to spójrz na siebie

64 4 1
                                    

Pov: Patryk
Jedyne co pamiętam to że szłem na spacer nagle przed moimi oczami była ciemność
Obudziłem się byłem w jakim pomieszczeniu przywiązany do krzesła jedynie zauważyłem że była noc ponieważ w tym pomieszczeniu było okno
Nagle usłyszałem kroki po chwili postać ubrała na czarno weszła do środka
- kogo my tu mamy czyż to Patryk Baran największe beztalencie w Anglii naprawdę myślałeś że jak się przeprowadzisz będziesz mieć spokój- odezwała się postać
- kim jesteś i czego ode mnie chcesz?!- powiedziałem osłabiony
- raczej kim my jesteśmy - powiedział po czym do środka weszły jeszcze dwie osoby
- myślisz że kogoś obchodzi twoje zniknięcie to się grubo mylisz - powiedziała druga postać
- macie rację - podziałem - nikogo nie obchodzę więc po co mnie porwałiście - dodałem
- powiedzmy że musimy załatwić ważną sprawę - powiedział
- można jaśniej - spytałem
- ja pier po prostu osoba z którą się przyjaźnisz nie wypełniła naszych rozkazów - powiedziała trzecia postać z frustracją
- yhym a kim jesteście
- kurwa nie wytrzymam z nim - powiedziała trzecia osoba
Po chwili cała trójka zdjęła kominiarki
Moim oczom ukazał się Dominik, Pola oraz Max
Chłopak z Anglii jeden z wielu który mnie gnębił
- skąd pomysł żeby mnie porwać - spytałem
- jesteś ważny dla osoby która nas się nie posłuchała - powiedział Dominik
- kto niby Hania Oliwer?- spytałem
- nie oni są zbyt głupi - powiedziała Pola
- to spójrz na siebie - powiedziałem zdenerwowany nikt nie będzie obrażać moich przyjaciół szczególnie takiej osoby jak oni
- coś powiedział?!- krzyknął Dominik
- to co słyszałeś wsumie ciebie też to się tyczy - podziałem
Chłopak walnął mnie w twarz a Max wykreślił rękę przejeżdżając po niej nożem
Po chwili straciłem przytomność
...

Kiedy znów się obudziłem oślepiły mniej białe światła kiedy już się przyzwyczaiłem do jasności zdałem sobie sprawę że jestem w szpitalu
Rozejrzałem się dokoła byłem przypięty do kroplówki
A obok mnie na krześle siedział Bartek chwila Bartek co on tu robi może to o to chodziło Dominikowi Poli i Maxowi nie na pewno nie przecież Bartek by nie pokochał takiej osoby jak ja brzydkiej głupiej bez talentu i wycofanej

Chciałem usiądź lecz nie dałem rady Bartek gdy usłyszał skrzypienie łóżka spojrzał na mnie
- o Jezu nic ci nie jest nawet nie wiesz jak się martwiliśmy - powiedział chłopak
- martwiliście się o mnie?- spytałem z niedowierzania
- tak ja Hania i Oliwer oczywiście nie udało by nam cię znaleźć bez pomocy Wiki - powiedział
Uśmiechnołem się lekko i jeszcze raz próbowałem usiąść tym razem skutecznie
- pamiętasz co się stało - spytał
- tak - powiedziałem
-Możesz mi opowiedzieć - spytał (v2)
-szłem na spacer gdy nagle ktoś mi coś przyłożył do buzi później była ciemność a gdy się obudziłem byłem przywiązany do krzesła w jakimś pomieszczeniu nagle do środka weszły trzy osoby i to był Dominik Pola i Max-powiedziałem
- jaki Max?- spytał ( V3)
- chłopak który mnie gnębił w Anglii - powiedziałem
Gadałem jeszcze chwilę z Bartkiem czas odwiedzin się zakończył więc chłopak opuścił mój pokój a ja poszłem spać

-----------------------------------------------------------
477 słów
😅Nie zabijać
Nie sprawdzałam błędów!

Will this relationship survive?/ PartekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz