Epilog

4 1 0
                                    


Kiedy Janek wracał ze szkoły, przyglądał się drzewu na szkolnym podwórku, które znowu miało pełne, zielone liście. W myślach przywołał tamte jesienne dni, kiedy stał przy oknie, pełen smutku, patrząc na jego nagie gałęzie. Teraz wiedział, że nawet po najciemniejszej zimie nadchodzi wiosna.

W cieniu własnych myśliWhere stories live. Discover now