- Fausti ?-
- Hm ? -
- Pamiętasz jak mówiłem ci o tym że mam przyprowadzić jakąś dziewczynę do domu?- kiwnelam głową - to chcesz 2 raz udawać moją dziewczynę aniołku ?
- Mogę - pamiętam jak cudownie było za pierwszym razem. I choć to będzie krótsze to i tak lepsze.
- W sobotę o 15 przyjdziesz na obiad i zostaniesz na noc ? -
- Okej -
Skip TIME
Sobota :
Zamknęłam mini walizkę- Patryk ! Wrócę jutro będé pisać - wyszłam z domu. Z auta wysiadł Bartek . Czas zacząć ten cyrk .
- Hej kotku - pocałowalam go krótko w usta . Chłopak zabrał odemnie walizkę i wrzucił do bagażnika. Z auta wyszedł facet który nie wyglądał kompletnie jak Bartek . Łączyły ich tylko ciemne oczy i brązowe włosy .
- Dzień dobry, jestem Faustyna - podałam rękę mężczyznie
- Dzień dobry - brzmiał strasznej chłodno. Owzajemnił uścisk dłoni. Zlustrował mnie wzrokiem - ocenił mnie . Bartek podał mi rękę i wciągnał do auta . Wyciągnęłam telefon. Dostałam wiadomość od Patryka. Wiadomość... raczej zdjęcie. Zdjęcie na którym całuje się z Bartkiem .Poczułam coś co czułam prawie codziennie. Łzy w oczach...Bartek złapał mnie za podbródek i zmusił bym spojrzała na niego.
- Nie przejmuj się nimi aniołku - pocałował mnie . Przez całą podróż trzymał mnie za rękę. Jego ojciec chyba nam uwierzył . A ja chyba uzależniłam się od dotyku ręki Bartka. I chyba uzależnilam się od niego całego... Wyszliśmy przed dobrze mi znany dom. Weszliśmy do jadalni i usiedliśmy przy stole. Przy nim siedziała kobieta. Sztuczne usta , sztuczne blond włosy i sztuczny uśmiech. Przedstawilam się jej i usiadłam obok Bartka. Chłopak położył dłoń na moim udzie. Siedzieliśmy na przeciwko jego macochy i ojca.
- Dobrze się uczysz Faustyno ? -
- Tak -
- Kiedy masz urodziny i ile masz lat ? -
- 13 mają i mam 17 - ojciec Bartka zadawał mi dziwne pytania a ja na nie odpowiadałam. Zjedliśmy obiad. Bartek złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę swojego pokoju
- Idziemy do mnie - krzyknął Bartek. U Bartka w pokoju czułam się jak u siebie. Chłopak znowu mnie pocałował.
- Kocham cię Aniołku - wzkazał ręką w stronę drzwi które się uchyliły.
- Z matką jedziemy na zakupy -
- Macochą - jego ojciec wyszedł z pokoju. Bartek zamknął drzwi na klucz .
- Idę zostawić rzeczy.- Rozpakowałam kometyki. I poprawiałam makijaż przed lustrem. Bartek przytulił mnie od tyłu.
- Nie strasz mnie Bartek - cudowne uczucie...
- Też cię kocham - ustaliliśmy sobie że nawet na chwilę nie wyjdziemy z roli . I to było cudowne. Chłopak odkleił się odemnie . Zdecydowanie go kocham. Ale czy on mnie . Pewnie nie . Jestem jego pomocą. A jak chce pocałować jakąś dziewczynę to całuje mnie. Na pewno mu się nie podobam. Czemu taki ideał miał by zechcieć kogoś takiego jak ja ...
Choć może♥️♥️♥️♥️♥️♥️
CZYTASZ
Miłość rani aż za bardzo (Fartek)
RomanceFaustyna przez problemy musiała zmienić starą szkołę. Teraz w nowej jest bardzo lubiana . Dziewczyna boi się że ktoś ją skrzywdzi . Bartek Kubicki największy crash szkoły . Zawsze musi być idealny , lecz zakochuje się w nie idealnej dziewczynie . Cz...