Chris

67 6 10
                                    

Mino nie był pewny ile czasu minęło od ostatniej wizyty ale ucieszył się gdy klamka ponownie drgnęła...
W drzwiach stał Chan. Na szczęście bez żadnej torby czy piły mechanicznej..

- oh biedaku.. - Bang miał delikatną naturę, dużo serca dla wszystkich. Na pewno pomoże mu się stąd wydostać... - serce mnie boli widząc cię takiego bezbronnego. Oh Minho...

Lee tylko kiwał głową i stękał w plastikową kulkę. Chan na pewno się nad nim zlituje

- mam nadzieję, że po wszystkim Jisung okaże ci miłosierdzie. Był na ciebie naprawdę zły... powiedział, że zasłużyłeś na karę... podobno traktujesz go jak kawał mięsa...

Minho westchnął w sufit... chciał po prostu uprawiać sex ze swoim chlopakiem. Potrzebował miłości fizycznej jak powietrza. A mała wiewióra stała się ostatnio oschła...

- swoją drogą niezły sprzęt.. - Chris mruknął z uznaniem patrząc na artylerię erotycznych zabawek. - Będzie dobre jebanie.

Minho zaczął nerwowo mrugać oczami. Chan zwykle nie używał takiego słownictwa. I stało się dla niego jasne, że nie pomoże mu się stąd wydostać...
Ale nagle Bang podszedł bliżej i wyciągnął mu krępującą usta kulkę. Nadzieja wróciła. Zbliżył te swoje mięsiste usta do jego i natychmiast wepchnął gorący język do gardła. Minho był w szoku. Po pierwsze... Chan całował naprawdę świetnie. Był władczy i czuły jednocześnie. Po drugie... Lee z ochotą odwzajemnił pocałunek, który pobudził krocze, stawiając kutasa na baczność...

- Minho pochlebiasz mi... - kolega po wszystkim wepchnął mu kulkę spowrotem w usta i z uznaniem spojrzał na stojącą dumnie pałę...
- A Seungmin mówił, że masz małego....

A Nightmare... ( Halloween edition ) Minsung po mojemuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz