Część 9 - Pociąg

654 4 0
                                    


Pierwszy raz byłam w wagonie sypialnym. Były tu cztery łóżka, ale tylko na dwóch złożona była starannie pościel, pozostałe dwa były puste. Karel wskazał mi jedno z nich i wyszedł gdzieś. Pociąg kołysał lekko i szumiał cicho. Sama nie wiem, kiedy przysnęłam i obudziłam się nagle, gdy za oknem było już ciemno.

- Wreszcie - mruknął Karel. Widziałam jego sylwetkę na tle okna. Miał nagi tors, poza tym ubrany był w luźne plażowe spodenki. Dał krok do przodu, w moją stronę. Mimo prawie całkowitej ciemności w przedziale, dostrzegłam zarys jego erekcji. Zastanawiałam się, przez moment dlaczego wzrok zawsze kieruję się w to miejsce. Podnieciłam się tym. Jego sztywnym fiutem, widocznie pod moim wpływem. W końcu byłam hetero. Mimo, że zniewolona, ale jednak. Zadrżałam, gdy Karel wolno i wyraźnie akcentując każde słowo, nakazał – Pokaż swoje cycki. Teraz.


Karel

Podszedłem jeszcze bliżej. Drgnęła lekko, jakby chciała się skulić. Nie protestowała, gdy zdjąłem jej koszulkę. Dopiero gdy ściągnąłem ramiączka stanika, szepnęła tylko coś niezrozumiałego, lecz położyłem palec na jej ustach. Nie rozpinałem biustonosza, tylko opuściłem nieco niżej i rozchyliłem miseczki, a jej ciepłe, lekko wilgotne od potu piersi wpadły w moje dłonie.

- Klękaj – powiedziałem, gdy wystarczająco zabawiłem miłymi w dotyku cacuszkami, podczas gdy Natalia, oparła się o drzwi i oddychała głęboko z półprzymkniętymi powiekami. Na mój głos otworzyła je nagle i zrobiła ruch, jakby chciała się wycofać. Powtórzyłem, zaciskając lekko palce na jej sutkach – Klękaj! Chcę wsadzić fiuta między twoje cycki.

Chwyciłem ją za barki i nacisnąłem oboma kciukami w pewne miejsca obok obojczyków, tak, żemimowolnie klapnęła kolanami o podłogę. Jęknęła oponując.

- Nie lubię się powtarzać – przerwałem jej po czym zdjąłem spodenki, a mój sterczący długi fiut zadyndał obok jej twarzy. Dodałem surowo – weź go w cycki.

- Dobrze - pochwaliłem ją, po chwili dla odmiany łagodnym głosem gdy zacisnęła go w swoje piersi i poruszała nimi to w górę i w dół. Z ust wyrwało mi się westchnienie satysfakcji. 

Jeszcze chwila i moje nasienie wpłynęłoby w rowku między jej cudeńkami, więc nakazałem jej się powstrzymać i pomogłem wstać. Bez słowa chwyciłem ją za kark i siłą zaciągnąłem na drugi koniec przedziału. Opierała się lekko i pisnęła, lecz nie zważałem na to. Gdy znaleźliśmy się pod oknem, docisnąłem do niego jej ciało.

- Zzzimne - syknęła Uległa, gdy jej piersi i brzuch dotknęły szklanej tafli.

Nieco za porywczo ściągnąłem z spodnie wraz z majtkami, wskutek czego na pośladkach na pewno będzie miała widoczne ślady drapnięcia po paznokciach. Ona natomiast tylko wypięła się nieco więcej by ułatwić mi wejście. Zacząłem jednak palcami. Jedną ręką trzymałem jej rękę dociskając do szyby, drugą zaś położyłem na wzgórku łonowym. Następnie przejechałem po wargach i przysiągłbym, że drżą delikatnie, a może mi się tak zdawało, może to z powodu wibracji, jakie wytwarzał pędzący po torach pociąg. W końcu dwoma palcami, rozchyliłem drzwi do jej Królestwa, a środkowym odszukałem łechtaczkę.

- Aaach! - wierzgnęła głową i zagryzła zęby na bicepsie mojej drugiej ręki. Podczas gdy moje ruchy wokół jej kobiecości nabrały tempa, pociąg zaczął zwalniać. Wkrótce Brzoskwinia zorientowała się, że pociąg wjechał na stację kolejową, czemu świadczył oświetlony peron, na który wjechaliśmy.


*

- Pproszę, ppprzestań! Ktoś....nnas zobaczy! - szepnęłam z trudem, czując, że i tak jest już za późno, że nie zdołam powstrzymać orgazmu. Pociąg całkowicie stanął w bezruchu, paluszek Karela kontynuował swoje dzieło i w chwilę później doszłam, czując jak wszystko to ze mnie wycieka, spływając po udach. Kornel cofnął rękę i zrobił coś, do czego ze wstydem wracałam wiele razy później w myślach.

- Pokaż im się - powiedział, przygniatając mnie całym swym ciężarem ciała do szyby.

Nie miałam sił się bronić, bo orgazm za bardzo mnie wycieńczył, gdyby nie trzymający mnie mężczyzna, zapewne opadłabym na podłogę.

Czułam się jak manekin na wystawie w witrynie sklepu odzieżowego, z tym że nie prezentowałam na sobie żadnej odzieży. Pokazywałam za to swoje przyklejone do szyby cycki i wilgotną kobiecość, gdyż okno było na tyle długie, że kończyło się dopiero w połowie moich ud. Ludzi co prawda było niewielu. Nieco dalej na peronie dwóch młodych mężczyzn, zapomnieli o tlących się papierosach w ich palcach, zapewne dlatego, że tak zafascynowani byli widokiem mojego ciała. O wiele bliżej zaś, bo przechodząc tuż po oknem ich przedziału, była czteroosobowa rodzina, która wysiadła z pociągu. Kobieta pchała przed sobą wózek, a jej mąż i kilkunastoletni syn szli tuż za nią, oboje ciągnęli za sobą wielkie podróżne walizy. W przypływie paniki, szarpnęłam się, próbując się ukryć, Karel jednak stał za mną, trzymając w swym stalowym uścisku. Pierwszy zobaczył mnie nastolatek, wskazał ręką na okno, szarpnął tatę i powiedział mu coś, obaj przystanęli. Zdziwiona ich zachowaniem kobieta z wózkiem również przystanęła. Najpierw spojrzała na swego męża i syna, następnie skierowała wzrok w kierunku, w którym oni patrzyli. Na peronie przez kilka sekund zapanował totalny bezruch. Nawet ja wstrzymałam oddech. Oto wszystkie oczy z wyrazem szoku i chciwego pożądania (nawet u kobiety z wózkiem) skierowane były na moje nagie ciało. Czułam ogromne poczucie wstydu, najchętniej chciałabym się zapaść pod ziemię i ukryć przed światem na sto lat.

Trwało to może minutę, nim pociąg ruszył, zostawiając za sobą rozświetlony peron i zaskoczonych moim widokiem ludzi.

Dom BrutalOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz