Aniołku ROZDZIAŁ 12

247 6 7
                                    

- Obiecaj że już nigdy tego nie zrobisz -

- Nie zrobię - nie jestem w stanie dotrzymać słowa

- Fausti... -

- Idę się myć - weszłam do łazienki. Jeżeli odkrył nadgarstki to nie odkryje ud . Zaczęłam się znowu ciąć po czym weszłam pod prysznic. Wrzuciłam żyletkę do śmietnika zamawiając ją papierem toaletowym .Ubrałam się w piżamę i wrócilam do pokoju. Położyłam się na łóżku i poszłam spać .

Wokoło była ciemność . Tylko ciemność. Przerażała mnie. Słyszałam dziwne odgłosy. A z ciemności wyłaniały się potwory . Ale pojawił się Bartek. Podbiegłam do niego i go przytuliłam. Światło rozświetliło pokój . Potwory zamieniły się w pluszaki. Ale Bartek znikł a ciemność powróciła . Potwory mnie zaatakowały.

Obudziłam się z krzykiem na ustach . Odwróciłam się i wtuliłam w śpiącego Bartka. Nie spał...

- Zły sen ? - wyszeptał .

- Tak - chłopak objął mnie . To wszystko kiedyś pryśnie. A potwory znowu się pojawią . Ale czy to prawda ? Nie wiem... Ale jego objęcia były spokojem. I z każdą chwilą spędzoną z nim zakochiwałam się w nim jeszcze bardziej. Znowu zasnęłam wtulona w chłopaka, ale nie przeszkadzało mi to zbytnio. Obudziłam się gdy ktoś otworzył drzwi. Szybko się podniosłam . Stała tam Hania z telefonem w ręce. Łzy poleciały mi po policzkach. Hania wyszła z pokoju . Schowałam twarz w dłoniach. Bartek objął mnie

- Szmata - wyszeptał.

- Idę się ubrać - wstałam. Chłopak złapał mnie za nadgarstek.

- Ubrać ? - odwróciłam się

- Tak...-

- Myślisz że nie zauważyłem tej żyletki w śmietniku? - o kurwa - gdzie ?

- Na udach - wyszeptałam . Chłopak mnie przytulił. Znowu... Znowu mnie wsparł jak zawsze. A ja nigdy tego nie zrobiłam , nie wsparlam go . Wydawał się taki idealny. A co jeśli tak naprawdę ta idealość już go przytłacza.

- Bartek... A u ciebie wszystko okej ?-
- Tak - kłamał , wiedziałam to

- Wiem że nie jest -

- Nie nie jest , mój tata po tym jak Przemek wiesz co , stwierdził że ja taki nie będę że mam być idealny. Na za tydzień mam przyprowadzić do domu dziewczynę . Bo każdy idealny chłopak w moim wieku ją ma-

- Przepraszam...-

- Czemu aniołku?-

- Że nie zauważyłam że u ciebie też jest źle-

- Aniołku , nie obwiniaj siebie- aniołku... Wstałam i poszłam się ogarnąć. Ubralam bluzę Bartka która dalej u mnie była i czarne legginsy .

- Moja bluza ? - wyszłam z łazienki .

- Tak -
- Ile ich masz ? -

- 3,4. Nie chce iść na dół -

- Pójdziemy i od razu wrócimy okej ? - skinęłam głową. Zeszliśmy na dół . Stała tam reszta...

- Jak tam noc razem - spytał Patryk

- Jak się spało razem słodziaki? - Hania pokazała telefon ze zdjęciem z rana. 2 raz dzisiaj się popłakałam.

- Możecie kurwa przestać ! Nie widzicie jak ona to przeżywa kurwa. Wypierdalać na górę- znowu był obok gdy było źle . Jak zawsze

- Dziękuje że jesteś...-





♥️
Dziękuje że jesteście
✨💋buziaczki genzie 💋✨

Miłość rani aż za bardzo  (Fartek) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz