rozdział 3

6 2 0
                                    

Wstałam I wyglądałam tragicznie włosy poprzyklejane do mojej twarzy przez łzy policzku spuchnięte, no poprostu tragedia dzisiaj była sobota więc nie musiałam szykować się do szkoły, czułam ulgę bo nie wiedziała bym jak by się pokazać w takim stanie.

Jeszcze raz postanowiłam się wykąpać żeby poprawić chociaż troszkę mój wygląd ktory wyglądał  tragicznie, weszlam tym razem do wanny żeby trochę czasu w niej spędzić i przemyśleć wszytko po kolei, wlałam wodę do wanny aż pk same czubki , rozebrałam się oraz weszłam do niej, miałam tam chwilę spokoju dla mnie żeby pomyśleć co do tego ślubu i Michaela Santi logicznie.

Po mojej długiej relaksującej kąpieli gdy wyszłam się wytarłam ubrałam zwykle szare dresy oraz zwykła szara koszulkę, wyszłam z pokoju zjeść tylko śniadanie no ale oczywiście moja cudna rodzinka siedziała przy stole z jebany Michaelem, postanowiłam wziąść coś do jedzenia i się do nich nie  odzywać;

-kochanie już wiem że poznałaś swojego przyszłego męża- powiedziała zadowolona mama

-oczywiście bardzo się cieszę że będę mieć najgorszego męża na świecie do którego nawet nic nie czuje -powiedziałam bez entuzjazmu

-Sophia zachowuj się-odparł mój ojciec do którego na ten czas straciłam zaufanie, chociaż że go bardzo kochsm nadal.

-jak mam się uspokoić jak go nawet nie znam mam być z ososba do której nic nie czuje?-powiedziałam wkurzona

-dlatego masz miesiąc żeby do niego cos poczuc a slub odbędzie się za 4 miesiące, i tak dostałaś dosyć dużo czasu na przygotowanie się do ślubu- powiedział mój tata z poważną miną

Postanowiłam już się nie odzywać i nie drążyć tematu, chociaż że nadal byłam zła I w środku umierałam z złości, postanowiłam usiąść  zjeść te głupie kanaki usiadłam obok Michaela bo tam było tylko wolne i było blisko mnie, nie żeby se myślał że ejstesm w nim zakochana ale poprostu usiadłam tam,zaczęłam jeść kanapki ignorując to co gadają rodzice i Michael.

Gdy zjadłam nie miałam ani trochę chęci z nimi być nir zdają sobie sprawy jak to mnie wzięło przyznam jest cholernie przystojny ale nie dam się owinąć wokół palca,nie jestem naiwna jak te inne dziewczyny które udają jakieś nienormlane, nie popsuje sobie życia przez tatę i jego głupie wymyślnie ślubu, Michel się nie nadaje piszą o nim w internecie że codziennie ma nowa dziewczynę jak ja mam się poczuc? pewnie żałośnie chociaż ja mam to gdzieś.

Poszlam do swojego pokoju do góry, i położyłam sie w mojej kołdrze musialam odpaczac od tego-pomyślałam sobie dopóki nie usłyszałam że mój ojciec mnie wola,ciekawe o co mu znów chodzi,Zeszłam na dół do nich i się spytałam o co chodzi.

-Juz jutro będziesz musiała wprowadzić się do Michaela-odparł ojciec, a ja w juz w ogóle pomysłam że mam dość

-co proszę czemu tak wcześnie?-spytałam się mojego taty.

-michael wpadł na pomysł żebyście się poznali lepiej może między wami zaiskrzy coś?-powiedział tata z nadzieją

-tato nie jestem dokoń...-nie zdążyłam dokończyć bo w słowo wtrącił mi się Michael

-Zdaje mi się że tak bo Sophia to bardzo piękna kobieta każdy chłopak marzy o takiej dziewczynie-powiedział

-tez tak myślę-poparła go mama

-ja też-jeszcze moj ojciec, no i jak ja mam się czuć jak jestem tu odrzucana w ogólnie nie patrza na czym mi zależy na czym nie, jest mi z tego powodu przykro, ale dam rade wiem o tym.

-okej na którą mam być gotową.. -powiedziałam zrezygnowana- po pierwsze muszę wziąść wszystkie rzeczy bo na każdej mi zależy, a i jeszcze osobny pokój

He Decided For Me (it turned out as always)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz