-----Yago-----
- Chwila chyba o kimś zapomnieliśmy , Sami gdzie on jest ? - zapytałem reszty
- Od dawna go nie widziałam - powiedziała Ayla
- A poza tym nie spakował nam wachlarzyków jak obiecał , musieliśmy wszystko zrobić - powiedziała Sofii
- to dziwne - powiedział Kako
- Pewnie gra sobie gdzieś w piłkę i zapomniał - powiedziałem
- Ale do występu została nam niecała godzina - powiedziała Sofii
- No to może się rozdzielimy szybciej go znajdziemy - powiedziałem i tak zrobiliśmy
Ja poszedłem do domu Julii jeśli ktoś wie gdzie on mógł się podziać to tylko ona i na moje szczęście to ona mi otworzyła drzwi i na to wygląda że tak samo jest przeziębiona jak Nieves
- Cześć Julia , jest tu Sami ? - zapytałem a ta kichnęła
- Nie , nie powiem ani słowa - powiedziała
- Czyli wiesz gdzie się schował ? - zapytałem choć miałem pewność że wie
- Sekretny sekret - odpowiedziała
- Julia proszę - poprosiłem ją ,a ona zasunęła niewidzialny zamek z kłódką na ustach a kluczyk wyrzuciła
- Nie chcesz pomóc naszemu zespołowi ? - zapytałem
- Oczywiście że tak ale przyjaciela nie zdradzę - powiedziała , twardy orzech do zgryzienia
- Co mam zrobić żebyś powiedziała ? Co chcesz w zamian ? - zapytałem ją
- Powiem ci jeśli przekonasz mojego tatę żeby pozwolił mi iść z wami do centrum handlowego - powiedziała i znowu kichnęła , tylko tym razem kichnęła na mnie , błagam tylko żebym przez to się nie przeziębił
- Julia natychmiast wracaj do pokoju i kładź się do łóżka - Usłyszeliśmy głos Seguro , w tym momencie przypomniałem sobie o chipsach bananowych i je wyciągnąłem z kieszeni w której się znajdowały
- Masz ochotę na chipsy bananowe - powiedziałem
Chwilę później poszedłem do miejsca do którego wskazała mnie Julia
- Sami proszę cię wyjdź - powiedziałem do Samiego który chował się w szafie w dodatku mojej szafie
- Nie - powiedział nadal skulony
- Jeśli zaraz nie wyruszymy to na bank nie zdążymy - powiedziałem i kucnąłem
- Co jest z moim ulubionym zawodnikiem piłka cię nie słucha ? - zapytałem , swoją ulubioną taktyką do Samiego
- Nie o to chodzi , tylko chcę mnie inna drużyna - powiedział a ja od razu zajarzyłem że chodzi o to że będzie adoptowany
- To normalne transfery są dla najlepszych graczy - powiedziałem
- Ale tu jest mój klub - powiedział
- Tak ale piłkarze muszą się rozwijać przechodzić do większych i mocniejszych drużyn z wielkimi stadionami grać na turniejach i lidze mistrzów a nie siedzieć w drugiej lidze - powiedziałem
- Tak ale tu są moi przyjaciele - powiedział
- Nieważne do kąt pójdziesz już zawsze będziesz jednym z nas , nawet jeśli nas zredagują do trzeciej - powiedziałem
- Ale my tu rozmawiamy o mojej adopcji co nie ? - zapytał a ja tylko pokiwałem głową i podniosłem go i przytuliłem
CZYTASZ
Los tak chciał / Ayla i los Mirror
FanficPiętnastoletnia Ayla traci pamięć na skutek śmierci swojego ojca milionera. Dziewczyna cierpi na amnezje pourazową. Zostaje zmuszona zamieszkać w ośrodku El Bosqe do czasu ustalenia jej tożsamości przez policje . I na dodatek jest zmuszona mieszkać...