rozdzial 8

7 2 1
                                    

Obudziłam się dosyć późno,byłam dosyć zadowolona po tamtej kolacji  chociaż nie przekonana wiem że on zabija ludzi i się nad nimi znenca jednak spędziłam z nim fajny i dosyć miły wieczór było to dosyć miłe.

Wstałam I poszłam do łazienki gdzie zmieniłam bieliznę oraz podpaske, byłam mega w dobrym chumorze ubrałam bluzę oraz jakieś zwykle dresy.Nie wiedziłam co robić w tym pokoju więc wzięłam książkę ,,Mały Książe" pokochałam ta książkę dawnoo temu przeczytałam to po 1 zerwaniu z chłopakiem gdy miałam dziesięć lat wiem kto normlany w tym iwku ma chlopaka? otóż ja miałam zerwałam z nim bo chciał się z mną całować ciągle i wstawiać takie filmików jak się całujemy na YouTube żeby jego koledzy widzieli. Byłam piękna dziewczyna wtedy może dlatego chciał się pochwalić ale zerwałam z nim jak siw o tym dowiedziałam byłam odważna dziesięciolatka.

Wyszłam z pokoju I powędrowałam do kuchni bo bylam już głodna to nie tak że przeczytałam tylko 3 strony książki i zgłodniałam więc poszłam sobie zrobić płatki nie chcem żeby ta Eliza coś jeszcze mi robiła, miałam jej dość zadufana w sobie liczy tylko na seks od Michela. Przeprowadziłam się do domu wariatów i tego nje ukrywam, przez dzień myślałam że będzie inaczej jednak pozory mnie myliły.

-dzień dobry-przywitałam się z Michaelem

-hej-odpowiedział mi Michael, który jak zwykle przeglądał coś na swoim laptopie zaciekawiłam się czemu robi to w kuchni przecież na gabinet nawet nic nie je tylko to tu robi a do gabinetu idzie trochę później trochę dziwnie, ale okej.

Wlałam do miski zimne mleko oraz płatki czekoladowe które były moje ulubione, i zaczęłam je jeść było normalne takie jak zawsze nie najlepsze nie najgorsze.
Zanim je jeszcze zjadlam Michel poszedł z swoim laptopem do gabinetu szybko się zwinął jak ja przyszłam, aż poczułam wstyd bo to chyba moja wina że se poszedł, Gdy zjadłam dałam miske oraz widelec do zmywarki i poszłam na górę, postanowiłam zadzwonić do mojej koleżanki z którą dawno nje gadałam a potem jeszcze zadzwonię do mamy.

1 sygnal
2 sygnał
3 sygnał
odebrane.

-O mój Boże Sophia wreszcie do mnie zadzwoniłaś wiesz co ja czułam?!-zaczęła moja przyjaciółka krzyczeć do mnie, ale no bardziej do telefonu

-hej, naprawdę przepraszam ze nie dzwoniłam nie miałam kiedy i teraz sobie pkmyslam o tobie i postanowiłam zadzwonić-wytłumaczyłam jej

-Moja kochana jak tam u ciebie?-powiedziała

-chyba nie jest najgorzej jest w  miarę dobrze-

Powiedziałam jej I za razem uśmiechałam się do telefonu, i cieszyłam się z naszej rozmowy.

-kiedy będziemy mogły się spotkać? -spytała się

-Nie mam pojęcia mam nadzieję że jak najszybciej będzie się dało chciała bym teraz lub już ale się nie da niestety, nie wiem kiedy ale napewno musimy się kiedyś zmówić żebyśmy się spotkały.-powiedziałam

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 14 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

He Decided For Me (it turned out as always)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz