Anthony
Wszedłem do rezydencji Lucasa, trzymając jeszcze w dłoni kluczyki do samochodu. Przejechałem z pół miasta na jego wezwanie, chociaż wiedziałem, że to mogło poczekać. Ale znałem go. Zawsze był typem człowieka, który rzadko kiedy prosił o pomoc, chyba że naprawdę jej potrzebował.
Lucas czekał na mnie w drzwiach, wyglądał, jakby nie spał przez całą noc. Twarz miał napiętą, jakby walczył z myślami, które próbowały go dopaść, a oczy zdradzały coś, czego nigdy wcześniej u niego nie widziałem troskę.
-Wszystko w porządku? - zapytałem, idąc za nim do salonu. Był blady i zmęczony, a mimo to, wciąż emanował swoją władczą aurą.
-Tak, przynajmniej na razie - odpowiedział, rzucając mi spojrzenie, jakby szukał odpowiedzi na pytania, których sam nie umiał zadać. - Chciałem porozmawiać o sprawach mafijnych, ale to nie jest wszystko, Tony.
Od razu wiedziałem, że chodzi o Milę. Chociaż znałem go przez lata, nigdy wcześniej nie widziałem, żeby ktoś tak mocno wpłynął na niego, jak ona. Dla Lucasa Mila była czymś więcej niż tylko kobietą. Była obietnicą czegoś nowego, czegoś, czego nie potrafił znaleźć w brutalnym świecie, w którym żył.
Uśmiechnąłem się lekko, próbując złamać napięcie. - Lucas, widzę, że ona jest dla ciebie ważna. I cieszę się z tego. Naprawdę, przyjacielu, należało ci się trochę światła w tym ciemnym świecie.
Lucas przez chwilę patrzył na mnie, jakby próbował przetrawić moje słowa. Może to wszystko było dla niego równie nowe, jak i dla mnie, widzieć go w roli kogoś, kto mógłby kochać.
-To nie jest takie proste - odparł w końcu. - Ona jest zniszczona, Tony. I szczerze, nie wiem, jak mam jej pomóc. Nigdy wcześniej nie byłem dla nikogo oparciem, zawsze to ludzie polegali na mnie w innych sprawach.
-A teraz Mila na tobie polega, Lucas. Widziałem, jak na ciebie patrzy. - Zastanowiłem się przez chwilę, jak ująć to, co chciałem powiedzieć. - Możesz jej dać bezpieczeństwo, spokój, którego nigdy nie miała. I myślę, że w tym wszystkim, to ona może dać coś tobie.
Lucas się zamyślił, nalewając nam obu whisky. Milczeliśmy przez chwilę, pijąc w ciszy, każde z nas pogrążone w swoich myślach. Czułem, że nasza rozmowa była dla niego czymś więcej niż tylko wymianą zdań. To był moment, w którym zastanawiał się nad tym, kim jest, kim chce być dla Mili, i czy jest gotów na to, by wpuścić ją głębiej do swojego życia.
Nagle, w środku nocy, rozległ się krzyk z piętra. Zamarłem na chwilę, ale Lucas już się ruszył, jakby instynktownie wiedział, że to Mila. Pobiegliśmy razem na górę, obaj gotowi, żeby jej pomóc. Gdy wbiegliśmy do pokoju, zobaczyłem Milę skuloną, trzęsącą się pod kołdrą, a jej spojrzenie było pełne strachu.
Lucas podszedł do niej i delikatnie dotknął jej ramienia, szepcząc coś uspokajającego. Patrzyłem na nich i w tym momencie zrozumiałem, że to, co ich łączy, było czymś głębszym niż cokolwiek, co wcześniej widziałem.
Mila, wciąż przerażona, spojrzała na niego błagalnie i wyszeptała
-Proszę, nie zostawiaj mnie.
Lucas spojrzał na nią, a w jego oczach pojawiła się miękkość, jakiej nigdy wcześniej nie widziałem. Delikatnie objął ją ramieniem, jakby chciał zapewnić ją, że jest tu na zawsze. W tym momencie wiedziałem, że Lucas się zmienił. Może nie od razu, ale ta dziewczyna zmieniła go na zawsze.
Odwróciłem się, dając im chwilę prywatności. Wychodząc, Lucas zatrzymał mnie na moment.
-Tony, możesz zostać na noc? - zapytał cicho. - Wiem, że piłem, a chcę mieć pewność, że jestem tu dla niej.
CZYTASZ
Beneath the Surface
RomanceKażdy z nas nosi swoje mroczne tajemnice. Mila West, młoda prawniczka pochodząca z mafijnej rodziny, prowadzi życie pełne pozorów. Na zewnątrz idealna, ambitna, sukcesywnie rozwijająca karierę, jednak w głębi duszy zmaga się z depresją i myślami sam...