Fiat wraz z kuzynami w końcu wrócił z lasu, od razu przyjechał do kawiarni Tankhun'a, oczywiście Venice przyjechał z nim bo przecież musi wtulić się w swoją barbie...
Od razu jak tylko weszli do kawiarni przed Fiatem stanął Tini- ty dalej nie idziesz- powiedział, a Fiat zdziwiony spojrzał na niego
- dlaczego? Chce się przywitać z Sky.- zmarszczył brwi i złapał Tini za boki i po prostu go przełożył na bok , od razu rzucił się na Sky. Przytulił go mocno.
- NIE FER!- Tini dogonił Fiata i złapał go za rękaw - zrób jeszcze raz, że mój brat będzie przez ciebie smutny, a cię pobiję! - wystawił ręce w jego stronę
- chwila...brat?- spojrzał na Sky
- p' Arm i p' Pan postanowili mnie adoptować- delikatnie się uśmiechnął do niego, Teraz to w jego stronę Tini wystawił ręce
- Co ci mówiłem?!- krzyknął, a Arm zdziwił go z otwartej ręki w łeb - aj.. no miał już was nie nazywać p..- skrzyżował ręce
- ty z nim wytrzymasz?- Fiat przytulił Sky jeszcze mocniej- ej gdzie Venice i Big? Dopiero tu byli
- są już w drodze do posiadłości - Kenta powiedział siadając jak nigdy nic przy ladzie- a teraz ja nie mam czym wracać bo mi barbie miejsce zajął. - westchnął.
- a gdzie Twój wielkolud?- Tankhun spojrzał na Kente
- nie lubię go już. Koniec. - warknął obrażony
- tak jasne. - Fiat zaśmiał się, Kenta wystawił nóż w jego stronę - jeju spokojnie gdzie od razu z nożem.
- o co wam poszło?- Tankhun ciekawy zapytał patrząc na niego
- znalazł sobie w szkole jakiegoś chłopaka za którym ciągle łazi... znudziłem mu się - warknął wkurzony, Tankhun zdziwiony poklepał go po głowie - eh jest okej
- PANIE YIM - Tini poszedł do ogrodu w którym Yim dbał o kwiaty.
- dlaczego krzyczysz?- zapytał patrząc na chłopca
- twój syn to Red flag, Kenta ma złamane serce! Kenta. On . Rozumiesz?! Twój syn dostanie butem!
- ja sobie z nim porozmawiam- wszedł do środka - Kenta wracam do posiadłości, jedziesz ze mną?- od razu ruszył z ogrodnikiem do samochodu.
Yim spojrzał na niego - Kenta- pogłaskał jego włosy - chcesz porozmawiać?Kenta pierwszy raz pękł, popłakał się. Było mu źle z myślą, że Pit polubił kogoś innego i nie jest z nim już tak blisko.
Że lubi kogoś innego mimo, że jeszcze niedawno planowali wspólną przyszłość.Yim przytulił go , wrócili do posiadłości, Kenta od razu poszedł do swojego pokoju, nie chcąc patrzeć na innych w salonie.
Syn od razu pobiegł za bratem przeczuwając , że coś jest nie tak, Pit też to zrozumiał, chciał wstać, ale Yim zatrzymał syna- zostaw go Pit. Daj mu czas dla siebie. - powiedział, a on wydawał się być zdziwiony.
- ty sobie lepiej dziurę kop- Vegas warknął na Niego, Pit przełknął głośno ślinę.
- ale ja nie wiem o co chodzi..- zmarszczył brwi, Yim nic nie powiedział, obiecał Kencie, że ta rozmowa zostanie między nimi.