Rozdział 1 - Witamy w El Bosqe

51 7 8
                                    

-----Ayla-----

Właśnie można powiedzieć że wprowadziłam się do ośrodka El Bosqe poznałam dość już dużo osób , których z łatwością imiona zapamiętywałam ,ale jednak chciałabym już naprawdę wrócić do domu. Problem jest jeden nie pamiętam gdzie mieszkam , kim są moi rodzice i takie inne. 

Ines moja współlokatorka zmusiła mnie na pójście na pożegnalną Imprezę Lucii , której swoją drogą nawet nie znam wiem tylko tyle że jest liderką Los mirror ale już nie będzie bo wiadomo odchodzi nie wiem do końca czemu. 

- Ayla jesteś już gotowa ? , zaraz się spóźnimy - spytała moja współlokatorka

- Jestem gotowa od godziny a ty musiałaś oczywiście wybierać sukienkę jakieś pół godziny a następne pół godziny dobrze wyczesać włosy - powiedziałam wkładając telefon do kieszeni 

- Dobra nie marudź bo za chwilę dostaniesz ode mnie ksywkę maruda - powiedziała i poszliśmy do pokoju wspólnego gdzie miała się odbyć impreza 

Muzyka grała z dala mogło się dostrzec Yago z jakąś blondynką która na pewno nie mieszkała El Bosqe . Zignorowałam to gdy podeszła do nas Lucia z miską korniszonów których nami poczęstowała. 

- Lucia zaczekaj , wszystkiego najlepszego z okazji 18 i w ogóle - powiedziała Ines gdy Lucia miała odejść od nas 

- Dzięki - odpowiedziała jej z uśmiechem na twarzy 

- Kiedy kończysz osiemnaście lat musisz opuścić ośrodek , tak super być pełnoletnim - wytłumaczyła mi Ines , szczerze nie obchodziło mnie to wcale ale nie dałam po sobie tego poznać 

- Tak i będę mieć własną łazienkę - powiedziała Lucia i poszła poczęstować innych 

- Nagrali jej filmik niespodziankę - powiedziała Ines i poszła do drugiego pomieszczenia 

Nagle moje serce zaczęło bić dosyć głośno i zaczęłam słyszeć inną muzykę. Jak Lucia kierowała się w stronę wejścia do pokoju odwróciła się do mnie i zaczęła śpiewać , tak śpiewać o tym że nie chce wyjeżdżać , i o tym że ten ośrodek to jej dom . Po piosence wszystko wróciło do normy tak jakby ta scena w ogóle nie miała miejsca , postanowiłam pójść poszukać Ines na szczęście nie dużo czasu mi to nie zajęło 

- Co to było to wcześniej ? - zapytałam 

- O Lucie , ale czad przyniosła nam ogórki tak sama z siebie - powiedziała z uśmiechem na twarzy 

- Nie , to potem 

- Co potem ? - zapytałam , a ja doszłam do faktu że musiałam to sobie wyobrazić , nie odpowiedziałam na jej pytanie i udałam się do łazienki by przemyć twarz wodą 

Podczas wycierania twarzy ręcznikiem Ines przyszła 

- Ayla wszystko gra - powiedziała zmartwionym głosem   

- Naprawdę nie widziałaś nic dziwnego i nic nie słyszałaś ? - zapytałam mając nadzieję że jednak to nie tylko było w mojej wyobraźni 

- Dziwnego czyli ? - zapytała 

- Nieważne , idę się już położyć - powiedziałam odkładając ręcznik na miejsce 

- Już , przecież obiecałaś mi że nauczysz mnie tańczyć jak Charlie D 'Amelio - powiedziała dość smutnym tonem 

- Wiem przepraszam -powiedziałam a ona zamiast mnie słuchać wyciągnęła mnie z łazienki prowadząc mnie do miejsca imprezy 

-Dobrą mam technikę , myślę że spoko - powiedziała tańcząc w rytmie muzyki taniec robota 

- Widzę że chcesz potańczyć , nie udawaj że nie umiesz -powiedziała a na jej słowa zaczęłam tańczyć , ale przestałam gdy zobaczyłam że Los mirror się na nas patrzy 

- Idę do łóżka - powiedziałam 

- Ale dlaczego ? - zapytała mnie Ines , bo kto by inny 

- Jestem zmęczona - powiedziałam kierując się w stronę wyjścia 

- Snobka już wychodzi bo jest ponad nas wszystkich - usłyszałam głos Sofii i na te słowa się zatrzymałam 

- I pewnie obsługa za kiepska - powiedziała Valen 

- Nie raczej zmęczyła się tańcem - powiedział Yago i pogarszając moją sytuację wtrąciła się Ines 

- Zostawcie ją w spokoju , Ayla tańczy lepiej od was wszystkich

- Serio ? niech to udowodni - powiedział Yago 

- Oczywiście że zaraz to udowodni - powiedziała Ines 

- Ines ja już idę - powiedziałam odwracając się 

- Nic dziwnego snobka i tchórz - powiedział Yago a reszta się zaśmiała 

- Nie muszę nic udowadniać wiecie , a szczególnie wam - powiedziałam do nich 

- Jest sztywna jak stary kij więc jakim cudem miałaby umieć tańczyć - powiedziała Sofii naprawdę próbowałam ich ignorować 

- Gadacie bzdury wszyscy padniecie jak zatańczy - powiedziała Ines

- No to niech zatańczy - powiedział Kako i położył dość duży głośnik na podłogę a Ines wepchnęła mnie na środek pokoju 

- Co jest księżniczko poddani czekają , zatańcz dla nas  czy się boisz   - powiedział Yago a następnie wyjął telefon i włączył muzykę 

Los tak chciał  / Ayla i los MirrorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz