Po raz pierwszy, od momentu wprowadzenia się do jego pokoju, obudziłam się druga. Rozejrzałam się po pokoju, lecz po Draco ani śladu.
-Dzień dobry moja piękna.
Otworzył drzwi niosąc śniadanie.
- Śniadanie do łóżka?
- Nauczyciele stwierdzili, że powinniśmy odpocząć po wczoraj i dali nam wolne.
-Czyli...możemy porobić różne, ciekawe rzeczy...
- Co ma pani na myśli, panno Granger?
- To, że z czystym sumieniem muszę ci coś przyznać.
- Słucham uważnie.
- Po długich namysłach i dzisiejszej nocy, muszę przyznać ci rację. Jesteś bogiem seksu.
Zaśmiał się, po czym rozsunął moje usta zwinnym językiem i zaczęły wspólny taniec.
***
Minął tydzień od tego wydarzenia. Harry wrócił, ponieważ Zakonowi, do którego już nie należę, udało się powstrzymać Voldemorta. Jednak nie na długo. Już za dwa tygodnie stoczy walkę z Czarnym Panem."Żaden nie może żyć, gdy drugi przeżyje"
Przez ten czas musi się dobrze przygotować i zniszczyć pozostałe dwa horkruksy. Boję się o niego, nie chcę go stracić.
***
Przechadzałam się korytarzami. Rozmyślałam nad moim uczuciem do Dracona, gdy usłyszałam za sobą kroki i tylko jedno słowo:-Imperio!
Jest to zaklęcie niewybaczalne, którego użycie przeciwko istocie ludzkiej, jest karane dożywociem w Azkabanie. Jego skutkiem jest przejęcie całkowitej kontroli nad umysłem przeciwnika, w tym wypadku nade mną...
CZYTASZ
Slave To Love | Dramione
FanfictionMiłość, która zaczęła się niespodziewanie, jest niewątpliwie silna, ale na pewno na tyle silna, żeby pokonać taką liczbę przeszkód, która wciąż pojawia się na ich wspólnej drodze?