Rozdział 9 "MOJA CUDOWNA OCTAVIO , TY NIE UMRZESZ"

41 4 3
                                    


Cisza trwa dobre 3 minuty
- Co to było ?- pyta ktoś ,a ja siedzę nie ruchomo
- pewnie jakiś głupi żart- oznajmia  nauczycielka
- Octavio Smith,  twój brat będzie kolejny- słyszę i w końcu widzę,  postać czarna ubrana w białe rękawiczki,  stoi pod oknem i macha mi , nie widzę twarzy ani nic ,ale wiem że napewno się uśmiecha .
Nikt  go niestety nie widzi ,bo moje imię jest wypuszczane po drugiej stronie okna i tam skupiają uwagę .
Gdy odwracam się znów ,postaci już nie ma .
Ale wydobywa  charakterystyczny śmiech jak z horroru .
Zamieram !
Nauczycielka patrzy na mnie z szeroko otwartymi oczami .

Axel

Siedzę i rozglądam się zdezorientowany,  przybieram obojętną minę, bo przecież nie pokaże tego ,że jestem w szoku .
- on wrocił , miałeś rację- wyszeptała Layla
A ja wiedziałem o co jej chodziło , na dodatek widziałem tą postać,  była cała czarna , miała charakterystyczne białe rękawiczki,  machała do Octavii , a ona patrzyła jakby była zachipnotyzowana.
- do gabientu dyrektora natychmiast- rzuciła nauczycielka, a ona wstała I poszła
W klasie był szum , ludzie się bali !
- japier - przerwała Layla  bo zgasły światła
- kurwa co się dzieje ?- zapytał  Dylan wstając
nagle coś wybuchło i w klasie pojawił się dym .
Szybko otwarliśmy okna ,a gdy dym zaczął wylatywać,  wtedy  zobaczyliśmy napis .

NASTĘPNY  BĘDZIESZ TY !

Ludzie zaczęli krzyczeć , napis był napisany sztuczną krwią .
Cholera!!!
- co robimy, kurwa, przecież to jest jakiś psychopata - wykrzyczała Isabell trzymając się nas
- jedziemy do dziupli I musimy to obgadać szybko- rzuciłem I wyszliśmy ze szkoły,  pobiegliśmy do mojego porshe , odpaliłem fajkę i zaciągnąłem się dymem .
- stary , ktoś ewidentnie bawi się w horror ino kto ?- zapytał Oliver
- nie wiem - odpowiedziałem beznamiętnie
- Ale Smith była obsrana , japierdole masakra - rzuciła Layla
- Dziwisz się?- zapytał Dylan
- nie , ale kto to może być?- zapytała, a ja myślałem
- ktoś, kto, chce zabić Smith I nas tym obciążyć- oznajmiłem i dojechaliśmy za miasto,  zaparkowałem samochód w podziemnym garażu i wbiegliśmy  zamykając się na 10 spustów,  usiedliśmy na kanapie .
- może piwo ?- zapytał Dylan
- nie , na trzeźwo to musimy obmyślec- powiedziałem ,a Layla podeszła do tablicy
- słuchajcie- przerwało jej otwieranie  się drzwi
To był Thomas
- cześć skarbie - rzuciła i podbiegła do niego
- zaraz zwymiotuje - bruknąłem patrząc jak się całują
- stary ogar , wyjdź jak nie chcesz patrzeć- mruknął
- A chcesz w ryja - ryknąłem wstając
- spokój, zaczynajmy  - krzyknęła Isabell powstrzymując mnie
- dobra , śmierć rodziców byłaś 2 lata temu,  od tamtej pory nikt nie kontaktował się z młodymi Smith,  a nas chcieli wsadzić, ale zwialiśmy- oznajmiła pisząc
- 2 lata później czyli teraz , młoda Smith jest prześladowana przez faceta,  który każe jej przyjść w wyznaczone miejsce I tam leży Ava , na koniec ten ktoś mówi że następny  będzie brat , a później w sali napis że któreś nas - rzuciła, a Thomas marszczy brwi
- musimy mieć bronie wszyscy przy sobie , bo widzę że ktoś się nie bawi tylko robi wszystko poważnie- stwierdził po chwili Thomas, a ja przytaknąłem
- mówiłem też żeby zacząć współpracę z młodą Smith- rzucił Dylan
- dobry pomysł,  dziewczyna będzie nam mówić o spotkaniach i dojdziemy do tego mordercy, a wtedy już jego ciała nikt nie znajdzie- oznjamił, a ja parsknąłem
- gadałem z Smith,  jedyna wskazówka,  ten ktoś umiem mówić po turecku, a potem powiedziała że jestem psem i mam spierdalac - mruknąłem
- po Turecku każdy kurwa umie gadać więc beznadziejny jesteś- powiedział Olivier
- A zajebac ci ?- zapytałem, a on uniósł swoj głupi koncik ust
- Axel,  pogadaj z nią,  ona jest nam potrzebna - powiedział spokojnie Dylan
- Ale po co , suka z nami się kluciła, więc ja jej nie chce tutaj - oznajmiła Isabell
- popieram cię,  ja też nie- powiedziałem, a oni patrzyli  na mnie
- Ale tu niechodzi o uczucia , ludzie , któreś z nas może by jutro martwe , ogarnijcie się .I tyle  - rzucił Thomas
- dobra , Layla , odpusci , ta mała jest dobra, tylko jak ładnie pokazuje pazur - oznajmiła Isabell
- nie wiem, co ty widzisz w tej lasce- prychneła Layla
- dobra, namierzamy młodą Smith- powiedział Thomas odpalając komputer w naszej bazie
- Smith jest w szkole - rzucił, a ja parskam
- pewnie myśli co z napisem który zostawił jej ten ktoś- stwierdzam , a oni patrzą na mnie
- odkąd wróciłeś jesteś wkurwiający - mruknął  Dylan
- bo się zjebały sprawy- ryknąłem wściekły
- Jak to ?- zapytała Layla
- straciliśmy klienta dobrego , narazie nie mamy jednego dilera , wszystko w łeb idzie- rzuciłem ,a oni popatrzyli na siebie
Ja nie dilowałem , tylko moi znajomi to robili, a ja po prostu przypadkiem się  wmieszałem w ich interesy brudne .
- No to musimy teraz coś zrobić- powiedziała Layla
- słońce, nie martw się,  ogarnę to - odpowiedział  jej Thomas całując ją
Kurwa ile można się mietolic ze sobą .
- dobra, co ze Smith?- pyta Isabell
- No co , niech idzie sobie do domu , jutro ją zgarniemy - oznjamił Dylan
- pamiętaj że jej stary to policjant- rzuciła Layla
- kochanie , ten policjant już od 2 lat kwiatki wącha na cmentarzu - oznjamił Dylan, a Olivier wybuchł śmiechem
- żenada,  ale dobra , on mówi prawdę,  nic nam nie zrobi ,a jak będzie coś chciała to przecież my mamy zawsze na to sposoby prawda?- zapytałem z uśmieszkiem
- prawda kapitanie - odpowiedziała Layla
- słoneczko,  jak mnie jeszcze raz wkurwisz to przysięgam że cię wyjebie- rzuciłem ostro, a ona aż wytrzeszczyła oczy
- nie przeżył byś- stwierdziła
- pf , za bardzo  się cenisz - oznajmiłem
- Axel,  pamiętaj że dupe ci musimy chronić ,więc zacznij nas w końcu szanować- oznajmiła
- odezwała się,  pani lodu - rzuciłem I odpaliłem fajkę
- będziesz palił tu?- zapytał Dylan
- A co ?- odpowiedziałem
- No zadymisz cały pokój- warknął
- To okno otwórz - rzuciłem beznamiętnie rozkładając się na kanapie

Octavia

Gdy po rozmowie u dyrektora wyszłam,  zobaczyłam  napis i uczniów uciekających,  dla mnie to był haos , każdy wybiegał, a nauczycielka patrzyła otępiała na mnie .
- Octavio,  idź do domu, natychmiast- odezwał się ktoś ,a ja szybko wybiegłam
Byłam przerażona I czułam się taka  winna i jakby ktoś mi wbił nóż prosto w serce,  przebiłam się szybko przez miasto i dotarłam do domu , Kiana nie było .
On nie wracał od tygodnia do domu ,a z tego co mówiła Mia, często widziała go na cmentarzu.
Miałam mętlik w głowie, a słowa i ten człowiek doprowadzał mnie do szału I depresji .
Miałam ochotę się zabić .
Nagle poczułam wibracje telefonu.

Od nieznany
Jak tam , podobało się.

Do nieznany
Jesteś hujem , który boi się pokazać,  mam cię gdzieś,  chce umrzeć

Od nieznany
Moja cudowna Octavio,  ty nie umrzesz , ty będziesz cierpieć i patrzeć jak odchodzi każdy kogo kochasz

Do nieznany
Dlaczego nie ujawnisz się?

Od nieznany
Bo dużo to zmieni kochanie

Do nieznany
Kimkolwiek jesteś, blokuje cię

Od nieznany
Blokuj skarbie,  odezwę się w ciągu 5 min z kolejnego telefonu , a przy okazji pięknie wyglądasz przy tym blacie

Odrazu odwróciłam się, ale nikogo nie widziałam,  moje ciało całe sparaliżowało, a ja nie mogłam się ruszyć,  ogarnął mnie strach

Od nieznany
Nie rozglądaj się tak

Do nieznany
Co mam zrobić żebyś dał mi spokój?

Od nieznany
Nic , ty masz cierpieć za to co się przytafiło mi

Do nieznany
- co ty pipeszysz

Od nieznany
Do zobaczenia  Smith,  runda kolejna się zbliża

I po tej wiadomości zamarłam .
Pobiegłam do łazienki I zamknęłam się w  niej.
Odruchowo zabrałam po drodze nóż kuchenny i stałam patrząc w swoje odbicie w lustrze .
Brzydziłam się sobą.
Kian miał rację,  byłam potworem który zabił Ave !
Ona powinna teraz żyć !
To ja powinnam  zgnić na cmenatrzu.
Przeciągałam nóż po swojej skórze i szukałam odpowiedniego miejsca aby go wbić i żeby wszystko  się skończyło .
Nagle zaczęłam przypominać sobie słowa ale , nie  słuchałam niczego w mojej głowie .
- umrzesz Octavio- wyszeptałam patrząc w lustro pustym wzrokiem 
- wbij go - krzyczałam sama do siebie ale ręce nie chciały nic zrobić
- Octavia- usłyszałam krzyk, a nóż wypadł mi do umywalki
To był glos ....
Cholera !
Kiana !
Wybiegłam z łazienki I spojrzałam na mojego brata .
Ale jego oczy były w ataku furii...

Jak myślicie co zrobi Kian?

Dark heart (1 Tom)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz