Tej nocy nie mogłam spać, moje myśli krążyły wokół osoby Kubickiego.Jeśli faktycznie przesadziłam?Może takich rzeczy po prostu nie powinno się wypominać.
Opamiętaj się Fausti ,on w szkole traktuje cię gorzej-mówiłam sama do siebie.
No tak, przejmowałam się nim bo ja mam jakiekolwiek uczucia i nie zachowuje się jak potwór względem drugiego człowieka.
-Cholera no!-krzyknęłam ,może napisać do niego?Idiotko, chciałaś żeby dał ci spokój, więc masz..
Westchnęłam i wzięłam telefon do ręki.
Faustyna: Hej przepraszam , nie powinnam wypominać ci takich rzeczy.
Przeczytałam tą wiadomość i ją usunęłam .Końcowo napisałam byle co.
Faustyna: Hej żyjesz?
Po chwili dostałam wiadomość zwrotną
Nieznany: Obchodzi cię to?:)
Nieznany: Widzę ze super ci idzie ocenianie ludzi..
Czy to naprawdę aż tak go uraziło? HALO przecież to Bartek.
Faustyna:Słuchaj...Masz rację, przesadziłam nie powinnam cię tak osądzać.Ale tak szczerze, co inni mają o tobie myśleć ,kiedy prezentujesz takie zachowanie w szkole..
Nieznany:Cóż...Skąd wiesz że nie jestem inny?Może tylko w szkole zgrywam taką role?Żeby ludzie nie zauważyli mojej słabości.
I ta wiadomość zmiotła mnie, wybiła z rytmu i spowodowała kompletny mętlik w mojej głowie.To zabrzmiało dziwnie...tak szczerze.
Nieznany: Wiesz co, Zapomnij, Masz rację jestem pieprzonym egoistycznym dupkiem i tego po prostu nie zmienię:).
WITAM KOCHANI, SUOER ZE JESTESCIE,PRZEPRASZAM ZA BŁĘDY ALE MACIE ZA TO 3 ROZDZIAŁY JENDEGO DNIA.<33 DAJCIE JAKIS MIŁY KOM..
CZYTASZ
that's fucking insane
Fanfic[fartek][faustynaxbartek] jeśli chcesz to zerknij,bedzie mi miło jeśli zostawisz coś po sobie.**