rozdzial 5

8 2 2
                                    

Obudziłam się wystraszona, ponieważ nie wiedziałam gdzie jestem ale przypomniałam sobie o wczorajszym dniu.

Wstałam I ubrałam zwykła koszulkę i szerokie spodnie z niskim stanem, poszłam do łazienki I przepłakałam twarz odrazu z mojej Nie małej walizki wyciągnęłam kosmetyki które mam, miałam osobna łazienkę przez co byłam bardzo zadowolona, nałożyłam korektor oraz róż oraz, brązer po czym wszytko wybledowałam,wyszlam z łazienki I wsumie nie wiedzialam co zrobić z sobą.

Postanowiłam wyjść z pokoju który nie był za duży ani za mały był idealny poprstu, Zeszłam na dół gdzie siedział Michael z laptopem;.

-Dzień dobry- powiedziałam

-Dzień dobry kochanie-powiedzial na co się skrzywiłam ponieważ, praktycznie go nie znam a on tak się odzywa.

-ee mogła bym coś zjeść?-spytałam się go chociaż musi i tak się zgodzić lol.

-tak za raz moja gosposia Eliza zrobi nam coś do jedzenia.- powiedział nie patrząc się na mnie tylko na ekran laptopu

-ok-jakby xd ale ja chcem teraz, ciekawe czy ta gosposia jest młoda.

Usiadłam przy stole i pozostało mi czekać, po dziesięciu minutach przyszła jakas pani po czterdziestce na oko;

-Dzień dobry-powiedziałam jej, na co ona miała gdzieś poprostu spojrzała się na mnie dziwnie, aha czyli się nie polubimy.-chcem kanapki zwykle, ale najpierw niech pani umyje ręce i dopiero zacznie robić.

Powiedziałam jej I się uśmiechnęłam, czy ja jestem podła?
oczywiście że tak, więc no chyba die nie poubimy są bardzo, gdy zeobila jedzenie i mi podała odrazu zaczęłam jeść ponieważ byłam głodna a jedzenie nie było najgorsze było w miarę okej, gdy zjadłam to wsumie nie miałam co robić pomyslałam że może spotkamy się z Kate na kawę lub w ogóle się spotkamy nie wiem po co, chwilę se pozastanowialam nad tym aż nagle sobie nie przypomniałam;

-SZKOLA!-Krzyknelam na cały głos na co Michael się na mnie spojrzal a ta Eliza się spojrzała jak na wariatkę.

-nie chodzisz już do liceum, wypisałem cie-powiedział Michael na co się zdziwiłam.

-Co jak to nie możesz tak robić nie poinformujac mnie, ja chciałam tam chodzić!- powiedziałam wkurzona bo to już była przesada przez to co zrobił.

-No tak miałem cie poinformować dzisiaj ale zapomniałem-powiedział

-Ale jak to dzisiaj w ogóle dlaczgo to zrobiłeś bez mojej zgody ja chciałam chodzić do liceum-wycedzilam wkurzona,mało brakowało mi do wybuchu złości.

-no tak jakos wyszło-powiedział zgonie z prawdą Michael.

-dlaczgo mi to robicie wzytcy weźcie się odpierdolcie ty mój tata oraz jakas głupia dziwka Eliza która udaje panienkę roku!-byłam tak zła że wybuchłam i odrazu pobiegłam do pokoju I się zakluczylam i zaczęłam wylewać moje łzy.

MICHAEL POV.

Zauważyłem że jest wybuchową bez powodu chyba nic złego przecież jej nie zrobiłem, ja bym się cieszył jakby ktoś tak mi zrobił miał bym wolne, a co do tej Elizy ktora wyzywała miała rację, raz się z nią przespałem a ta zrobila sobie nadzije, ja mogę wyruchac dziewczyny tylko raz więc niech one se nie robią nadziej, Eliza była owiele starsza odemnie ale i tak się z nią przespałem więc cóż.

Siedziałem trochę jeszcze przy laptopie i załatwiałem sprawy do póki nie zjedlem śniadania, poszłam do gabinetu gdzie nikt nie ma prawa wejść no oczywiście tylko moja przyszła żona może tu wchodzić, tylko ona pozwolenie, czy już se wyobrażam jak posuwam ja na tym biurku?tak, nie chodzi mi w niej tylko o wygląd ale też i o charakter miała przekonany charakter ale, umiała bardzo dobrze pokazać pazur jak jej coś nie pasowało, nie mam jej tego za złe więc bardzo dobrze ze umie dać na swoim.

He Decided For Me (it turned out as always)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz