Miesiąc po

95 4 0
                                    

Jest 6:40 i Julka się obudziła*
Maciek nadal śpi, ale nie zwraca na niego uwagi tylko wstała z łóżka i poszła na dół do kuchni sobie przyszykować śniadanie*
Pov Julka:
To już dziś, minął miesiąc tych wspaniałych przyszykowań, Wojtek już mnie trochę poduczył i dziękuję mu za to. Pokazywał mi różne kroki jak np do samby, tanga, salsy i takie tam. Świetnie było, codziennie od 8 do 21 zostawaliśmy na sali i tańczyliśmy. Może pierwszy tydzień był dramatyczny bo nic nie umiałam ale potem się to wyklepało hah, cokolwiek się nauczyłam i potem było gites. Dużo się z nim pośmiałam, bardziej poznaliśmy się, zmuszałam go do nagrywania tiktoków ze mną hah, ale po czasie się już przyzwyczaił, chyba oswoił się, że ma partnerkę taneczną jako influenserkę haha. Dziś już dowiadujemy się co tańczymy i cóż został nam tydzień do live pierwszego, stresuje się jak nie wiem. I czy to jest to, czy ja się nauczę tego tańca w tydzień, cykam się niemożliwie. Może napiszę do Wojtka czy śpi, najwyżej trochę z nim popisze by czas szybciej zleciał, choć to nie tak że za niecałe dwie i pół godziny będziemy się widzieć hah. Ale trudno popiszemy trochę*
Zrobiła sobie kanapki, usiadła do stołu i napisała do Wojtka*
J: hejka, śpisz czy raczej wielmożny księciunio smacznie śpi w łóżeczku?
Po chwili odpisał*
W: nie, nie śpię już od pół godziny wielmożna księżniczko😹
Zaśmiała się do telefonu*
J: strasznie się cykam dzisiejszym dniem
W: nie masz się co cykać, dowiemy się co tańczymy i hop wymyślamy układ oczywiście wspólnie ponieważ nie mam zamiaru wszystko sam wymyślać hehe
J: dobrze dobrze, postaram się jak umiem coś wymyślić do choreografii
Julia je śniadanie i pisze z Wojtkiem już od 15 minut*
Maciek się obudził, zobaczył że nie ma obok siebie Julki to zszedł na dół a w tym czasie ona się uśmiechała do telefonu*
M: co się tak uśmiechasz do tego telefonu?
J: co? Nie nic, piszę z Wojtkiem tylko, stresowałam się dzisiejszym dniem i napisałam sobie do niego, ale on mnie wziął z tych myśli i się już nie stresuje
A i przy okazji zrobilam ci śniadanie bo sobie robilam to tobie też zrobiłam, jest na blacie w kuchni
M: aha no okej. I dzięki za śniadanie
Poszła się szykować do łazienki*
Pov Maciek:
To, że nam się nie układa w związku to nie znaczy że tak to będzie wyglądać. Dobra rozumiem, taniec z Gwiazdami ale kurde ona w ogóle dla mnie czasu nie ma, nawet jak przychodzi nie wiem o 22 do domu to mogłaby ze mną pogadać czy coś ale nie ona siedzi sobie na telefonie czy coś. Jeszcze ten Wojtek, okej dobrze partner taneczny ale przy mnie się już nie uśmiecha, jak pisze z nią to też się już nie uśmiecha tylko odpisuje krótko. A tak to widzę na tiktokach jej z Wojtkiem że ciągle się uśmiecha itd, jak z nim teraz pisała to też się uśmiech na twarzy itd. Nie wiem czy to ma jakiekolwiek sens ten związek, czasem tak myślę. Ale dobra Maciek, nie możesz być zazdrosny, nie masz o co, to tylko partner taneczny i NIC WIĘCEJ* je śniadanie*
Julka lekko się pomalowała, ubrała się tak jak powinna na trening i ogólnie naszykowała się już*
Jest dopiero 7:37*
Wojtek napisał do Julii: Dobrze to szykuj się, a ja po ciebie przyjadę jaki że półtora godziny nam zostało żebyśmy byli na sali. Zabiorę cię ja jakąś kawke do kawiarni czy coś
Zobaczyła wiadomość i odpisała: powiem tyle, ja się już o dziwo naszykowałam więc możesz już przyjeżdżać
W: dobrze, to już jadę
Julka do Maćka:
J: jak coś ja zaraz wychodzę bo Wojtek po mnie przyjedzie i jedziemy do kawiarni
Wojtek wszedł do auta i jedzie w stronę domu Juli*
M: no dobrze, a o której będziesz dziś
J: hmm nie wiem bo pewnie już 150 procent damy z siebie dziś i będziemy wymyślać choreografię więc pewnie późno, będę ci pisać
Wojtek po 7 minutach był pod jej domem* Jula usłyszała pisk opon*
J: pa, ja już idę
Pomachała Maćkowi ręką spod drzwi i wyszła*
Otworzyła drzwi od auta Wojtka i weszła do środka*
Przytulili się na powitanie i pojechali do pobliskiej kawiarenki*
Kupili sobie po kawie*
Po czasie dostali zamówienie, piją i gadają*
Jest 8:40*
W: to co zbieramy się już
J: tak tak
Wyciąga portfel by zapłacić za siebie*
W: nie, nie musisz płacić, ja za ciebie zapłacę
J: ależ nie trzeba, ja mogę
W: nie, ja cię zaprosiłem a nawet to nie pozwolę gdy kobieta jest ze mną w jakieś restauracji czy gdzieś i płaci za siebie, ja zapłacę
J: oo jaki gentleman z ciebie heh
Zaśmiał się tylko i poszedł zapłacić*
J: dziękuję ci
W: nie ma za co
Wyszli z kawiarni, poszli do auta i wyjechali do studia*
Byli o równej 9 na sali*
Coś gadają i przyszedł Pan od wyznaczania parom jakie tańce tańczą i taka tam*
Dowiedzieli się że Jive'a tańczą*

Julia Żugaj i Wojciech Kucina💃❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz