5.

1.2K 70 2
                                    

Punktualnie o dziewiętnastej słyszę dzwonek oznajmiający że moja przyjaciółka już jest.

Schodzę po schodach mamrocząc 'już idę' i za chwilę tkwię w uścisku mojej przyjaciółki.

- Cześć - piszczy dziewczyna na co odpowiadam jej krótkim 'hej'.

- Mamy mało czasu! Chodź - dosłownie w kilka sekund później siedzę na skraju wanny a dziewczyna (już gotowa), zakrywa każdą skazę mojej twarzy.

- Co nakłoniło cię do wybrania się na imprezę? - pyta z niedowierzaniem.

- Ym... No nie wiem... Może to że są wakacje? A ja nie mam dwunastu lat?

- Jakoś nigdy nie mogłam cię wyciągnąć z domu. Żadnym pretekstem. - przewracam oczami na co dziewczyna karci mnie za niszczenie jej dzieła.

- Po prostu... - nie dane jest mi dokończyć gdyż słyszę tylko jej pisk i odgłos klaskania w dłonie.

- Hazel poznała gorącego chłopaka! - krzyczy na co zakrywam uszy.

- Ucisz się!

- Aww, to urocze! Jaki on jest?

- Normalny? Zresztą.. Nieważne, zobaczysz go na imprezie.

- W takim razie rusz swój tyłek i pokaż co ubierasz.

Łapie się za głowę bo całkowicie nie mam pojęcia co powinnam ubrać. Nie mam zamiaru wyglądać jak każda dziewczyna, która tam przyjdzie.

Kierujemy się do mojego pokoju i przez chwilę stoję przed moją szafą. W tym samym czasie Mia leży na moim łóżku i przygląda się mi.

- Jezu nie wiem. Pomoż mi. - marudzę pod nosem.

Podchodzi do mebla wypchanego moimi ciuchami i pokazuje mi wybrane kreacje. Za każdym razem kręcę głową na znak 'na pewno tego nie założę'.

Siadam zrezygnowana na blacie biurka i dostaje olśnienia.

Jednym ruchem łapie biały croop top z długim rękawem i jasne szorty. Do tego białe conversy.

Dziesięć minut później Mia odjeżdża w stronę imprezy mówiąc że zaczeka przed wejściem do domu chłopaka.

Siadam na pufie i przeglądam twittera. Podnoszę się z miejsca na sygnał dzwonka.

Przygotowuje się mentalnie na powitanie chłopaka.
Wdech i wydech. Dam radę.

Otwieram drzwi a przede mną stoi on. Biała koszulka opinia idealnie jego mięśnie. Czarne spodnie lekko opuszczone w kroku, czarna kurtka i czerwone Supry. Włosy mówiące 'Cześć właśnie przed chwilą uprawiałem seks, mam się świetnie a ty?' i ten cholerny uśmieszek.

- Gotowa?

- Jasne. Chodźmy.

------------------------------------------
Siemanko! :)
Jak rozdział? Napisałam go pod wpływem weny. Mi się podoba.
Dzisiaj brak stalkera. Spokojnie, w następnym będzie ciekawiej.

***

tt #stalkercff
Do następnego!


stalker || j.b.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz