✧𝐗𝐗𝐈𝐈✧

113 8 4
                                    

𝐂𝐳𝐲 𝐛𝐞̨𝐝𝐳𝐢𝐞𝐜𝐢𝐞 𝐦𝐢𝐞𝐜́ 𝐳𝐰𝐢𝐞𝐫𝐳𝐚𝐤𝐚, 𝐚 𝐣𝐞𝐬́𝐥𝐢 𝐭𝐚𝐤, 𝐭𝐨 𝐣𝐚𝐤𝐢𝐞𝐠𝐨?

══════ ∘◦💙🤍◦∘ ═══════

╰┈➤𝐄𝐫𝐞𝐧 𝐉𝐞𝐚𝐠𝐞𝐫 🕊️

- No ale spójrz na niego i powiedz, że nie jest uroczy - zalamentowałaś, spoglądając ukradkiem na stojącą obok Ciebie psinę.

Eren pokręcił głową z dezaprobatą i otaksował wzrokiem siedzącego obok czekoladowego labradora. Zwierzak merdał wesoło ogonem, łasząc się do sceptycznie nastawionego bruneta.

Od jakiegoś czasu chciałaś mieć zwierzaka. W Podziemiach przygarniałaś jakieś bezpańskie kundle, ale przez panujące tam warunki, umierały po kilku dniach. Zaś Eren do tej pory nie chciał mieć zwierząt. Kojarzyły mu się z matką, która uwielbiała je aż nad wyraz. Jednak pod wpływem Twojego błagalnego wręcz spojrzenia, zaczął się powoli łamać.

Przecież pragnął dać ci wszystko co najlepsze. A widząc, że skopał sprawę, zapewne połączyłabyś siły z Mikasą i razem go wykastrowały.

- Niech będzie. Ile za niego? - zapytał niby od niechcenia.

- A bierz pan tego kundla i zapraszam wypierdalać - starsza pani machnęła ręką, podając mu smycz.

Oddaliście się od terenu posesji kobiety. Przejęłaś smycz, na której był prowadzony labrador i uśmiechnęłaś się od ucha do ucha.

- Nazwę cię Seagull - pogłaskałaś psa po głowie, na co ten mocniej zamerdał ogonem.

╰┈➤𝐀𝐫𝐦𝐢𝐧 𝐀𝐫𝐥𝐞𝐫𝐭 📚

Inicjatywa przygarnięcia chomika, nie wypłynęła bezpośrednio od waszej dwójki. To raczej Twój brat namawiał cię do tego miesiącami.

Zarówno ty jak i Armin nie byliście przekonani do tego pomysłu. Zwierzak jest sam w sobie ogromną odpowiedzialnością, a w koszarach wojskowych trzeba było pilnować gryzonia dwa razy bardziej.

Twój brat wykorzystał to, iż Armin jest najsłabszym ogniwem z waszej dwójki. Błagał go i męczył, aż wreszcie blondyn się złamał.

- Co. To. Jest? - wydukałaś, widząc jak Armin wystawia do ciebie podziurawiony karton.

W odpowiedzi popatrzył przerażony na [b/n], a następnie posłał Ci przepraszający uśmiech.

Chłopiec zniecierpliwiony przedłużającą się niezręczną ciszą, wyrwał Arminowi pudełko i postawił je na podłodze. Wziął na rączki gryzonia i przystawił Ci go jakieś dziesięć centymetrów przed twarzą.

- To jest Ząbek - oświadczył radośnie, głaszcząc chomika kciukiem.

Przemilczałaś całą sytuację. Doszłaś do wniosku, że w sumie to nie jest taki zły pomysł. Jeśli nie zginie zdeptany przez jakiegoś żołnierza, lub jakaś kuchara nie wrzuci go przypadkiem do garnka i nie zrobi z niego rosołu. To dla Ciebie nie ma problemu.

╰┈➤𝐉𝐞𝐚𝐧 𝐊𝐢𝐫𝐬𝐜𝐡𝐭𝐞𝐢𝐧 🐎

On chciał mieć psa, a ty nie chciałaś o tym słyszeć. Jednak to ty dominujesz w tym związku, więc chłopak musiał dać sobie na wstrzymanie.

𝐎𝐧𝐥𝐲 𝐘𝐨𝐮 || 𝐬𝐧𝐤 𝐩𝐫𝐞𝐟𝐞𝐫𝐞𝐧𝐜𝐣𝐞 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz