|5|

74 8 2
                                    

Nie wierzę, że ten debil dalej cię zaczepia.-warknęła Hania, kiedy wracałyśmy ze szkoły-normalnie mam go dość.Jeszcze jedna taka akcja a naprawdę go udupie.-mruknęła bardziej do siebie niż do mnie.

Oh daj już spokój-wetchnęłam i przewróciłam oczami-on sie nie zmieni.Debilizm to jego wrodzona cecha.-prychnęłam na co dziewczyna lekko się zaśmiała.

-Fausti cieszę się że przynajmniej mu się stawiasz.Niech nie myśli ze ma władzę nad wszystkimi-Powiedziała na co pokiwałam głowa.Kiedy chciałam jej coś powiedzieć mój telefon zawibrował.Wyjęłam go aby sprawdzić kto napisał jednak gdy zobaczyłam że to ,,Nieznajomy'' szybko schowałam go z powrotem do kieszeni.Musze w końcu zablokować a najlepiej usunąć jego numer.

-A tobie co- Zapytała Hania widząc moje dziwne zachowanie.

-Nic, chodźmy już do domu, jestem bardzo zmęczona.

-Oh no okej-powiedziała dziewczyna i odprowadziła mnie do domu.

Miałam dość tego dnia.

***************

Położyłam się na łóżko i próbowałam zasnąć po tym okropnym dniu, jednak mój telefon mi to uniemożliwiał.

Nieznany:Więc jak, zdradzisz mi imię?

Nieznany:Chyba że wolisz żebym pisał młoda?

Nieznany: Więc jak młoda?

Nieznany: Dobra powiedz, chociaż z jakiej jesteś klasy.

Nieznany: Eee żyjesz?

Wiem ze miałam mu nie odpisywać ale i tak to zrobiłam.Jestem głupia.

Faustyna:Może jeszcze podać ci swój akt urodzenia co?

Nieznany:O jednak żyjesz:)

Nieznany:Wystarczy tylko imię,przecież to chyba możesz napisać.

Faustyna:Zapomnij...Jesteś zbyt dużym dupkiem żeby wiedzieć jak mam na imię.

Kiedy zorientowałam się co mu właśnie napisałam miałam ochotę skoczyć z mostu.

Nieznany:O proszę, mogę wiedzieć czym sobie zasłużyłem na takie zdanie o mnie?

Faustyna:Chodzę z tobą do szkoły i widzę jak się zachowujesz, wyżywasz się na słabszych i traktujesz dziewczyny jak nic nie warte zabawki.Jesteś chyba bardzo niedowartościowany.

Nieznany:A więc obserwujesz mnie?Ciekawe..

Oh on naprawdę jest debilem

Faustyna:Widzisz, ja ci pisze o poważnych sprawach ,a ty dalej jesteś zapatrzony w siebie.Jesteś cholernym narcyzem, wiesz?Powiedz mi, czym jest spowodowane twoje okropne zachowanie?Rodzice cię nie kochali?A może jakaś dziewczyna cię kiedyś bardzo skrzywdziła?Cokolwiek to było, odpuść i zacznij egzystować jak człowiek :).

Dobra teraz to poleciałam.

Chyba zbyt mocno poleciałam...

Czekałam i czekałam, ale odpowiedzi nie dostałam.Chyba go zatkało..


I JAK WRAŻENIA?? JAK SIE PODOBA?? DAWAJCIE ZNAC W KOM<33

that's fucking insaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz