Rozdział 5 - nowa.. przyjaźń?

110 4 3
                                    

W toalecie oprócz mnie były 4 dziewczyny, dwie robiły makijaż, jedna siedziała na ławeczce, a czwarta myła zęby obok mnie, na szypciocha umyłam zęby i kierowałam się do wyjścia żeby nie słyszeć plotek "bartek się ze mną przelizał" "agata zrobiła snowball kiss z przemkiem", ale kiedy już byłam przy drzwiach to dziewczyna, która siedziała na ławeczce wstała przy tym wpadając na mnie.

-oj sory, wszystko okej?- powiedziała.

Spojrzałam się do góry na nią bo była wyższa i ujrzałam, że to ta sama dziewczyna, która wczoraj mnie zaczepiła, od razu spaliłam się ze wstydu, wczoraj robiłam coś podejrzanego przy niej, dzisiaj wpadamy na siebie, co będzie dalej? -tak, wszystko dobrze.. chciałaś wyjść?-

-ta- otworzyła drzwi i wyszła, jednak przytrzymała je i spojrzała na mnie, jednak ja nie chwytałam o co jej chodzi i tak stałam -wychodzisz?-

-tak tak..- bardziej zawstydzić się nie mogłam, serio? Ona miała pokój obok mnie więc szliśmy w jedną strone w ciszy, jednak ona co chwile się patrzyła na mnie, a kiedy ja na nią spoglądałam to szybko patrzyła na bok lub w dół.

-wiesz..- zaczęła -dopiero teraz zauważyłam, że jesteś dziewczyną, która wczoraj podsłuchiwała rozmowy-

A jednak mnie przejrzała -tak, sorki..-

Zaśmiała się cicho -nie masz za co przepraszać, tak wogóle to co słyszałaś?-

-w sęsie?-

-o czym te dziewczyny mówiły?-

-um.. o jakimś domie blisko internatu-

-aa o tym.. Mówiły że tam straszy? Też słyszałam historie o tym i wątpie że coś tam jest-

-hm..-

-zmieniając temat.. idziesz na śniadanie?-

-mam tylko jedną odpowiedź czyli tak bo raczej jest to obowiązkowe-

-no tak.. poczekasz tu? Pójde tylko po telefon-

-jasne-

Brązowowłosa poszła do swojego pokoju, a ja oparłam się o ściane i ze ździwieniem spojrzałam na Suzu stojącą w drzwiach od naszego pokoju.

-czego?- powiedziałam do niej, jednak przez myśl przeszedł mi ten moment w którym stałam nad jej łóżkiem i powoli przejeżdżałam palcami po jej ciele i teraz się tak zastanawiam czy ona nie spała w tamtym momencie i czuła wszystko co robiłam.

Przez te myśli poczułam, że jestem cała czerwona i mimo starań to nie umiem pomyśleć o czymś innym niż o niej, ale nic nie powiedziała, tylko przekręciła oczami i poszła w strone toalet, a ja nie miałam pojęcia jak się czuć, z jednej strona się uspokoiłam, z drugiej wkurzyłam bo tak po prostu sobie poszła, a z trzeciej strony czułam dziwne uczucie motylków i smutku.

Poczułam przez moment ciepło na szyi, ale nie jakby ktoś położył mi ręke na szyje, albo coś ciepłego, tylko poczułam oddech ciepły. -troche już pogadaliśmy, a ja nadal nie poznałam twojego imienia- brązowowłosa się odezwała uśmiechając się -ja jestem Delilah-

-Hailie- mówiąc to, spojrzałam w dół, bo przez to że przez chwile jej oddech znalazł się na mojej szyji to poczułam się nie komfortowo, nie lubie jak ktoś dotyka mnie ręką po miejscach takich jak nogi, brzuch czy inne zakryte ubraniami, a tym bardziej nienawidze, jak mam wrażenie, że ktoś dotknie mnie zaraz czymś innym i nie, nie chodzi mi o erekcje chłopów czy dziury bab, tylko np o usta, nos czy cycki przez ubrania jakiejś dziewczyny.

Delilah poszłam do przodu, a ja zaraz za nią, zeszliśmy po schodach na dół, a zaraz potem znaleźliśmy się w prawie pustej stołówce, no czego się dziwić skoro dopiero co dzwonek na śniadanie był, obydwie wziełyśmy talerze i usiadłyśmy przy stoliku.

Trudna Sytuacja (lesbian, 18+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz