Punktualnie o dziewiętnastej słyszę dzwonek oznajmiający że moja przyjaciółka już jest.
Schodzę po schodach mamrocząc 'już idę' i za chwilę tkwię w uścisku mojej przyjaciółki.
- Cześć - piszczy dziewczyna na co odpowiadam jej krótkim 'hej'.
- Mamy mało czasu! Chodź - dosłownie w kilka sekund później siedzę na skraju wanny a dziewczyna (już gotowa), zakrywa każdą skazę mojej twarzy.
- Co nakłoniło cię do wybrania się na imprezę? - pyta z niedowierzaniem.
- Ym... No nie wiem... Może to że są wakacje? A ja nie mam dwunastu lat?
- Jakoś nigdy nie mogłam cię wyciągnąć z domu. Żadnym pretekstem. - przewracam oczami na co dziewczyna karci mnie za niszczenie jej dzieła.
- Po prostu... - nie dane jest mi dokończyć gdyż słyszę tylko jej pisk i odgłos klaskania w dłonie.
- Hazel poznała gorącego chłopaka! - krzyczy na co zakrywam uszy.
- Ucisz się!
- Aww, to urocze! Jaki on jest?
- Normalny? Zresztą.. Nieważne, zobaczysz go na imprezie.
- W takim razie rusz swój tyłek i pokaż co ubierasz.
Łapie się za głowę bo całkowicie nie mam pojęcia co powinnam ubrać. Nie mam zamiaru wyglądać jak każda dziewczyna, która tam przyjdzie.
Kierujemy się do mojego pokoju i przez chwilę stoję przed moją szafą. W tym samym czasie Mia leży na moim łóżku i przygląda się mi.
- Jezu nie wiem. Pomoż mi. - marudzę pod nosem.
Podchodzi do mebla wypchanego moimi ciuchami i pokazuje mi wybrane kreacje. Za każdym razem kręcę głową na znak 'na pewno tego nie założę'.
Siadam zrezygnowana na blacie biurka i dostaje olśnienia.
Jednym ruchem łapie biały croop top z długim rękawem i jasne szorty. Do tego białe conversy.
Dziesięć minut później Mia odjeżdża w stronę imprezy mówiąc że zaczeka przed wejściem do domu chłopaka.
Siadam na pufie i przeglądam twittera. Podnoszę się z miejsca na sygnał dzwonka.
Przygotowuje się mentalnie na powitanie chłopaka.
Wdech i wydech. Dam radę.Otwieram drzwi a przede mną stoi on. Biała koszulka opinia idealnie jego mięśnie. Czarne spodnie lekko opuszczone w kroku, czarna kurtka i czerwone Supry. Włosy mówiące 'Cześć właśnie przed chwilą uprawiałem seks, mam się świetnie a ty?' i ten cholerny uśmieszek.
- Gotowa?
- Jasne. Chodźmy.
------------------------------------------
Siemanko! :)
Jak rozdział? Napisałam go pod wpływem weny. Mi się podoba.
Dzisiaj brak stalkera. Spokojnie, w następnym będzie ciekawiej.***
tt #stalkercff
Do następnego!