Rozdział 23

68 5 8
                                    

Godzina 15:36

Dawno byliśmy już na sali weselnej oraz dosłownie chwilę temu zjedliśmy obiad
-Y/N-zobaczyłam że brat biegnie w moją stronę a do słowie po chwili był już obok mnie-patrzcie-pokazał mi i multiemu  brokatowy tatuaż na ręce
-zajebisty zaczy zarąbisty-powiedział Michał
a ja się zaśmiałam
-z kąd taki masz?-zapytałam
-pani animatorka nam zrobiła-odpowiedział mój brat
-zrobimy Sobie taki?-zapytał Michał
-pytasz a wiesz-powiedziałam
W trójkę wyszliśmy na dwór gdzie były wszystkie dzieci oraz pani animatorka która była może w naszym wieku

Godzina 16:01

Byliśmy już po naszych super fajnych brokatowych tatuażach  ja miałam w kształcie słonika a Michał w kształcie węża
-zadowolone dziecko?-zapytałam
-no a jak to jest zajebiste-odpowiedział
-ja chce tylko przypomnieć michałek że ty masz prawie 30 lat-powiedziałam
-eee kurwa jakie prawie 30 lat mam 27-odpowiedzial
-dobra dobra co się sapiesz-powiedziałam
i wzięłam Michała za rękę I poszłam do mojej babci która siedziała na dworze wraz z moim dziadkiem odrazu usiedliśmy obok nich
-co tam y/nuś?-zapytałam moja babcia
-a dobrze a u ciebie?-zapytałam
-Też dobrze-odpowiedziała
-ja to wam powiem tak słodko razem wyglądacie-powiedział mój dziadek
-to samo im mówiłam-powiedziała moja babcia
A ja nie wiedziałam co na to odpowiedzieć więc jedynie spojrzałam na Michała
-no dobra to my wam nie przeszkadzamy-powiedział dziadek
-to my idziemy na tańce papa-powiedziała moja babcia i wraz z dziadkiem poszli na salę
-może też pójdziemy potańczyć?-zapytałam
-błagam kurwa nie-powiedział-bolą mnie plecy
-a dupa cię nie boli?-zapytałam
-ha ha bardzo śmieszne-powiedział

Godzina 17:33

No i się zaczęło oczywiście nie mogłam się powstrzymać i napiłam się alkoholu wkońcu było to wesele to szkoda było nie skorzystać Michał powiedział że nie będzie pić bo musimy jutro wrócić jakoś do domu

Godzina 19:48

Oficjalnie mój mózg już nie wunkcjonował tak ja powinien
-PRZEZ TE OCZY TE OCZY ZIELONE OSZALAŁEM-zaczęłam śpiewać a Michał prawie zadławił się jedzeniem
-jezus-powiedział

Godzina 22:46

No i zaliczyłam zgona Michał widząc to stwierdził że pojedziemy do Domu gdy byliśmy w aucie cały czas coś śpiewałam
-RUDA TAŃCZY JAK SZALONA-zaczęłam śpiewać-PSZCZÓLKA MAJA SOBIE LATA-kontynułowałam
-chyba ci się piosenki pomyliły-powiedział Michał po czym zaczął się śmiać a ja razem z nim

Godzina 23:34

Byliśmy już w domu i kierowaliśmy się a stronę pokoju
Michał odrazu dał mi koszulkę abym się przebrała
Oczywiście odrazu poszłam się przebrać prawie się przy tym wywalając po kilku minutach wróciłam do pokoju
-Jetsemmm-powiedziałam i podeszłam do Michała który coś wyciągał z walizki odrazu obrócił się w moją stronę
A ja popatrzyłam w jego piękne oczy
-dobra to t-nie dokończył Ponieważ go pocałowałam sama nie wiem czemu oczywiście oddał pocałunek ale odrazu się odsuął
-nie powinniśmy-powiedział-połóż się już
A ja zrobiłam to co powiedział gdy przykryłam się kołdrą usłyszałam zamykające się drzwi dopiero wtedy do mnie dotarło co zrobiłam automatycznie łza spłynęła po moim policzku po chwili zasnęłam

●●●●●●●●●●●●●
499 słów
Mam nadzieję że rozdział wam się podoba
Przepraszam za błędy

tylko MY || Young multi Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz