyscy zgromadzeni zdawali sobie sprawę z powagi sytuacji, ale teraz czuli, że mają misję. Zadanie, które muszą wypełnić, bez względu na ryzyko. W miarę jak Bail kontynuował swoją mowę, Ahsoka poczuła, jak wzbiera w niej determinacja.
CZYTASZ
|| Searching For Redemption || darth vader
FanfictionRepublika upadła, a wraz z nią Zakon Jedi. Galaktykę pochłonęło mroczne Imperium, którym twardą ręką rządził bezwzględny imperator - Darth Vader, były uczeń obalonego mistrza Sithów. Vader, choć niesamowicie potężny, był również człowiekiem naznac...