Rozdział 10: Nowy początek

4 1 0
                                    

Czas płynął, a Janek stopniowo odzyskiwał siłę i spokój. Każdego dnia, małymi krokami, odbudowywał swoje życie, kawałek po kawałku. Dni nie były od razu jasne i bezchmurne, ale już nie przypominały dawnych, przytłaczających go cieni. Zaczął interesować się fotografią – to dzięki Michałowi, który pokazał mu podstawy podczas ich spotkania.Fotografia stała się dla Janka czymś w rodzaju terapii – pozwalała mu dostrzegać piękno wokół, nawet w prostych rzeczach: w nagich gałęziach drzewa o poranku, w odbiciu światła w kałużach, w ruchu przechodniów na ulicy. Zaczął czuć, że jest częścią tego wszystkiego, a nie kimś, kto przygląda się życiu z boku.Na koniec każdego dnia robił zdjęcie czegoś, co go poruszyło, a te małe fragmenty dnia zaczęły wypełniać pustkę, która go tak długo prześladowała. Kiedy po kilku miesiącach znalazł w sobie siłę, by napisać kolejną wiadomość do psychologa, zrozumiał, że choć droga była długa, wreszcie zaczynał ją rozumieć – i że nie był już na niej sam.

W cieniu własnych myśliWhere stories live. Discover now