Rozdział 14 - Gdzie Sami może być ?

12 4 5
                                    

-----Yago-----

- Chwila chyba o kimś zapomnieliśmy , Sami gdzie on jest ? - zapytałem reszty

- Od dawna go nie widziałam - powiedziała Ayla 

- A poza tym nie spakował nam wachlarzyków jak obiecał , musieliśmy wszystko zrobić - powiedziała Sofii 

- to dziwne - powiedział Kako 

- Pewnie gra sobie gdzieś w piłkę i zapomniał - powiedziałem 

- Ale do występu została nam niecała godzina - powiedziała Sofii

- No to może się rozdzielimy szybciej go znajdziemy  - powiedziałem i tak zrobiliśmy 

Ja poszedłem do domu Julii jeśli ktoś wie gdzie on mógł się podziać to tylko ona i na moje szczęście to ona mi otworzyła drzwi i na to wygląda że tak samo jest przeziębiona jak Nieves 

- Cześć Julia , jest tu Sami ? - zapytałem a ta kichnęła 

- Nie , nie powiem ani słowa - powiedziała 

- Czyli wiesz gdzie się schował ? - zapytałem choć miałem pewność że wie 

- Sekretny sekret - odpowiedziała 

- Julia proszę - poprosiłem ją ,a ona zasunęła niewidzialny zamek z kłódką na ustach a kluczyk wyrzuciła 

- Nie chcesz pomóc naszemu zespołowi ? - zapytałem 

- Oczywiście że tak ale przyjaciela nie zdradzę - powiedziała , twardy orzech do zgryzienia 

- Co mam zrobić żebyś powiedziała ? Co chcesz w zamian ? - zapytałem ją 

- Powiem ci jeśli przekonasz mojego tatę żeby pozwolił mi iść z wami do centrum handlowego - powiedziała i znowu kichnęła , tylko tym razem kichnęła na mnie , błagam tylko żebym przez to się nie przeziębił 

- Julia natychmiast wracaj do pokoju i kładź się do łóżka - Usłyszeliśmy głos Seguro , w tym momencie przypomniałem sobie o chipsach bananowych i je wyciągnąłem z kieszeni w której się znajdowały

- Masz ochotę na chipsy bananowe - powiedziałem 

Chwilę później poszedłem do miejsca do którego wskazała mnie Julia

- Sami proszę cię wyjdź - powiedziałem do Samiego który chował się w szafie w dodatku mojej szafie 

- Nie - powiedział nadal skulony 

- Jeśli zaraz nie wyruszymy to na bank nie zdążymy - powiedziałem i kucnąłem 

- Co jest z moim ulubionym zawodnikiem piłka cię nie słucha ? - zapytałem , swoją ulubioną taktyką do Samiego 

- Nie o to chodzi , tylko chcę mnie inna drużyna - powiedział a ja od razu zajarzyłem że chodzi o to że będzie adoptowany 

- To normalne transfery są dla najlepszych graczy - powiedziałem 

- Ale tu jest mój klub - powiedział 

- Tak ale piłkarze muszą się rozwijać przechodzić do większych i mocniejszych drużyn z wielkimi stadionami grać na turniejach i lidze mistrzów a nie siedzieć w drugiej lidze - powiedziałem 

 - Tak ale tu są moi przyjaciele - powiedział 

- Nieważne do kąt pójdziesz już zawsze będziesz jednym z nas , nawet jeśli nas zredagują do trzeciej  - powiedziałem 

- Ale my tu rozmawiamy o mojej adopcji co nie ? - zapytał a ja  tylko pokiwałem głową i podniosłem go i przytuliłem 



Los tak chciał  / Ayla i los MirrorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz