Zacząłem się przebudzać i dopiero teraz poczułem doskwierający mi ból w plecach. Otworzyłem powoli oczy i się rozglądnąłem, zauważając, że nadal jestem w biurze Hosea.
Mężczyzna siedział przy biurku przeglądając dokumenty, a ja najwidoczniej za ten czas spałem na kanapie. Zacząłem mu się przyglądać jak zakłada okulary i włącza laptopa.
Wyglądał w tym momencie zabójczo przystojnie, czyli jak zawsze.
Podwinął rękawy koszuli, a na jego przedramieniu aż po bark ciągnął się tatuaż węża. Ciekawiło mnie ile kobiet lub mężczyzn widziało cały tatuaż, gdy Hosea się z nimi pieprzył.
Na samą myśl zrobiłem się zazdrosny.- Długo tak będziesz mi się jeszcze przyglądać? - zerknął na mnie spod okularów.
Uśmiechnąłem się lekko i podniosłem się do siadu.
- Może - wstałem z kanapy.
- Naoglądasz się dzisiaj u mnie.
- A Manuel? - mruknąłem, opierając się o biurko.
- Przecież nie jest sam w domu, prawda?
- Może - drażniłem się z nim.
- Sugerujesz wyjazd nad morze?
- Może.
Mężczyzna zdjął okulary i wstał z fotela. Zamknął laptopa i obszedł biurko by objąć mnie w tali.
Przyciągnął mnie do siebie i podniósł, by ustanowić mnie na meblu.
- Nie boisz się, że ci biurko pęknie?
- Jesteś na to za lekki - szepnął mi do ucha i zaczął całować szyję.
- A nie miał być to przypadkiem romantyczny wieczór w twoim domu?
- Kto powiedział, że nie będzie, ty mały zazdrośniku.
- Zazdrośniku? - fuknąłem niezadowolony i położyłem dłonie na klatce piersiowej mężczyzny. - Że niby ja? - odsunąłem go naburmuszony.
- Myślisz, że nie widziałem, jak patrzyłeś się na mojego nowego sekretarza?
Miałem już coś powiedzieć, ale się powstrzymałem.
Przy nim czułem się jak małe dziecko pragnące uwagi rodzica.
- A gdy oficjalnie zapytam się o związek, to poczujesz się pewniejszy? Będziesz mógł wtedy każdemu wygarnąć, że jestem tylko twój, słodziaku - szeptał, a ja poczułem jak się czerwienie. - Więc jak? Uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moim chłopakiem? Czy może to ja mam zostać twoim?
- Zamknij się... - mruknąłem.
- Czyli na razie muszę cię wziąć na tym biurku jako słodka tajemnica?
- Nie! Znaczy... - odwróciłem wzrok. - Chce żebyśmy byli razem.
- Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem - brunet zrobił krok w tył i sięgnął do kieszeni.
- Nie pierdol...
Wyciągnął czerwone pudełeczko, a gdy je otworzył ujrzałem srebrny pierścionek z błękitnym diamencikiem.
- Mogę zostać twoim chłopakiem? - uśmiechnął się, a drzwi za nim się otworzyły.
Spojrzałem na wprost i ujrzałem w nich mężczyznę w średnim wieku z brodą.
- Hosea? - zapytał zdenerwowany.
Popatrzyłem na Hosea, a on od razu wstał zamykając pudełko.
- Ojciec? - spojrzał na niego zdziwiony.
CZYTASZ
Ukryte Pragnienie
RomanceJako prostytutka możesz zarobić wiele. Jako damska jak i męska, a Lilian potrzebował kasy. Od dziecka był wygadany i pyskaty. Jego szybki metabolizm jedynie pomagał trzymać mu figurę, przez którą w wieku 16 lat osiągnął popularność w agencji 'Étoile...