✧𝐗𝐕𝐈𝐈𝐈✧

52 5 0
                                    

𝐊𝐢𝐞𝐝𝐲 𝐝𝐨𝐦𝐚𝐠𝐚 𝐬𝐢𝐞̨ 𝐚𝐭𝐞𝐧𝐜𝐣𝐢

══════ ∘◦💙🤍◦∘ ═══════


╰┈➤𝐄𝐫𝐞𝐧 𝐉𝐞𝐚𝐠𝐞𝐫 🕊️

Leżałaś w łóżku i czytałaś książkę. Niedawno ponownie zajrzałaś do biblioteki w siedzibie, gdzie ku Twojemu zadowoleniu, przybyło kilka ciekawych pozycji. Nie myśląc więc wiele, wzięłaś kilka książek za pazuchę kurtki. Tytuł, który teraz czytałaś wciągnął cię bez reszty i nawet nie zarejestrowałaś chwili, gdy Eren wyszedł już spod prysznica i położył się tuż obok Ciebie.

- Ummm... - wychrypiał, zataczając kciukiem kółka na twoim ramieniu.

- Eren, nie teraz - oznajmiłaś stanowczo, nie odrywając się od lektury.

Niezadowolony rozwojem wydarzeń brunet wyrwał książkę z Twoich rąk. Nim zdążyłaś cokolwiek zrobić, złapał cię za nadgarstki tak abyś nie mogła się ruszyć. Zgięłaś usta w podkówkę, a na twojej twarzy zagościła mina zbitego psa. Chłopak górował nad Tobą, a błysk w jego zielonych oczach mówił jasno: "Ze mną nie wygrasz, kochanie".

- Cały dzień się nie widzieliśmy, a gdy już jest ku temu okazja to ty bezczelnie czytasz książkę - jego teatralnie obrażony ton głosu sprawił, że wybuchłaś niekontrolowanym śmiechem.

- I co cię tak bawi? - spytał sztucznie poirytowanym głosem.

- Twoja fryzura - powiedziałaś śmiertelnie poważnym tonem, gdy napad śmiechu na chwilę ustąpił.

Chłopak uśmiechnął się zadowolony, po czym zaczął cię wszędzie łaskotać. Dosłownie wszędzie. Po wszystkim wtulił się w Ciebie, pomruczał jeszcze jakieś głupoty i zasnął.

Idiota, chciałoby się powiedzieć. I może jest w tym cień prawdy, ale mimo wszystko - to wciąż TWÓJ idiota.

╰┈➤𝐀𝐫𝐦𝐢𝐧 𝐀𝐫𝐥𝐞𝐫𝐭 📚

Spędzałaś właśnie czas ze swoim bratem. Graliście w planszówkę, zapominając przy tym o bożym świecie. W takich właśnie chwilach mogłaś poczuć, że jesteś na swoim miejscu. Właśnie miałaś rzucić kostką i oznajmić [b/n], że traci kolejkę, gdy poczułaś ciepłą dłoń na swoim ramieniu. Automatycznie spięłaś mięśnie ale kiedy tylko usłyszałaś głos Armina, rozluźniłaś się i wróciłaś do drażnienia się ze swoim bratem.

- Tracisz kolejkę, [y/s] - zarechotałaś, widząc jego załamaną minę.

Kiedy Twój brat ubolewał nad tym, że prawdopodobnie znowu z Tobą przegrał, blondyn ukucnął i dosiadł się do Ciebie. Posłałaś mu delikatny uśmiech.

Przez następne kilka godzin musiałaś znosić nie tylko swojego brata, który najwidoczniej postanowił Ci się odpłacić na kilka przegranych z rzędu, ale też Armina.

Stęskniony za twoją obecnością, przez cały czas szturchał się łokciem pod żebra i składał nieśmiałe pocałunki na twoim policzku. Na ten widok Twój brat odwracał wzrok, udając przy tym, że wymiotuje.

Seria nieprzyjemnych zaczepek ustała dopiero, gdy zgodziłaś się wyjść z nim na długi spacer do parku.

╰┈➤𝐉𝐞𝐚𝐧 𝐊𝐢𝐫𝐬𝐜𝐡𝐭𝐞𝐢𝐧 🐎

𝐎𝐧𝐥𝐲 𝐘𝐨𝐮 || 𝐬𝐧𝐤 𝐩𝐫𝐞𝐟𝐞𝐫𝐞𝐧𝐜𝐣𝐞 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz