Rozdział 16 - szczęśliwe zakończenie, tak?

17 3 0
                                    

W tym rozdziale jest trochę 18+, żeby nie było że nie ostrzegam


Jeden z opiekunów opatrywał mi ranę na ramieniu, a Suzu tłumaczyła wszystko innym i policji. Co chwile na nią patrzyłam nie mogąc uwierzyć co się stało, ogólnie, że prawię zginęłam przez swoją głupotę, że wogóle tam weszłam, ale i też nie mogę uwierzyć, że Suzu zgodziła się na związek, tak mi się.. zdaję?..

-morderca już siedzi w radiowozie więc raczej jest bezpiecznie i dom jest zabezpieczony, ale proszę dopilnować żeby żaden z dzieciaków się tam nie dostał- policjantka powiedziała stanowczo, ale spokojnie i wyszła.

-już, uważajcie następnym razem, znaczy.. lepiej żeby nie było następnego razu, ale rozumiecie. Zmykajcie do pokoju i przygotujcie się na kolację- opiekun który mnie opatrywał zrobił kilka kroków w tył pozwalając mi wstać, Suzu wzięła mnie za rękę i obie poszłyśmy do pokoju, byłam już gotowa na pytania i zmartwione spojrzenia dziewczyn.

Kiedy otworzyłyśmy drzwi to Violet i Betty od razu podeszły -dobra, co jest nie tak!- Violet krzyknęła.

-w sęsie, co chcesz wiedzieć?- Suzu z zgrymaszoną miną odpowiedziała, a Violet pokazała na dom tego mordercy z okna, moją ranę na ręce i moją rękę połączoną z Suzu. Na to ostatnie obie spojrzałyśmy w dół zarumienione -usiądźmy i opowiemy.- Blondynka teraz z spokojną twarzą powiedziała i zaprowadziła mnie na łóżko i obie opowiedziałyśmy co się stało w skrócie.

Po naszej wypowiedzi była cisza, jedyne co było słychać to szum wiatru i tykanie zegarka, spojrzałam się na Suzu, a ona na mnie przez chwilę. Na twarzy Violet widziałam zaskoczenie i zestresowanie, a na Betty widziałam strach i też stres -dobrze, że nic poważnego się wam nie stało..- Betty cicho powiedziała i spojrzała w dół.

-i zostałyście razem? Jako para w sęsie?- Violet dodała.

Suzu pokiwała głową -ta, oprócz traumy to nic poważnego nie jest..- spojrzała w dół więc trochę ścisnęłam jej rękę i zrobiłam to samo, westchnęła -teraz musze przekonać każdego że Hailie nie jest zła bo prawie każdy tutaj jej nienawidzi.. może i mnie znienawidzą niektórzy, ale przynajmniej zrobię to w dobrym celu.- Wzięła moją rękę i ją pocałowała, a ja stałam się burakiem więc szybko spojrzałam gdzieś indziej.

-mh.. musisz przekonać prawie cały internat żeby ją polubili? Powodzenia.. A z resztą, potrafisz manipulować ludźmi więc co to do ciebie- Violet z wzruszeniem ramionami powiedziała, a ja na to się trochę zdenerwowałam kiedy zobaczyłam jak Suzu spojrzała w dół czując się winna.

-to nie jej wina, że stała się podła, to wszystko wina innych ludzi! Kiedy ktoś jej dokuczał to ona zaczęła to robić i pewnie ludzie w tym internacie których traktowała podle też zaczęli zachowywać się tak wrednie, wystarczy pomóc im się poczuć dobrze, pomogę ci Suzu- po tej wypowiedzi spojrzałam na Suzu, która uśmiechnęła się kiedy to usłyszała.

I tak przez tydzień razem z Suzu rozmawialiśmy z innymi i między nami był spokój, widziałam już po wyrazie twarzy blondynki, że się zmieniła. Nie wiem czy to przez tę traumatyczną sytuacje w opuszczonym domu, czy przez to że wyznałam jej co czuję, ale wiem że od tej pory wszystko będzie dobrze.

Wieczór, stoję przed lustrem po umyciu się i przebraniu, nie poszłam na kolację, żeby pierwsza się umyć, a teraz myję zęby przed zlewem z którego ledwo woda leci. Po chwili gdy już wyplułam wszystko i wypukałam usta to spojrzałam w lustro i widziałam jak za mną stoi Suzu z skrzyżowanymi rękoma, uśmiechnęłam się -długo tak stoisz?- zapytałam odwracając się.

-nie.. chciałam włosy wyprostować, ale nie za bardzo umiem więc przyszłam- podeszła i zaczęła całować mnie po szyi.

-na pewno tylko po to przyszłaś?..- zajękłam cicho kiedy ustawi ugryzła mojego sutka przez koszulę. Nie odpowiedziała, tylko podniosła moją koszulę, którą zaczęłam trzymać i obserwowałam jak pociąga moje spodnie od piżamy w dół, mocno się zarumieniłam kiedy poczułam jej język na moim guziczku, jękłam głośniej i oddychałam głębiej kiedy jej język poruszał się do góry i na dół po moim guziku, a w końcu jej język trafił do mojej dziurki gdzie od razu zaczęła nim ruszać profesjonalnie -oh Suzu..-

Za każdym razem kiedy robiła jakiś głębszy ruch to jęczałam głośno, ale jednocześnie próbowałam się ściszyć bo ktoś na pewno nas słyszał. W końcu doszłam, czułam jak moje ścianki zaciskały się na jej języku. Kiedy mój oddech się uspokoił to oderwała się i wstała -czas na coś lepszego.- powiedziała szeptem, ugryzła mnie w szyję i wepchnęła we mnie dwa palce, zaczęła robić powolne ruchy na zewnątrz i do środka, a ja cicho jęczałam za każdym razem kiedy opuszki jej palców dotykały szyjki mojej macicy, kiedy jej ruchy stały się szybsze to i mój oddech, wbiłam głowę w jej ramię żeby się uciszyć, a moje ręce zacisnęły się na jej plecach. Suzu oddychała głęboko kiedy osiągnęła swój limit w prędkości, ale to nadal było szybko, kiedy tylko poczuła, że jestem blisko to zwolniła, ale za to mocniej wbijała swoje palce wewnątrz mnie sprawiając, że jej palce były całe mokre od mojego soczku.

W jednym ruchu wyciągnęła palce ze mnie i je polizała, ale przy tym patrzyła na mnie upewniając się, że wszystko widzę -kocham cię..- powiedziałam cicho nadal uspokajając oddech, a ona się cicho zaśmiała i mnie przytuliła.

-ja ciebie też.- też odpowiedziała cicho i pocałowała mnie w czoło -wzięłam dla ciebie jogurt z kolacji, chodź do pokoju- dodała odsuwając się i wyciągnęła rękę żebym ją wzięła.

Z uśmiechem wzięłam jej rękę i obie ruszyłyśmy w stronę pokoju. Mam dziewczynę, przyjaciół, dobre oceny i nawet spokojną sytuację w rodzinie, wszystko się dobrze ułożyło tak jak zawsze chciałam. Przeszłam przez sporo trudnych sytuacji, z którymi wcześniej nie dawałam sobie rady, ale odkąd mam Suzu i resztę to wiem, że więcej nie musze się martwić. ...                                                Prawda?.

Trudna Sytuacja (lesbian, 18+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz